Byłem w takim szoku, że trudno mi było ustać na prostych nogach. Wyszedłem z pokoju i kierowałem się w stronę wyjścia. Gdy już naciskałem na klamkę, Adam w moim szlafroku przygwoździł mnie do ściany i spojrzał na mnie błagającym wzrokiem, bo wiedział, że chciałem jechać do Julki i jej wszystko powiedzieć.
- Dominik, proszę! Nie rób tego! Zniszczysz mój związek z Julką, a ja ją kocham, człowieku! Czy ty tego nie rozumiesz?!- krzyczał.
- Czyli dla Ciebie miłość polega na dymaniu dziewczyny swojego przyjaciela? Jesteś wielkim fiutem Adam, nie chcę mieć takiego przyjaciela.
Odepchnąłem go i wyszedłem. Później Ola złapała mnie za rękę i zaczęła mi mówić jak to ona mnie kocha itd. Nie uwierzyłem jej, bo nie dość, że obraziła przy całej mojej paczce Pawła to jeszcze mnie zdradziła z moim najlepszym kumplem. Wziąłem telefon i zacząłem pisać:
Do Pawła:
Paweł, będę u Ciebie za pół godziny. Jedziemy do Julki coś z nią wyjaśnić.Napisałem to, a on odpisał, że zaraz wyjdzie.
Stałem na chodniku i czekałem cierpliwie na senpaia. Pisałem do niego, ale nie odpisywał, a jednak odczytywał. Zacząłem się martwić po gdzieś po 10 min, gdy nie wychodził. Wysiadłem z samochodu i zapukałem do niego, jednak nie otwierał. Zacząłem krzyczeć, aby mnie wpuścił, aż sąsiedzi się na mnie patrzyli. Byłem tak wściekły, że aż wywarzyłem drzwi.
- Paweł, musisz wymienić zamki w drzwiach- krzyknąłem z nadzieją, że mi odpowie coś bekowego, lecz nic takiego się nie stało.
Wszedłem do pokoju Pawła i do salonu, aż wreszcie tam go znalazłem. Siedział skulony na kanapie i wyglądał jakby płakał.
- Paweł Jezu, co się stało?- usiadłem obok niego i go przytuliłem.
- Nic ważnego, jedziemy już?
- Tak, ale jeżeli mi powiesz czemu płakałeś.
- Wiem, to głupie, ale boję się, że Ty wybaczysz Oli i wrócisz do niej.
- Nie wrócę, bo po pierwsze zdradziła mnie z Adamem, a po...
- Co?! Jak to Cię ta szuja jedna zdradziła?!
- Normalnie, wytłumaczę Ci po drodze i daj mi skoczyć. Po drugie kocham Cię i nie zamieniłbym Cię na nikogo innego. Wiem, może nie jesteśmy razem, ale jeżeli chciałbyś to ja zawsze jestem tu dla Ciebie.
- Nie jesteśmy? Heh, myślałem, że coś poważniejszego nas łączy po tym co powiedziałeś w samochodzie i po tym pocałunku, a tak wogule to super całujesz i teraz już nie wiem, czy na pewno chcesz.
- Chcę, bardzo. Powiedz mi jedno słowo, a jestem cały twój.
- To może spróbujemy? Co ty na to?
- Z miłą chęcią Lakarnum.
- Te internety zostawmy sobie na później Awięc.
Nasze wargi szybko się ze sobą styknęły. Niewiele myśląc włożyłem swój język w jego usta, tak że aż jęknął. Podobalo mi się to, tak jak i jemu. Usiadłem mu na kolanach zapominając, że mieliśmy jechać do Julki. On gładził mi plecy i czasami ściskał pośladki, a ja przejeżdżałem mu dłońmi po jego włosach i ruszałem powoli biodrami po jego przyrodzeniu. Widać było, że strasznie mu się to podobało. Następnie położył się na kanapie i obiął rękami całe moje ciało. Oderwaliśmy się od siebie, a ja nadal nie przestawałem ruszać biodrami.
- Dominik, a my nie...powinniśmy jechać...tam...do...Julki?
- Nie wydaje mi się jak narazie. W sumie nie chce mi się teraz za bardzo tam jechać. Wolę pobyć z Tobą przez tyle, ile będzie trzeba.
Paweł przygryzł wargę i ścisnął mnie za pośladki, tak mocno, że łzy prawie wypłynęły mi z oczu. Senpai się tylko zaśmiał i tym razem to ja byłem pod nim. Miał nade mną dominację. Uśmiechnął się do mnie, rozpiął mi rozporek od spodni, zdjął je ze mnie i zaczął mnie całować po szyi, a ręką masował mnie w kroczu, raz szybciej, a raz wolniej. Jęczałem z przyjemności i wierciłem się po całej kanapie. On nie mógł opanować śmiechu, a ja byłem na niego wściekły. Wylądowałem na brzuchu tyłem do Pawła. Nie przestawał mnie masować i przez to czułem jak już w kroczu mam twardo.
Skoro Adam ruchał moją byłą dziewczynę, która jeszcze nie wie, że jest była, to Paweł może pieprzyć mnie.
Paweł wziął rękę z mojego krocza i
wstał. Już prawie dochodziłem. Zemszczę się wieczorem na nim.- Reszta wieczorem skarbie- powiedział i puścił mi oczko. Spojrzałem się na jego krocze i widać było, że ma twardo.
- Paweł, nie ma tak! Na kolana i do Pana!- zawsze chciałem to powiedzieć.
On się zaczął śmiać tak, że myślałem, że zabraknie mu powietrza.
- Czekaj cierpliwie, a będziesz miał nagrodę.
Nawet swoimi słowami mnie podniecał. Założyłem spodnie i skierowaliśmy się w stronę samochodu. Miałem elektroniczną skrzynię biegów, więc nie musiałem jej ciągle kontrolować, za to Paweł wykorzystał ją inaczej. Zaczął ruszać ręką w górę i w dół, jakby chciał mi coś zasugerować, a ja dokładnie wiedziałem co.
Dojechaliśmy do domu Julki. Stał tam samochód, który widziałem na moim podjeździe. Domyślam się, że to Adama.
Weszliśmy do środka, a Julka zaczęła na nas, a szczególnie na mnie bluzgać.- Jak mogłeś!? Zdradziłeś Olę i patrzysz jakby nic takiego się nie stało- krzyczała. Najgorsze było to, że to jest prawda, ale najśmieszniejsze było to, że pewnie Ola i Adam powiedzieli, że to ja ją zdradziłem i tak jakby chcieli skłamać. Problem w tym, że powiedzieli prawdę. Jakoś powstrzymałem się od śmiechu.
- A, to Tobie nic państwo nie powiedzieli?- Adam w tym momencie zaczął krzyczeć, aby Julka mi nie ufała, ale ja wiedziałem swoje.- Otóż dzisiaj przyłapałem tych dwojga, jak uprawiali ostry sex w pokoju Oli.
Julka popatrzyła się na mnie z wyrzutem i nie uwierzyła mi.
- Jezu Julka, czy ja Ciebie kiedykolwiek okłamałem?!-zapytałem ostro.
Ona pokręciła głową na nie I zaczęła się kłócić z Adamem. Ola gdzieś tam pobiegła, ale ja nie byłem zainteresowany gdzie. Także włączyłem się do kłótni, bo Adam zaczął mnie obrażać. Julka zaczęła mnie bronić, a ja poszedłem do Pawła i razem cichaczem wyszliśmy i pojechaliśmy w stronę domu Pawła.
Senpai pokazywał mi różne znaki, które sprawiały, że nie mogłem się opanować, więc zatrzymałem się na uboczu, przy lesie, gdzie nikt nie jeździ i nikogo nie było i poprosiłem Pawła, aby wysiadł. Sam również to zrobiłem i przygwoździłem go boku samochodu i zacząłem namiętnie całować.- Nie wytrzymałeś, więc nagrody nie będzie- powiedział zadziornie.
- Już się postaram, żeby była- oznajmiłem i otworzyłem tylne drzwi od samochodu.
Popchnąłem go na fotele i usiadłem na nim okrakiem. Zdjąłem pasje od spodni i zrobiłem tak, aby trzymał go zębami. Sam jednak zabrałem się za jego przyrodzenie. Jednym ruchem ściągnąłem całą dolną część jego garderoby. Jak to dobrze, że mam klapę od tylnych siedzeń i do bagażnika, bo mogłem połączyć sobie te dwie części. Przesunąłem Pawła i spojrzałem na jego przyjaciela, który był właśnie na wolności. Zacząłem robić mu loda jakiego jeszcze nigdy nie miał. Heh, lizało się te podłużne lody, więc ma się wprawę.
- Oh...dostaniesz tą...nagrodę w do...mu.
Nie chciałem kończyć tego loda, bo Paweł już prawie krzyczał z przyjemności aż w końcu doszedł mi w ustach. Uznałem, że skończę na tą porę. Wsiadłem na miejsce kierowcy i zacząłem szybko jechać w stronę domu, bo nie mogłem się doczekać co przygotuje dla mnie Paweł.
CZYTASZ
Lawięc ❤ Lakarnum & Awięc ❤
Fanfiction,, On mi się podoba, BARDZO podoba" ~fragment tego opowiadania 😁. Zapraszam do czytania przygody, która wydarzyła się po odcinku u Naruciaka, gdzie był właśnie Awięc i Lakarnum. Mam nadzieję, że się spodoba 😊❤ To opowiadanie nie ma na celu nikogo...