6

893 30 0
                                    

Pov hope
Poszłam w kierunku klasy gdzie miałam mieć pierwszą lekcję zostawiając przy szafkach moją siostrę z jej najlepszym przyjacielem. Ahhh jak ja uwielbiam ten widok gdy Viki rozpromienia się widząc lub słysząc ich. Można by było pomyśleć na początku że się w nim zakochała ale po tylu latach ja wiem że jej szczęście wynika z tego iż ich przyjaźń jest mega bliska. Znają się praktycznie na wylot. Myślałam o tym jeszcze przez chwilę lecz oderwałam się z zamyślenia od razu gdy ujrzałam Jagodę machającą mi na powitanie. Obok niej stała Ala wpatrując się w telefon. Po jej minie wiedziałam już że patrzy na story swojego byłego, który ją zdradził. Zawsze miała minę oburzenia patrząc na zdjęcia jego z tą nową dziewczyną.
-no nareszcie-powiedziała jagoda gdy się do nich zbliżyłam
-hejka-odpowiedziałam
-eh... - burknęła pod nosem Ala
-ciebie też miło widzieć Ala-powiedziałam z lekkim sarkazmem
Ta od razu odkleiła się od telefonu i lekko się umśiechnęła.
-co tak długo? - zapytała jagoda przerywając ciszę.
-sory ale zaspał... Autobus. No wiesz... Spóźnił się-sama nie wiedziałam czemu nie powiedziałam im o mojej nieprzespanej nocy. Zawsze mówiłam im wszystko... Ale tym razem jeszcze nie chciałam się z nimi tym dzielić.
-nie uwierzycie-nagle powiedziała z szokiem Ala
-ma nową?
-dokładnie! Patrzcie-wysunęła telefon ze zdjęciem całującej się pary
Ja tylko przewróciłam oczami i poszłam w kierunku otwartej już przez nauczyciela klasy.
Pov viki
Patrzyłam jak hope odchodziła od nas w głąb korytarza. Nagle poczułam lekkie ukucie w bok. Wiedziałam że to Maciek próbuje odwrócić moją uwagę więc nie chcąc czuć dalej bólu od razu odwróciłam się do niego zaciskając rękę na jego.
-Maciek. Przestań-powiedziałam lekko wkurzony głosem
Maciek tylko się uśmiechnął więc zaczęłam dalej przepakowywać plecak. Nagle usłyszeliśmy dzwonek przez co oboje drgnęliśmy.
-oho. Trzeba iść na tortury-powiedział Maciek uśmiechając się
Ja tylko lekko się uśmiechnęłam pod nosem po czym zamknęłam szafkę.
Idąc długim korytarzem było zbyt nudno dla nas więc Maciek jak zwykle urządził zawody kto szybciej dotrze do klasy. Zawsze tak robił ponieważ wiedział że umie szybciej biegać niż ja. Ale mimo to zawsze się zgadzałam łudząc się że może tym razem wygram. Niestety. Gdy tylko krzyknęłam ,,start" Maciek poleciała jak błyskawica zostawiając mnie w tyle. Zdyszana zgięłam się w pół w połowie drogi do klasy. Cały korytarz był pusty lecz nagle usłyszałam kroki w moją stronę. Gdy się zatrzymały przedemną usłyszałam
-a ty co tak sapiesz? Wścieklizne masz?
Podniosłam się wiedząc że zaraz zobaczę yoongiego. Miał minę obojętną lecz po wypowiedzeniu tych słów jego kącik ust lekko się podniósł. Zauważyłam to. Tak samo zobaczyłam jak w jego oczach pojawił się przebłysk lecz nie mogłam domyślić się czego dotyczył.
Widząc yoongiego od razu zirytowanym głosem odpowiedziałam
-dokładnie. I wiesz co? Uważaj bo gryzę. A panicz chyba nie chce wścieklizny...
-oczywiście że nie - odpowiedział zbulwersowany suga
-to wypierdalaj mi sprzed oczu-powiedziałam to wyciągając rękę za siebie na dalszy korytarz
Yoongi mruknął coś pod nosem ale odpóścił i ominął mnie bez słowa.
Wtedy ja pobiegłam znów na lekcje. Wchodząc do klasy zobaczyłam Maćka śmiejącego się lekko pod nosem gdy nauczyciel mnie skarcił za spóźnienie. W końcu gdy mogłam usiąść, w ramach protestu omienęłam ławkę Maćka siadając obok Bartka. Oboje byli lekko zmieszani lecz gdy Maciek zobaczył mój sarkastyczny uśmiech zrozumiał o co mi chodzi a jego kąciki ust poszły w górę.

w szkole z btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz