Jak obiecywałam, pozdrawiam bardzo serdecznie AylaCrevan , czyli osobę, która mega szybko (czasami aż niepokojąco szybko) zawsze czyta rozdziały tej książki [sama też ma bardzo ciekawe opowiadania ;)]. Zachęcam do wbicia na jej profil!!!~~♥-♥-♥-♥-♥-♥
-Nie musisz nic mówić...
Coś ewidentnie było na rzeczy, skoro reagował w taki sposób na próbę podjęcia jakiejkolwiek rozmowy...
Nie chcę go do niczego zmuszać, ale się po prostu martwię.
Przy okazji, cała moja nadzieja na rozmowę poszła się jebać.
Ale jak to się mówi, co zrobisz, jak nic nie zrobisz...
Chwilę tak trwaliśmy bez słowa, po czym oderwaliśmy się od siebie, czarny kot dalej trochę niepewnie. Siedzieliśmy blisko siebie w całkowitej ciszy, oglądając wieczorny Paryż.
-Czyż nocą miasto nie wygląda pięknie?- odezwałam się.
-Racja.-zgodził się ze mną kot.Jeszcze trochę taj popatrzyliśmy na panoramę Paryża, kiedy nagle czarny kot zerwał się, mamrocząc coś pod nosem.
Nagle odezwał się do mnie:
-Emm...Muszę już się zbierać...- popatrzył się na mnie tym swoim smutnym wzrokiem lekko się uśmiechając.
-Dzięki za rozmowę i... przepraszam. -dodał tylko i odbił się na swoim kicikiju, zapewne podążając w kierunku swojego domu.Ja też wstałam z miejsca, zaczepiłam swoje yo-yo na jakimś budynku i ruszyłam w kierunku domu.
~~~~~~~~~~
[Uwaga! Psycho-fani Adriena i czarnego kota proszeni są o ominięcie tej perspektywy, gdyż każdy fragment niewłaściwie przeczytany, zagraża twojemu (albo i mojemu...) życiu lub zdrowiu. Nie zabijajcie mnie za to!!! ~autORKA]Adrien
Pośpiesznie oddaliłem się z miejsca spotkania z biedronką. Musiałem już po prostu iść do domu, bo pewnie gdybym jeszcze chwile tam posiedział, to ojciec na 100% odkryłby (o ile już tego nie zrobił), że mnie nie ma w domu.
Tak, teraz ojciec przywiązuję do mnie większą uwagę.
Przecież tego właśnie chciałem, nie? No, może nie do końca...Wylądowałem w swoim pokoju i detransformowałem się. Obok mnie po chwili pojawił się Plagg.
-Dobrze się czujesz, młody?- zapytał Plagg.
Nie
-Mhm.- mruknąłem tylko w jego stronę. Podałem mu camembert i opadłem na łóżko.
Trochę zabolało, ale w porównaniu do wcześniej, jest świetnie. Da się przyzwyczaić.
Spojrzałem na zegarek. 8:59.
CZYTASZ
|| Słowa bolą najbardziej || Miraculum ♥ Wolno pisane ♥
FanficKilka słów. Tyle wystarczy, by roztrzaskać czyjeś serce na kawałki i zniszczyć poczucie własnej wartości. Kto by pomyślał, że zwykłe słowa potrafią zaburzyć całą harmonie? Lecz to prawda. Nieświadomie, po wypowiedzeniu tych słów, już nic nie było t...