Jechaliście w samochodzie godzinę, może dwie. Cały ten czas miałaś głowę opartą o zimną szybę i wpatrywałaś się w niebo. Żadne z was się nie odzywało. Niebo było ciemne i zachmurzone. Żadnych gwiazd. Nawet księżyca nie było widać, a pewnie był piękny. Wielki i niebieski. W radiu mówili o pełni, ale te chmury wszystko zasłoniły.
Co teraz? Co z twoją rodziną?
Wjechaliście na autostradę. Czułaś szybkość samochodu, a każda rzecz za oknem przemijała szybciej... I szybciej. Już nawet nie widziałaś pojedynczych aut... Zlewały się z krajobrazem pola i rzeki za miastem.
Ciągle przyspieszaliście z każdą minutą.
Robiło ci się słabo, więc zamknęłaś oczy, ale gdy je znowu otworzyłaś pojazd pędził 10 razy szybciej.-Daniel...
Nie usłyszałaś odpowiedzi. Spojrzałaś na niego. Był skupiony ma drodze, palce wbijały mu się w kierownicę.
-Danny zwolnij, proszę...
Dalej cię ignorował. Złapałaś go za rękę. Przez to stracił swoje skupienie i spanikował. Auto obróciło się bokiem do innych samochodów. To był moment...
Wyszłaś z sali. Znowu te szepty. Znowu te plotki. Znowu Ci fałszywi ludzie. Nic jej nie zrobiłaś, więc czemu się tak na ciebie uwzięła?
Ma problem do osób, które mówią to co myślą? Niech pojedzie do miejsca gdzie takich ludzi nie ma. Ubierasz się jak chcesz, mówisz co chcesz i umawiasz się z kim chcesz.Szły za mną... Ona i ta jej maskotka, lizodup, adoratorka... Brakuje jeszcze żeby notowała sobie wszystko co mówi i stworzyła ,,Dzienniczek cudownej Cathy. Zbiór pomysłów jak zrobić z siebie sukę sadystkę".
Szłaś do łazienki poprawić makijaż (przecież kobiety nie korzystają z toalety). Czułaś, że dalej idą z tobą i dalej gadają.
Weszłaś. Akurat wyszły dwie dziewczyny z młodszej klasy. Byłyście same. We trzy
-Słyszałam, że twój brat nieźle się ostatnio bawił. Nie byłam na tym czymś co miało być stypą dla Kelly. Za bardzo... Żałosne. Ale ty ... Bawiłaś się z nimi?
-Może...
-Hah! Wiedziałam. Ponoć otworzono maszynę do lodów na tej im-pre-zce.
Przerwałaś tuszowanie rzęs
-Co ty... O czym ty mówisz?
Odwróciłaś się w jej stronę, a ona stała podparta o ścianę i malowała usta twoim błyszczykiem. Po czym uśmiechnęła się kpiąco. Lucy nic nie mówiła.
-Och przestań wiadomo, że byłaś zazdrosna, że ta laska... Nawet nie wiem jak ma na imię... Dostała to czego chciała, a ty musiałaś zadowalać innych. Wiadomo, że to ty ją zabiłaś. I to w jeszcze tak prymitywny sposób...
-Nie zrobiłam tego i dobrze o tym wiesz Cathy.
Dziewczyna przez chwilę nic nie mówiła tylko rysowała szminką na lustrze.
-Szmaaataaa Gardnerrr się puszczaaa. Idealnie na czerwono.
-Ty suko...
Upuściłaś wszystkie kosmetyki i zrobiłaś szybki krok w stronę Cathy. Złapałaś ją za włosy i uderzyłaś kolanem w twarz. Z nosa i wargi poleciała jej krew.
Nie wiedziałaś kiedy Lucy podbiegła za ciebie i zaczęła cię podduszać. Szarpałaś się rękami i próbowałaś krzyknąć. Cathy otarła ręką krew z twarzy i zamachnęła się, by uderzyć cię w brzuch. Po tym Lucy cię puściła, a ty klęknęłaś i zwymiotowałaś na podłogę. Blondynka to wykorzystała i zaczęłaś cię kopać swoimi obcasami. Wylądowałaś twarzą we własnych wymiocinach. Czułaś ciepło, odór oraz ból po kolejnym ciosie dziewczyny, ale nie Czułaś krwi. Gdyby była, mogłabyś mieć jakiś dowód i oskarżyć te dwie, ale go nie masz. To Cathy ma rany, Lucy za nią poręczy, a ty wyjdziesz na menelicę, która nie zna granic i szlaja się upita gdzie popadnie. Jak uroczo
CZYTASZ
Ocean Eyes Height (Daniel Dickens X Reader) | Satsuriku No Tenshi |
Fanfiction-Wiesz...opowiem Ci historię o tym jak szukałem oczu tak pustych jak MOJEJ matki. Znalazłem je... Ale niedługo potem umarłem. Zabawne prawda? 22.06.2019 🌼 13 #Satsurikunotenshi 22.06.2019 🌼 23 #psycholog 03.07.2019 🌼 17 #psycholog 27.07.2019 🌼 0...