#4

73 3 0
                                    

- Całkiem nieźle chłopaki, tylko trzeba trochę dopracować końcówkę. Reece, co ty na to żeby zrobić to na trzy głosy?  Reece? Stary, słyszysz mnie? - zapytał Blake, przerywając moje myśli.

- Yyyyy, co? Możesz powtórzyć? Sory stary, zamyśliłem się.. - odpowiedziałem zmieszany.

- No dobra, więcej kitu nam nie wciśniesz - zaczął George - opowiadaj wszystko od początku. Kto jak kto, ale jeśli ty gubisz rytm podczas gry, to coś musi być na rzeczy...

- No dobra- powiedziałem - A więc, chciałem napisać SMS do Blake'a żeby się pośpieszył, ale okazało się, że pomyliłem numery i napisałem do jakiejś dziewczyny. Na początku myślałem, że Blake robi sobie jaja, więc możliwe, że trochę na nią nakrzyczałem...

- Stary, popsułeś to już na początku - przerwał mi George.

- TERAZ JA OPOWIADAM, SHATTA FUCK UP OKEJ?! - zacząłem poddenerwowany - Dziękuję - dodałem ze spokojem kiedy pan Niewyparzony Język Smith jużnic nie mówił - No i kiedy zorientowałem się, że to serio nie Blake, to zrobiło mi się głupio-

- I bardzo dobrze - wtrącił się Blake.

- Nie wytrzymam z wami! - posłałem mu zabójcze spojrzenie - Wracając... Zrobiło mi się głupio i zaprosiłem ją na kawę. Podała mi swojego instagrama i BOŻE JAKA ONA JEST PRZEŚLICZNA! Jest w niej coś, co nie daje mi spokoju i cały czas o niej myślę.

- A kiedy się z nią spotykasz? - zapytał George, poruszając znacząco brwiami.

- Dziś o 18:00 przed Lowry Centre - odpowiedziałem z dumnym uśmiechem na twarzy.

- Stary, ja nie chcę nic mówić, ale jest już 18:30...

- ŻE KTÓRA JEST PRZEPRASZAM BARDZO?!?!?!?!? -krzyknąłem wysokim głosem.

- No tak, jedź tam dalej, zanim sobie pójdzie! - krzyknął Blake, kiedy ja byłem już przy drzwiach.

- Ale czekajcie, co ja jej dam!? Nie kupię już kwiatów! - spytałem spanikowany.

- Weź to, mama i tak ich nie lubi. Mój rower jest w garażu - dodał Smith.

- Dzięki stary, jak wyglądam? - spytałem już prawie wychodząc.

- Jak gówno, ale i tak jej się spodobasz - Blake puścił mi oczko i wypchnął mnie z domu. Włożyłem kwiaty do koszyka i jak strzała pognałem do Lowry Centre. Całe szczęście, że George mieszka tylko kilka przecznic dalej...

FallingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz