Słyszę pukanie do drzwi, udaje się do nich i je otwieram.
-Cześć-mówię nieśmiało. To Igor. Znów on.
-Hej, obiecałem coś Szymkowi-uśmiecha się szczerze-że się z nim pobawię-dokańcza.
-Aaa, no tak, wchodź śmiało-mówię i wskazuje ręką, żeby wszedł.
-Igooool!-cieszy się mały.
-Cześć-uśmiecha się do niego Bugajczyk i przybija z nim piątkę.
-Pooglądamy coś razem?-pyta Szymek.
-Jasne
-Ola wie, że tu jesteś?-pytam od razu, jednak nie uzyskuje odpowiedzi-Igor-podchodzę do niego-Pytałam o coś-mówię bardzo pewnie.
-Nie krzycz na niego!-broni go Szymek.
-Przecież nie krzyczę-mówię-Igor...
-Nie, nie wie-odpowiada od razu. Jego mina smutnieje.
-Nie chce się z nią kłócić... Nie chce, żeby Ola była na mnie zła-bronię się.
-Czyli mam iść?-pyta Bugajczyk z dość wkurzonym tonem.
-Tego nie powiedziałam-mówię.
-Plose, niech Igolek zostanie-wtrąca się smutnym głosikiem Szymon.
-Jasne, że może zostać-wzdycham.
Chłopaki coś tam oglądają, a ja postanowiłam, że przebiorę się w coś cieplejszego. Zimno się zrobiło.
*Igor*
-Igol?-Tak?-kieruje na niego wzrok.
-Sylwia jest sama...-zaczyna-Plose, zaopiekuj się nią.
Szymek jest mądrym dzieciakim. Jak na swój wiek, to jest bardzo mądry.
-Zaopiekuje...-mówię-Tylko, że ja mam dziewczynę-prostuje.
-To akulat wiem-uśmiecha się dziecko-Ale nie pozwól, żeby była smutna-dodaje.
-Nie pozwolę-czochram jego włoski.
Szymek jest wspaniałym bratem. Bardzo troszczy się o Sylwię, co bardzo mi imponuje.
-Wróciłam-mówi Sylwia. Wyglada pięknie, bardzo pięknie.
-Może pooglądasz coś z nami?-pyta Szymek.
-Właściwie, to czemu nie?-odpowiada.
Sylwia kładzie się na środku. Opieram swoją głowę na jej ramieniu, na co dziewczyna mruczy, urocza jest!
-Nie przeszkadza?-szepcze do jej ucha.
-Nie-odszeptuje i delikatnie się uśmiecha.
__________________________
Kolejny rozdział: 21:45!