Pov: Czkawka 1(Czyli ten nasz jedyny (. ❛ ᴗ ❛.) )
Po tym jak Sączyślin odleciał Czkawka 2 i jego "przyjaciele"przyszli nas powiadomić o tym że lecą na Berk a my z nimi bo nas tu nie zostawią.
Chcieliśmy lub nie chcieliśmy musimy lecieć z nimi.
I po dokładniejszym przeszukaniu lasu znaleźliśmy nasze smoki!
I teraz lecimy na Berk miejsce do którego miałem NIGDY nie wracać.
Eygon:I właśnie w ten sposób uratowaliśmy Czkawkę z Hellhaimu
Czkawka 1:No chyba ja was uratowałem,gdyby nie przeniesienie się świątyni nie spowodowało by trzęsienia ziemi wędrowcy by was zabili
Plaga: Chciałbyś i ...kurwa Śledzik tak?możesz skupić się na lataniu a nie na rysowaniu Kła w książce?
Śledzik: Przepraszam ale nigdy nie widziałem podobnego smoka
Plaga:Może u was nigdy nie istniał
Czkawka 2:Jak dobrze że przynajmniej kilku z was podchodzi to tej dziwnej sytuacji spokojnie
Astrid:Racja wczoraj nie wierzyłam w trolle a tutaj za nami leci sześciu jeźdzców z innego świata
Apollion:Właśnie Czkawka skoro przy tym jesteśmy jak my wrócimy do naszego świata?
Czkawka 1:Znajdziemy bifrost i polecimy do świątyni Tyra z tego świata
Szpadka:Umiesz się przenosić między światami??
Czkawka 1:Tak
Mieczyk:Siostra czemu nawet Czkawka z innego świata umie takie kozackie rzeczy?
Szpadka:Nie wiem,chwila Czkawka!
Czkawka 1:Tak?
Czkawka 2:Tak?
Szpadka:Ten Czkawka z innego świata
Czkawka 2:dobra
Czkawka 1:Słucham?
Czy umiesz stać się niewidzialny??
Czkawka 1:Tak
Czkawka 2:Co?
Mieczyk:Jak?? proszę powiedz i nas naucz!
Czkawka 1:To nie umiejętnośc tylko peleryna
Sączysmark:Jak peleryną może sprawić że jesteś niewidzialny?
Czkawka 1:W ten sposób
Po czym wywinołem pelerynę żeby zakryć się tą częścią od środka i mnie nie widzieli.
Bliźniaki:Jak?!?!?!
Czkawka 1:Normalnie ,peleryna jest od środka wyłożona zrzuconą skórą zmiennoskrzydłego
Śledzik:To genialne!
Czkawka 1:Wiem
Astrid:Dobra już dolatujemy wy udajcie się do lasu w nocy tam przyjdziemy
Czkawka 1:Dobra ludzie za mną do lasu---Time---Skip---Wieczór
Plaga:Nudzi mi się
Eygon:Nie tylko tobie
Apollion:Oni muszą się fajne bawić ,patrzcie na fajerwerki na niebie
Maria:Może tam pójdziemy?
Arianna: Naprawdę chcesz tam iść?
Maria:No,w sensie że nas nie znają to możemy iść
Apollion:A Czkawka?
Maria:Może iść w masce i kapturze
Plaga:I na pewno nie będziemy się wyróżniać z tłumu wikingów
Czkawka:Nie wiem jak wy ale ja idę spać,jak chcecie to idźcie
Maria:No to idziemy!
Eygon:DobraI tak zostałem sam i zasnołem a oni poszli.
Mhhhh co to za zapach?
Woda morska?
Otworzyłem oczy by odkryć że jestem związany a drugi ja siedzi obok mnie też związany.
Porywacz 1:Chwila skąd dwóch Hadoccków?
Porywacz 2:Jeden leżał w lesie a drugiego wziołem z wioski
Porywacz 1:Po co nam dwóch?
Porywacz 2:Za dwóch zapłaci podwójnie!
Porywacz 1:(wdech)masz rację!
Czkawka 1:Ej geniusze!
Odwrócili się by zobaczyć mnie rozwiązanego.
Porywaczy 1:Brać go!
Rzucili się na mnie,pierwszemu wbiłem nóż w żebro gdy się na mnie zamachnął,po czym upadł na ziemię,drugi podniósł kusze i we mnie strzelił,złapałem bełt w locie i do niego podbiegłem wbijając bełt w gardło.
Czkawka 1:Zwrot do nadawcy!
Czkawka 2:Co się dzieję?
Czkawka 1:A nic
Czkawka 2:O mój Thorze coś ty im zrobił!?
Czkawka 1:Samoobronę
Czkawka 2:On ma bełt w gardle!
Czkawka 1:Dramatyzujesz,wstawaj wychodzimy
Czkawka 2:Jestem trochę związany
Czkawka 1:Nie jesteś
Czkawka 2:Czemu węzły są przecięte?
Czkawka 1:Bo mam miecz
Czkawka 2:Skąd ty go masz?
Czkawka 1:W ręce noszę ukryty rozkładany
Wyszliśmy na pokład by odkryć że inny statek do nas podpływa
Czkawka 2:Trok!
Trok: Czkawko Hadoccku przybyłem by cię ocalić
Czkawka 1:Już sie sami uwolniliśmy
Trok:Czemu jest was dwó..
Nie dokończył bo upadł na pokład.
Czkawka 1:Ktoś zarwał nockę
Czkawka 2:Co on ma w szyji?
Czkawka 1:To strzałka usypia..
Nagle zrobiłem się bardzo senny i upadłem tracąc przytomność.
Pov:Plaga
Lecimy przez ocean śladem porywaczy,gdy wróciliśmy Czkawki nie było więc Arianna użyła czaru i widzieliśmy co się stało.
Maria:Przed nami!
Plaga:Statek
Apollion:Lądujemy
Po wylądowaniu znaleźli na pokładzie leżącego na pokładzie a pod pokładem dwa trupy.
Eygon:Sądząc po profesjonalnym sposobie zabicia to na pewno Czkawka ich zabił
Maria:Jak można zabijać w profesjonalnym sposobie?
Eygon:Rany są czyste, głęboko wbite,i stabilne,czyli jak Czkawka ich zabijał to zrobił to pewnie, ręką mu nie drżała i wiedział gdzie uderzyć by bolało i zabiło
Maria:W ten sposób okej
Apollion:Ten gość na pokładzie jest uśpiony ,Plaga masz swoje 5minut
Plaga:Dobra został uśpiony jakąś godzinę temu sądząc po tym że na strzałce jest jeszcze jad
Apollion:Tyle nam wystarczy, Arianno wiesz gdzie popłynęła druga łódź?
Arianna:Na południe
Plaga:To za nią godzina rejsu łodzią to 10 minut na smoku bez problemu go dogonimy
Eygon:Racja
Już po 15 minutach znaleźliśmy statek.
Plaga:Dobra oddaj Czkawki po dobroci a nic ci się nie stanie!
Maria:Czy tylko według mnie to się robi coraz bardziej pojebane?
Eygon:Nie
Krogan:Czego chcecie?
Plaga:Wiesz szmato!
Apollion:Dobra wystarczy finezji niszczymy ten statek
Po sekundzie ze statku zostały drzazgi a na wodzie dryfowały obie Czkawki i Krogan.
Plaga:Bierzemy tylko naszego Czkawkę
Maria:Czemu?
Plaga:Astrid mi mówiła że sami go szukają więc jeśli go porostu odstawimy będą coś podejrzewać
Eygon:Racja
Apollion:Brat co ty taki ostatnio cichy jesteś?
Eygon:Nie rozumiem
Wyłowiłem Czkawkę i udaliśmy się na koniec świata by znaleźć bifrost.864 słów
Myśleliście że naprawdę przez 4 dni nic nie będę wam wrzucał?
Nigdy was nie zostawię.Drugi z trzech trochę bardzo popierdolonych rozdziałów.
Welp Hamburger się żegna i idzie na ruszt!
896 słów
CZYTASZ
Nigdy
FanficCzkawka 15 letni wiking który jest nie akceptowany przez resztę społeczeństwa ze względu na posturę i to że używa mózgu nie mięśni Plaga 15 letni doktor(rasa wymyślona przeze mnie) pochodzący z królewskiego rodu chce odkrywać pomagać ludziom,walczyć...