1 kwietnia 1943 rok
Wszystko co mnie otacza kojarzy mi się z nim.
Rytmiczne postukiwanie obcasów,
naszyjnik podarowany na początku wojny,
pistolet w kieszeni,
pierścionek zaręczynowy na palcu...
Elegancko ubrana weszłam do budynku i uśmiechnieta podeszłam do recepcjomistki siedzącej wygodnie w fotelu za biurkiem.
- Bytnarowa, byłam umówiona - Powiedziałam i położyłam na blacie dowód osobisty.
- Ale tutaj jest napisane... - Strzeliłam kobiecie w głowę.
Ludzie zaczęli panikować i wybiegać z siedziby gestapowców.
Gestem przywołałam Zośkę.
- Osłaniaj mnie. Mam do pogadania z paroma Niemcami. - Przeładowałam pistolet.
Weszłam do sali w której katowano Rudego. Jego krew nadal spoczywała na podłodze.
- Pan Schultz i Pan Langeg, moje uszanowanie. - Zaśmiałam się.- Jan Bytnar, mówi to Panom coś? - Wycelowałam w głównego dowódcę.
- Deutsch! (Niemiecki) - Krzyknął po chwili.
- Muszę Pana rozczarować Panie Schultz. Znajdujemy się w Polsce, wolnej Polsce w której żaden niemiecki żołnierzyk nie będzie narzucał mi co mam mówić i ca mam robić! W Polsce za którą mój ukochany zapłacił życiem! - Krzyknęłam.
- Za ojczyznę, honor, przyjaźń - Oddałam dwa strzały w głowy obu mężczyzn.
- I miłość. - Przyłożyłam sobie pistolet do skroni i wystrzeliłam.
Potem już nic nie miało znaczenia...
A to opowieść o ludziach, którzy potrafili pięknie umierać i pięknie żyć
CZYTASZ
𝓢𝓱𝓲𝓷𝓲𝓷𝓰 |𝓙𝓪𝓷 𝓑𝔂𝓽𝓷𝓪𝓻 𝓡𝓾𝓭𝔂| ✔
Historical Fiction"𝐙𝐚𝐧𝐢𝐦 𝐩𝐚𝐝𝐥𝐞𝐬, 𝐣𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞 𝐳𝐢𝐞𝐦𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐳𝐞𝐠𝐧𝐚𝐥𝐞𝐬 𝐫𝐞𝐤𝐚. 𝐂𝐳𝐲 𝐭𝐨 𝐛𝐲ł𝐚 𝐤𝐮𝐥𝐚, 𝐬𝐲𝐧𝐤𝐮, 𝐜𝐳𝐲 𝐭𝐨 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐩𝐞𝐤𝐥𝐨?" ~ 𝐊.𝐊 𝐁𝐚𝐜𝐳𝐲𝐧𝐬𝐤𝐢 𝐍𝐚 𝐩𝐨𝐝𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢𝐞...