o s i e m n a s t y

262 18 17
                                    

C z e r w i e c  1 9  ,  c z w a r t e k  .

Resztę dnia sprawdzałam ich refleks, zadawałam mnóstwo głupich pytań, i sprawdzałam czy faktycznie są tacy silni. Przysięgam, że mogłabym tu zamieszkać. Alan był dziwnie cichy i raczej spędzał czas w swoim pokoju. Dowiedziałam się również, że mają różne zasady, swoją drogą dziwne zasady. Chociaż w jakimś stopniu mają one również sens. Na samym początku nie chciałam w to wszystko wierzyć i byłam lekko zaszokowana, ale po dosyć długiej analizie zaczęło to do mnie docierać. W skrócie siedzę w domu z piątką.. Nienormalnych nastolatków? Może być.

-Słuchajcie na mnie chyba już czas- Powiedziałam ledwo zrozumiale gdyż zaczęłam ziewać.

-Możesz zostać na noc- Zaproponował Nate, który również ziewnął.

-No dokładnie- Zgodził się Philip i także ziewnął.

-A u kogo będzie spać?- Zapytał Lucas ziewając.

-No póki nie ogarniemy jej pokoju to może na Kanapie Po Przejściach?- Rzucił Payton i zaraz po tym ziewnął. (A: ZIEWAJCIE WSZYSCY MUHAHAHAH) 

-Co ona Ci zrobiła że proponujesz jej spanie na tej sofie?- Zaśmiał się Alan, który właśnie wszedł do pokoju.

-Stary uciekaj póki nie ziewasz- Powiedział Nathan i zaczął ziewać.

-O boże o kurwa- Powiedział kruczowłosy obojętnie i udał się w kierunku kuchni, ziewając. Podyskutowaliśmy jeszcze trochę na temat tego gdzie mam spać i ustaliliśmy, a raczej ustalili, że będę spała codziennie w innym pokoju. Chwała Bogu mamy wakacje i mogę tu zostać do naszego wyjazdu. Przy okazji doszliśmy do wniosku, że im szybciej pojedziemy do Kanady tym lepiej. Zatem w drogę wyruszamy za półtorej tygodnia. Dzisiaj śpię w pokoju Philipa, więc po uzyskaniu tej informacji udałam się do łazienki. Chciałam zamknąć drzwi jednak coś stanęło mi na przeszkodzie. Mianowicie była to czyjaś noga. Mój wzrok automatycznie padł do góry i natknął się na najpiękniejsze tęczówki na świecie. Alan wszedł i zamknął drzwi za sobą. Stałam na środku jak ten ostatni debil i czekałam aż chłopak coś powie. I czekałam. No i czekałam. I ziewnęłam. O! On też ziewnął.

-Odwróć się- Powiedział w końcu.

-Po co?- Zapytałam zaskoczona i ziewnęłam.

-Bo nie przestaniemy ziewać- Odpowiedział i ponownie ziewnął.

-Aha- Mruknęłam i odwróciłam się. -No więc?- Zapytałam wykonując dziwne gesty rękoma.

-Ale co?- Spytał czarnowłosy.

-Po co tu ze mną wszedłeś?- Ponownie zapytałam, jednak odpowiedziała mi cisza. I tak staliśmy w tej łazience, na środku i plecami do siebie, jak dwa debile.

-Kocham cię- Powiedział zupełnie nagle.

-Ale co?- Spytałam głupio i miałam ogromną ochotę palnąć sobie w łeb.

-Kocham cię idiotko- Powiedział zirytowany.

-Aha- Wzruszyłam ramiona i pokierowałam się ku wyjściu.

-A ty?- Złapał mnie za ramię.

-Ale co ja?- Udałam, że nie wiem o co chodzi.

-Kochasz mnie?- Spytał, a moje serce stanęło w miejscu. Co mam mu odpowiedzieć? Jeśli nie wiesz co odpowiedzieć, nie odpowiadaj. Wyszłam więc z łazienki, walić wieczorną rutynę. Weszłam do pokoju, który miał beżowe ściany i jasną, drewnianą podłogę. Meble były w chłodnych odcieniach brązu. Wszystko współgrało ze sobą idealnie, nie to co w pokoju Alana. Czy ja będę wszystko porównywać do niego? Czy ja go kocham?

M i s t a k e || ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz