Rozdział 10

303 10 8
                                    

---Time---Skip--- + 2 lata
Pov: Czkawka
Po tym co wydarzyło się w świątyni Tyra Crane się jeszcze nie odezwał,a szczerze liczyłem na to że dołączy no nas ponieważ jest nas już sporo.
Ja , Plaga, Eygon, Apollion, Maria, Valka, Arianna, no i jeszcze smoki.
A i jeszcze ja i Apollion jesteśmy parą, tak jakoś wyszło.
Zarówno Koniec świata jak i my się zmieniliśmy.
Plaga dalej nosi czarne buty spodnie rękawice i kamizelkę,białą koszulę garniturową i ten swój kapelusz na brzegach wyszczerbiony,jedyna zmiana jest taka że teraz ma na sobie ciemozielony płaszcz i oddałem mu miecz,mam własny na plecach i w sztucznej ręce noszę ukryty rozkładany miecz Inferno,wracając do Plagi teraz walczy dwoma mieczami i udało nam się zrobić coś co on nazywa  karczownicą.
Ja za to mam nową zbroje,  cała czarną z łusek Szczerbatka z nową peleryną bo starą straciłem(Jeśli chcecie kiedyś napisze wspomnienie jak ją stracił)ale ta jest lepsza bo tak jak zbroja jest ogniowo odporna.
Nowa zbroja ma hełm i wiele skrytek nawet skrzydła do szybowania.(Czkawka ma po prostu zbroje z JWS 2 ale jest cała czarna ma czarną pelerynę z kapturem który nosi nawet jak ma chełm,przy rękawicy i sztucznej ręce ma małe ostrza przy sztucznej ma też małą kusze.)
Ale dość o mnie.
Koniec Świata jest o wiele większy od kąt Oszołostrach mieszka w zatoce,mamy go z gniazda które było atakowane przez jakiegoś frajera Drago krwaw dłonia.Jak tylko zaczął swoją gatkę podczas mojej rozmowy z nim zastrzeliłem go i Oszołostrach z gniazda wykorzystał chwilowe osłupienie Oszołostracha Draga i go zabił.
Apollion lata na Wandersmoku o imieniu bardzo oryginalnym Burza.
Valka lata na Chmuroskoku (imienia jego rasy nie umiałem sensownie na polsku przetłumaczyć)
I teraz najciekawsze podczas ostatniej wyprawy na Kontynent spotkaliśmy ojca Plagi wyglądało to tak.

5 Miesięcy Temu

Pov: Czkawka
Czkawka:50 złotych monet za obrączkę?chyba cię coś boli
Kupiec:Jeśli panu coś nie pasuje może pan znaleźć innego jubilera
Czkawka: Dobra masz i się udław
Kupiec: Dziękuję
Udało się kupić obrączkę zaręczynową na Apollion,już nie długo chce się jej oświadczyć.
Plaga:Co masz?
Czkawka:Nic
Plaga udawał że tylko przechodzi ale zabrał mi obrączkę.
Czkawka:Oddawaj
Plaga:Dla kogo to?
Czkawka:Wiesz dla kogo
Apollion:Dla twojej dziewczyny?
Czkawka:Tak, a jak tam idą twoje zaloty do Arianny?
Plaga:Morda
Czkawka:Tak myślałem,a teraz oddaj
Plaga:Masz
Maria:Ludzie nie uwierzycie właśnie widziałem kilku doktorów takich jak Plaga
Plaga:Gdzie?
Maria:Tam przy porcie
Plaga tam poszedł,zapytałem  Eygona czy dokończy zakupy,zgodził się więc ruszyłem za Plagą a Maria za mną Apollion nie było bo ona i Arianna są w klasztorze, Arianna by się pomodlić a Apollion bo chciała zobaczyć trochę Gotyckiej architektury.
Po chwili zobaczyłem Plagę obserwującego kilku doktorów chodzących pomiędzy straganami.
Czkawka:Znasz ich?
Plaga:Ta
Maria:Kim są?
Plaga:Ten po środku to mój ojciec KRÓL,a ci dwaj z glewiami to gwardziści w płytowych zbrojach ,kobieta to moja matka
Maria:Nie przywitasz się?
Plaga:Co mam powiedzieć?Hej tato to ja twój syn który zniknął 3 lata temu bez słowa
Czkawka:Nasz rację to nie brzmiało by to najlepiej
Nagle coś zaczęło się dziać i kilka osób zaatakowała doktorów bronią.
Maria: Powinniśmy ingerować?
Plaga: Gwardziści dadzą radę
Coraz więcej osób dołączało do walki
Czkawka:Może jednak?
Plaga:Dobra chyba macie rację
Cała nasza trójka dobyła broni i weszliśmy przed doktorów samym wyglądem odpędzając agresorów.
Ojciec Plagi: Dziękuję za waszą pomoc
Plaga:Nie ma problemu,o co poszło?
Ojciec Plagi: Jesteśmy tu na misji dyplomatycznej i niektórym mieszkańcom nie pasuje nasza tu obecność
Czkawka: Rozumiemy
Przez cały czas matka Plagi przyglądała mu się a on bardzo denerwował myślą że go rozpoznają.
Matka Plagi:Czy my się znamy?jak bym cię już widziała
Plaga:Nie widzę was pierwszy raz
Maria:Jest jakąś różnica?dla mnie wasze "twarze" są identyczne
Matka Plagi:Jest ale przeciętny człowiek nie jest w stanie jest dostrzec
Marie rozmowa już musiała nudzić bo odeszła mamrotając.
Maria:Nie jestem przeciętna
Ojciec Plagi:Ale ciekawi mnie jedna rzecz, co doktor robi tak daleko od domu?
Plaga:Skąd pomysł że ja pochodzę z twojej wyspy?
Ojciec Plagi:Gdybyś tu mieszkam mieszkańcy już dawno by cię zabili
Matka Plagi:I jeszcze kogoś kogo znałam ubierał się prawie identyczne jak ty
Plaga już bardzo zdenerwowany próbował się wydostać z konwersacji.
Plaga:O kurde patrzcie która już godzina musimy iść
Ojciec Plagi:Gdzie ci tak śpieszno?
Plaga:Gdzieś!
Plaga zaczął odchodzić a ja tam stałem bez celu.
Matka Plagi:Gdzie on poszedł?
Czkawka:Skąd ja mam wiedzieć
Po tym też odszedłem.
Znalazłem Plagę nerwowo pakującego nasze zakupy.
Apollion do mnie podeszła bo już wróciły.
Apollion:O co mu chodzi?
Czkawka:Spotkaliśmy jego rodziców
Apollion:Serio?szkoda że mnie nie było
Czkawka:No jeszcze nigdy nie widziałem żeby tak się denerwował
Apollion:No nie widziałeś jaki był wkurwiający gdy nie żyłeś
Czkawka:Domyślam się
Eygon: Czkawka wszystko zapakowane możemy lecieć
Czkawka:No to lecimy

Właśnie w ten sposób spotkaliśmy rodziców Plagi,przez całą drogę powrotną był podminowany.

HAmBUrgEr sobie przypomnieć że on nie opisać wam wygląd Marii.
Maria nosi szare wysokie buty prawie do kolan,szare spodnie,czarne rękawice do łokci,ma ona białą koszulę garniturową kamizelkę obwiązaną pasami i czarną zdobioną kurtkę z peleryną na lewe ramię,wiecie o którą mi chodzi.
Jako broń ma Rakuio jest to szabla i nóż złączone w bliźniacze ostrze i gdy tylko chce może je rozdzielić i mieć szable i nóż.

HAmBUrgEr znowu pisze WOW

HAmBUrgEr się żegna i idzie na ruszt!
874 słów




NigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz