Reece's POV
Byłem tak szczęśliwy, że Julie podobała się niespodzianka. Dziewczyna wpadła mi w oko i miałem nadzieję, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie. Problemem był tylko ten jej cały chłoptaś - DANIEL. Nawet jak o nim myślę to mi się cofa. UGH. To może wydawać się dziwne, ale jakoś go nie trawię. Jest w nim coś co po prostu mnie od niego odpycha. Wiem, że nie powinno się tak oceniać ludzi, ale nie moja wina, że mam takie przeczucie. Będąc już w domu George'a, postanowiłem wysłać jej SMS.
Ja: Dziekuje ci bardzo za dzisiaj, świetnie się bawiłem! :*
Nic nie odpisała... Pewnie już spała... Reece, weź się nie narzucaj, słyszałeś co powiedziala, PRZYJACIELE.
Julie's POV
Resztę wieczoru przepłakałam w pokoju. Nie dlatego, że Daniel mnie uderzył. Dlatego, że powoli mam tego dosyć. Odkad ten cały Brad pojawił się w naszej szkole Dani sie bardzo zmienił i starsznie mi się to nie podoba. Kiedyś był kochany i opiekuńczy, a teraz co weekend chodzi na imprezy, gdzie upija się do takiego stanu, że potem ja musze zawozić go do domu i opiekować się jak małym dzieckiem. Tamtego wieczoru bardzo dużo myślałam i stwierdziłam, że chyba lepiej bedzie jak zerwiemy z Danielem. Nie wiem, jak on na to zareaguje, ale musi zaakceptowac mój wybór. Poza tym po dzisiejszej akcji nie zdziwie się jak sam tak stwierdzi.
Jakiś czas później postanowiłam, że zadzwonię do mamy, żeby z nia o tym wszystkim porozmawiać. Wyjechała razem z tatą na jakiś wyjazd służbowy i nie bedzie ich z miesiąc, a z racji, że jestem już dorosła to pozwolili mi zostać, rowniez ze względu na szkołę. Nie chcialam mówić jej o wszystkim, ale po prostu poznać jej zdanie na pewien temat. Kiedy wzięłam telefon do ręki zobaczyłam, że dostałam wiadomość od Reeca, dokładnie wtedy kiedy trwała moja kłótnia z Danielem. Ten to ma wyczucie czasu.
Reece: Dziękuję Ci bardzo za dzisiaj, świetnie się bawiłem! 😙
Ja: To ja dziękuję 😁
Reece: 😊😊
