Taehyung był bardzo zły na siebie ze tak cię potraktował i że przez niego leżałas w śpiączce, nie mógł zniesc tego że w każdej chwili mogłaś umrzeć...
Natomiast od czasu spotkania tae i twojej mamy miną tydzień...
Dziś chłopcy mieli koncert
Taehyung był szczęśliwy że koncert miał odbyć się w Seulu gdyż nie zniósł by tego że musiał by cie zostawić w czasie w którym naprawdę go potrzebowałas..rm:jesteście gotowi?.. Co z tae gdzie on kurwa jest??
Jh:nie widziałem go dzisiaj, nie było go nawet na śniadaniu w dormie, jin musiał być zły..
Jk:J-Hoope nie żartuję sobie.. A co jeśli on nie przyjdzie?? Lub coś sobie zrobi..
Rm:dlaczego mial by sobie coś zrobic?
Suga:to ty nie wiesz?..
Jk:Yoongi... Nie mówmy o tym dobrze..
Suga:aa.. sorry..
Rm:o co tu chodzi?
Menadżer:za 30 min wchodzicie..
Jk:ale taehyung gdzies przepadł!
Menadżer:co??. Namjoon wiesz coś o tym?
Rm:co mi do tego?.. Nie ma pięciu lat, jestem liderem ale się nimi nie zajmuje są dorośli jedyna nadopiekuńczą osoba jest tu jin..
Jin:ejj...
Jk:dzwonię do tae...Taehyung nie odebrał, zjawil się po 20 minutach..
Rm:taehyung kurwa.. Gdzieś ty był?!
Tae:musiałem coś załatwić nie, ważne..
Rm:co?!.. Żartujesz sobie...
Tae:dobra, dotarłem ok?
Rm:zaraz wchodzimy...
Tae:dobra pal gumę Namjoon.. Zdążyłem nie rób dramy..
Jk:kurwa tae od kiedy ty się spuzniasz na koncert? To była jedyna zecz do ktorej podchodziłes na poważnie..
Tae:przestańcie mi wszyscy robić wykłady ok?
Menadżer:dobra, idziecie.. Taehyung jesteś wreczcie...Na twarzy taehyung przez cały koncert było mozna zauważyć niechęć, do tego stopni że aby taehyung zacza normalnie się zachowywać jin musiał go szturchnąc ramieniem...
Rm:army dziękuję że tu z nami jesteście, jesteśmy wam bardzo wdzięczni..
Tae:army, w ostatnim czasie mam bardzo źle chwilę w życiu prywatnym..Dziekuje wam za wsparcie ale to nie ja go potrzebuje mam nadzieję że niedługo przekażę wam dobra nowinę...Army zaczęły krzyczeć.. Tae był straszne obojętny ponieważ przestał myśleć o tym że jest na scenie i rozmyślal o tobie..
Koncert bangtanów się kończyl i chłopcy udali się za kulisy..
Rm:taehyung do cholerny o czym ty mówiłeś?
Tae:ci prywatne..
Rm:jaja sobie robisz? Z tego co wiem Yoongi i Jungkook o wszystkim widzą lecz nic mi nie mówią.. Myślałem że się przyjaznimy..
Tae:pamiętasz co ci mówiłem?
Rm:dużo zeczy tae mi mówiłaś..
Tae:no wiem, chodzi mi o to że obiecałem sobie z nigdy się nei zakocham bo mam zerowy szacunek do dziewczyn i że zależy mi tylko ma tym żeby je przeleciec..
Rm:zdziwił bym się gdyby yo się zmieniło stary..
Tae:to się kurwa zdziwisz..
Poczekaj aż będziemy w dormie..Taehyung po przyjedzie do dromu kazal wszystkim przyjść do salonu i opowiedział o calej sytuacji zawiązanej z tobą..
Rm:Boże serio?
Jimin:to moze do niej wszyscy pojedziemy?
Jin:żartujesz sobie? Osoba w takim stanie musi dużo odpoczywać a my jej tylko przeszkodzimy.. Jesli już to tylko pojedynczo..
Jimim:psujesz zabawę lol..
T ae:dobra zdadzam się z nim pojadę tak sam..
Jk:a co ze mną?
Tae:yy nic? Poza tym spotkałem tam przypadkiem jej mamę.. Jeśli zobaczy jeszcze kogoś z nas to będzie problem.. Ja to jeszcze na może nie jest 100% pewna że jestem V...
Rm:japierdole.. Jesteś w chuj nieodpowiedzialny tae...
Tae:dobra zamknij dupe.. Jadę to T/I..
Suga:tak teraz?!
Tae:jakiś problem?
Jin:nie wiem czy wiesz ale jest puzno.. Pojedziesz jutro.. Bo teraz ona musi odpoczywać..
Tae:już nie jestem za twoimi argumentami i sam sobie to właśnie zepsułes jin..
CZYTASZ
Bad boy Taehyung | PL
FanficPrzez większość swojego życia żyłaś w Polsce prowadząc zwykłe i spokojne życie, lecz jedna decyzja o wyjedzie z kraju odmieniła je na dobre.... ~sceny 18+ ~wulgaryzmy No family-friendly content🙆♀️ *Możliwe błędy *(-_-;)・・・ *W trakcie poprawy błędó...