- Wejdź, stary. Tylko ostrzegam, nie jestem sam.- Przeszkadzam w randce? - zapytałem szeptem, uśmiechając się znacząco.
- To tylko nowa sąsiadka. Chodź.
Wszedłem głębiej do środka, gdzie przy stole siedziała tyłem do mnie blondynka.
- Witam - odezwałem się pierwszy, kiedy spojrzałem jej w oczy. - Damon Salvatore, przyjaciel Rica - podałem jej swoją dłoń.
- Hej, jestem Jenna Sommers - wstała i uścisnęła moją dłoń, uśmiechając się szczerze do mnie. - Jestem nową sąsiadką.
- Nie wiedziałem, że zapraszasz każdego nowego lokatora do siebie - mruknąłem do kumpla, który ustał obok mnie.
Mężczyzna za moje słowa uderzył mnie ukradkiem.
Kobieta parsknęła śmiechem.
- Alaric pomagał mi zanieść do góry kartony - odrzekła.
- Na pewno wam nie przeszkadzam? - zapytałem tym razem Jennę.
- Nie, to ja powinnam już iść.
- Zostań, przecież i tak zaraz miała przyjść twoja siostrzenica.
Na te słowa, kobieta ustąpiła.
- To co chcesz do picia? Bo Damon bourbon, a ty?
- To ja poproszę jakiś sok. Będę musiała jeszcze dzisiaj się rozpakować - mówiła, gdy Alaric nalewał do szklanek napoje.
Nagle do pokoju weszła Elena.
Albo to tylko moje wyobrażenia.Czemu do kurwy nędzy wyobrażam sobie Elenę?!
Co mi jest?!- Hej, już jestem - już słyszę nawet jej głos.
- To jest właśnie moja siostrzenica - usłyszałem.
- Elena to Damon, Damon to Elena - kolejny głos, tym razem męski.
Nie mogłem w to uwierzyć.
Elena?!Moja Pani Seksowna?
Nie, ona nie jest moja...- Damon jest moim przyjacielem do picia, a Elena od dzisiaj mieszka ze swoją ciocią nade mną - opowiadał Alaric, ale ledwo co go słyszałem.
Ciągle tylko patrzyłem się na nią.
Naprawdę w to nie wierzyłem.Uśmiechnęła się do mnie nieśmiało.
Wszyscy na bank zauważyli, że od paru minut gapimy się na siebie.
No trudno nie zauważyć!
A mieliśmy się spotkać dopiero w nocy...
- Alaric, mógłbyś mi w czymś pomóc? - Jenna wstała, wymyślając jakąś wymówkę, by tylko zostawić nas samych.
- Co ty tu robisz? - zapytaliśmy się siebie prawie w tym samym momencie, kiedy usłyszeliśmy zamknięcie drzwi.
- Przeprowadziłam się, a ty przyjaźnisz się z moim sąsiadem - powiedziała pytająco.
- Kolejny fakt o tobie. Mieszkasz z ciocią.
- Tak jakby...
- Przyjeżdżam do cioci, kiedy mam wolne - powiedziała po chwili. - A teraz tak wypadło.
- Gdzie pracujesz?
- Studiuję ostatni rok.
- Mnie wyrzucili z pracy jakiś czas temu, za bójkę i rozwalenie pół lokalu...
Dziwne, ale przy niej nie potrafiłem kłamać. Mógłbym powiedzieć jej wszystko, moje największe kłamstwa i grzechy.
Ona tak na mnie działała i jej obecność.
- Napijesz się ze mną bourbonu? - zapytałem, spoglądając na nietknięte szklanki.
- Pewnie, Einsteinie - uśmiechnęła się do mnie szeroko.
Usiadła przy stole obok mnie i wzięła łyka.
- Myślałem, że wolisz piwo - rzekłem.
- Bourbonem nie pogardzę - wzięła kolejnego łyka i czułem, że ma ochotę na więcej.
- Osobiście wolę z butelki... - mruknąłem. - Co studiujesz?
- Teraz twoja kolej. O mnie już troszkę wiesz - odstawiła szklankę na stół i spojrzała się w moje oczy.
Miałem ochotę ją chociaż dotknąć...
Musnąć...
Pocałować...- Co chcesz wiedzieć? - zwilżyłem wargi językiem, nie odrywając od niej wzroku.
- Wszystko - przysnęła się bliżej mnie i dotknęła mojego uda, delikatnie i powoli masowała, a ja byłem pewien, że nie dam rady tak siedzieć.
Kiedy nachyliłem się nad nią i bardzo delikatnie musnąłem jej wargi, usłyszałem jak wchodzi Alaric.
No kurwa!
Gwałtownie odsunęliśmy się od siebie i staraliśmy się udawać, że nic się nie wydarzyło.
A przynajmniej ja, choć było ciężko.
************************************
Hej!😘😘
Co myślicie? ^^Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️P.S. Mam wrażenie, że w gifie usta Deleny idealnie do siebie pasują 😍 Albo naprawdę jest ze mną coś nie tak i mam nieodwracalną obsesję na ich punkcie 😏🙈
CZYTASZ
Noce z nieznajomą || Delena
Fanfiction❗WSZYSTKIE ROZDZIAŁY PISANE SĄ POV DAMONA❗ "- Wyjeżdżasz - bardziej oznajmiła niż zapytała Elena, która pojawiła się w salonie, gdzie siedziałem na kanapie z Alaric'iem. - Chciałem z tobą porozmawiać - wstałem i poszedłem z nią do naszej tymczasowej...