Wszedłem na tego bydlaka razem z ekipą. Paweł chyba widział, że jestem przerażony, bo powiedział, że wszystko będzie dobrze i, że ja z nim nie zginę. Te słowa trafiły we mnie tak, że już nie bałem się, bo wiedziałem, że będę przy nim do końca przejażdżki.
Nastąpił koniec. Nawet nie zauważyłem kiedy złapałem jego rękę. Kiedy wychodziliśmy z tego potwora poczułem ulgę. To był najgorszy przejazd ever! Myślałem, że się zrzygam, jak byłem do góry nogami!
- Wszystko dobrze?- zapytał Paweł- wyglądasz jakbyś przeżył najgorszy przejazd w parku rozrywki w swoim życiu.
Spojrzałem na niego z pogardą, a on tylko się zaśmiał. Ale on się słodko śmieje. Serio chyba się w nim zakochałem. Skoro on mi się podoba, to muszę go mieć.
Cały dzień spędziliśmy super i chciałbym jeszcze raz bo powtórzyć...No Może tylko na lżejszych kolejkach, ale w takim samym gronie.
- To my już spadamy- powiedziała Julka.
- Dobra, to narazie- powiedziałem.
Kiedy już poszli poszedłem z Pawłem do parku, ale najpierw kupiliśmy sobie po Tymbarku w Żabce. Usiedliśmy nad wodą, na ławce i po za nami nikogo nie było. Pan Bóg chyba mnie lubi.
- To...Jak Ci się podobało?- zapytał.
- Było bardzo dobrze- odpowiedziałem.
- Widziałem, że dawałeś niezły wycisk na samochodzikach Julce. Co ona Ci zawiniła?- zapytał i się zaśmiał.
- Oj zawiniła...
- Czym?
- Nieważne.
- Powiedz- powiedział i położył mi rękę na kolanie. Od razu się zarumieniłem.
- Przerwała mi moje leżenie na kanapie u Adama, a było mi bardzo wygodnie- skłamałem, bo chyba nie mogłem mu powiedzieć ,,Przerwała mi patrzenie w twoje cudowne oczy".
Oboje zaczęliśmy się śmiać. Szczerze mówiąc to pomimo tego iż Lakarnum nie jest aż taki przystojny, ale w pewnym stopniu jest, to ma super charakter, a przecież charakter jest najważniejszy.
Nie zauważyłem kiedy wybiła 22.00, a pisałem Oli, że o 20.00 będę w domu, albo w drodze do domu. Gdy spojrzałem w telefon miałem duuuuuuuuuuużo nieodebranych połączeń od mojej dziewczyny. Walić to, przecież jej nie kocham. Robiło się co raz chłodniej, więc i tak uznałem, że się będę zbierać.
- Dobra, ja się zbieram. Jest już późno i zaczyna się robić chłodno.
- Szkoda, a jutro się widzimy? Możemy w sumie u mnie jak chcesz.
Serce miało mi zaraz wyskoczyć z piersi i ucałować mordę Pawła.
- Jasne, to wpadnę...o której mogę wpaść?- zaśmiałem się i Lakarnum też.
- Oooo pomyślmy 11.00?
- Okej, to narazie.
- Pa.
Założyłem słuchawki i po około minucie coś złapało mnie za ramię i odwróciło. Tak, to był Paweł, który trzymał w ręku mój portfel i patrzył mi się prosto w oczy, tak samo jak u Adama tylko bardzo blisko. Oddał mi go i nadal trzymał mnie za ramię i patrzył mi się w oczy. Niewiele myśląc pocałowałem go w policzek i podziękowałem za oddanie mi portfela. Jezu, co ja zrobiłem?!
Po powrocie do domu Ola mnie przywitała i chciała dać buziaka, ale ja nie chciałem.
- Dominik, co się stało?- zapytała mnie.
- Nic ciekawego, źle się czuję i tyle.
Umyłem się i poszedłem do łóżka. Już zasypiałem, gdy obudził mnie jakiś sms.
Paweł
HejPostanowiłem mu odpisać.
Pisaliśmy pół nocy dopóki on nie zasnął przy telefonie. Skąd to wiem? Wyświetlał, a nie odpisywał. Normalnie to bym się obraził, ale to Paweł, czyli chłopak, który mi się spodobał.
Obudziłem się gdzieś przed 10.00, a że Lakarnum mieszka pół godziny samochodem ode mnie to się szybko zebrałem z domu. Wleciałem do garażu jak poparzony i próbowałem odpalić samochód. No kurwa nie teraz! Nie chciał odpalić, więc próbowałem jeszcze kilka razy aż była 10.52. Nagle dostałem wiadomość.
Paweł
Ej, mógłbyś przyjechać gdzieś wpół do 12? Wstałem dopiero XDZatrzymałem się na poboczu i odpisałem.
Ja
Fuck!!Paweł
Jak chcesz to mogę, ale Ola się nie dowie? XDJa
Nie, nie o to chodzi XDPaweł
To o co chodzi?Ja
Po prostu spieszyłem się do cb i samochód mi nie chciał odpalić, a jak odpalił to jechałem jak szalony, aby zdążyć na czas, a wiesz, że do cb jadę z dobre pół godzinyPaweł
Dobra to jedź do mnie, najwyżej będziesz musiał troszkę poczekaćJa
OkNajgorsze jest to, że moja dziewczyna nic o tym nie wie i martwię się co będzie jeżeli się obudzi, a mnie nie będzie w domu. Pomyśli pewnie, że ją zdradzam. Niestety, po części jest to prawda i źle mi trochę z tym.
Gdy wjeżdżałem w zakręt z głównej ulicy do uliczki, na której mieszkał Pawel to coś we mnie walnęło, że widziałem ciemność, czyli nic w sumie nie widziałem, ale wiem, że mnie bardzo wszystko bolało. Słyszałem, że ktoś mnie woła jednak nie udało mi się rozpoznać tego głosu, bo straciłem przytomność.
Hejka!
To już 2 rozdział tegoż opowiadania i wgl obejrzałam taki jeden stary filmik u Lakarnuma
,,Typowy dzień Youtubera w 4 minuty"
i serdecznie polecam. Można powiedzieć, że ten ship tam się sprawdza. 😍😍😍
Bayyyyyyyyyyyyo
CZYTASZ
Lawięc ❤ Lakarnum & Awięc ❤
Fanfiction,, On mi się podoba, BARDZO podoba" ~fragment tego opowiadania 😁. Zapraszam do czytania przygody, która wydarzyła się po odcinku u Naruciaka, gdzie był właśnie Awięc i Lakarnum. Mam nadzieję, że się spodoba 😊❤ To opowiadanie nie ma na celu nikogo...