15."Co jest między nami?"

305 12 15
                                    


Niepewnie wszedłem do sypialni, którą dzieliłem z Eleną.

Siedziała na łóżku z nogami podkulonymi pod brodą.

Kiedy zamknąłem drzwi od pokoju, wstała. Była zła, ale nie to było najgorsze, bo czerwone i podkrążone oczy zmartwiły mnie bardziej.

- Przecież nic się nie stało - zacząłem, przerywając krępującą mnie ciszę. - Zawsze mogło być gorzej, a ja nie pozwolę, by...

- Jesteś nienormalny - weszła mi w słowo. - Pomyślałeś może, że mogli cię zabić? Byłeś jeden, a ich z czterech.

- Ale jestem - nie wiem po co się odezwałem i to jeszcze z takim tekstem.

- Damon! - podniosła głos. - Jesteś...

- Oj już wiem jaki jestem - przyciągnąłem ją do siebie i przytuliłem. - Przepraszam, ale chciałem się zemścić... Oni mnie pobili, to ja ich też...

- Ty naprawdę jesteś nienormalny - uderzyła mnie otwartą dłonią w klatkę piersiową. - Obiecaj, że już nigdy tak się nie zachowasz. Jesteś gorszy niż dziecko - szepnęła.

- Obiecuję, przepraszam - pocałowałem jej dłoń i opuszki palców.

- Nie możesz tak szybko umrzeć, słyszysz? - spojrzała prosto w moje oczy.

- Jesteś cudowna - pocałowałem ją w usta. - Piękna - mówiłem między pocałunkami. - I seksowna - popchnąłem ją delikatnie na łóżko.

*****************

-

Rozmawiałam z ciocią Jenną - Elena zaczęła głaskać mnie po torsie.

- Mówiłaś jej o Klausie?

- Nie, bardziej o twoim pomyśle - uniosła lekko głowę w górę jakby chciała zobaczyć moją reakcję.

- To jednak podoba ci się pomysł?

- Zależy mi na tobie bardziej niż myślałam - westchnęła. - I chciałabym spróbować być z tobą nie tylko w nocy - czułem jak się uśmiecha.

- Oddam Katherinie moje pół mieszkania - oświadczyłem, zdając sobie nagle sprawę, że pół mieszkania jest moje.

- Jenna mi pożyczy pieniądze, może uda mi się znaleźć jakąś dorywczą pracę i będziemy mieli pieniądze na początek.

- Nie będziesz pracować, przynajmniej na razie. Teraz studiujesz.

- Eleno... - zacząłem po dłuższej chwili.

Kobieta położyła się na boku, dając znak, że mnie słucha i czeka aż coś powiem.

- Chyba coś do ciebie czuję. Tak, ja wiem, że to szybko, ale czuję... - urwałem, zastanawiając się przez moment po co to mówię.

To chyba za szybko na takie teksty i zwierzenia.

- ...wiesz, że zależy mi na tobie - ciągnąłem.

- Zdążyłam zauważyć - pocałowała mnie w policzek i ułożyła głowę na poduszce obok mnie.

Może nie znaliśmy się z Eleną dobrze. Może nawet w ogóle się nie znaliśmy, no może oprócz naszych wspólnych nocy w pokoju hotelowym. I choć dziwnie zaczęliśmy, ona mi się bardzo podoba i czuję do niej coś czego jeszcze nigdy nie doznałem.

Dopiero nawet dociera do mnie to, że martwię się o nią, boję się, że coś jej się stanie nie tylko przez Mikaelsonów, ale ogólnie.

Ta, wiem że to pewnie mnie się tylko wydaje, i że powinienem dać sobie czas co do moich uczuć i tego wszystkiego.

Bo przecież pół roku to nie za dużo.

- Więc... - zacząłem nagle. - Co jest między nami?

- Nie wiem, ale to, co rzeczywiście miedzy nami jest to coś miłego, coś czego jeszcze nigdy nie czułam - mówiła zaspanym głosem.

Wiem tyle, że najprawdopodobniej odczuwa to samo, co ja do niej.

************************************
Hej!😘😘
Co myślicie? ^^
Powiem Wam, że jeszcze tylko jeden rozdział i koniec 😔 Ale mam kolejne opowiadanko 😘 I powoli kończę pisać jeszcze inny 🙉 (A na kolejny, kolejny mam już pomysł) 🙈

Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️

Noce z nieznajomą || DelenaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz