Na początek chciałam wszystkim podziękować, że tutaj ze mną jesteście i, że dzięki wam to opowiadanie zaszło tak daleko. Jest to już 12 rozdział, więc postanowiłam, że akurat go napiszę z innej perspektywy 😁. Mam nadzieję, że taka forma także wam przypadnie do gustu, ale niestety (albo stety) będzie to jak na razie jedyny rozdział, który będzie tak napisany. Jeżeli będziecie chcieli, to bardzo chętnie taki ,,eksperyment" powtórzę i zobaczymy co z tego wyjdzie, a tymczasem zapraszam do czytania 😉.
Adam POV
Obudziłem się rano, bo usłyszałem trzask szkła w kuchni.- Kurwa!- krzyknęła Julka.
- Możesz wkurzać się trochę ciszej? Ludzie próbują spać.
- Ciesz się, że Ci wybaczyłam zdradę, bo teraz nie miałbyś kogoś kto Ci śniadanie zrobi.
- Przynajmniej miałbym spokój rano w moim własnym mieszkaniu.
- Wstawaj lepiej, bo masz nagrywać jakiś tam swój nowy paradokument. Jak on brzmiał...Durne sprawy, czy dlaczemu ja?
- Ej, dobra. Taka durna to ty nie jesteś.
- Żartuję, przecież wiesz, ale serio musisz wstać, bo idziesz dzisiaj ze mną, Dominikiem i Pawłem do galerii. Musimy kupić coś za twój hajs z Youtuba.
- Przesadziłaś Julka.
- No dobra, ale już wstań, bo śniadanie jest już gotowe, a jest już 10.
Westchnąłem i wygramoliłem się z wygodnego łóżka i poszedłem prosto do kuchni, gdzie odbywała się akcja sprzątanie zbitego szkła przez Julkę. Była to szklanka z Mac'a, więc byłem trochę smutny. Zjadłem jedzenie, które ona przypaliła (wiem, że to niezdrowe) i poszedłem nagrywać odcinek. Tym razem miałbyć to ,,Na ratunek 112"
Po nagrywkach założyłem spodnie (nagrywałem w samych gaciach hehe) i poszedłem do Julki, która właśnie leżała na naszym łóżku i grzebała sobie w telefonie.
- No wreszcie. Ile można czekać!- powiedziała Julka i zaczęła zakładać buty do wyjścia. Ja też to zrobiłem i razem wyszliśmy z domu. Zadzwoniłem do moich gołąbeczków i mieliśmy się spotkać w galerii w centrum.
Gdy tak szliśmy, Ola dostała smsa i zaczęła go czytać.- Młoda, kto napisał do Ciebie?- zapytałem.
- Mój kochanek, wiesz! Daj mi spokojnie go przeczytać.
- Od kiedy masz kochanka?!
- Ehhh...widać, że pojęcie ,,sarkazm" jest Ci obce, a przy okazji: Myślisz, że bym Ci powiedziała, że Cię zdradzam?
- Po prostu powiedz mi, kto napisał.
- Jezu, zaraz. Nawet pierwszej litery nie zobaczyłam.
Przewróciłem oczami i czekałem aż skończy. Nagle podniosła wzrok spod telefonu, spojrzała na mnie z przerażeniem, a jednocześnie z takim zagubieniem i dała mi swój telefon, abym przeczytał smsa.
(Słodka) Ada
Hej, jest sprawa. Przekaż Adamowi i Dominikowi, żeby się stawili jutro o 12.00 w laboratorium. Ola wszystko załatwiła i jeszcze jedno: Niech wezmą około 300 lub 400 zł w gotówceSpojrzałem na Olę, a ona patrzyła na mnie.
- Co teraz? Myślałam, że ona sobie żartuje z tymi testami- powiedziała spanikowana Julka.
CZYTASZ
Lawięc ❤ Lakarnum & Awięc ❤
Fanfiction,, On mi się podoba, BARDZO podoba" ~fragment tego opowiadania 😁. Zapraszam do czytania przygody, która wydarzyła się po odcinku u Naruciaka, gdzie był właśnie Awięc i Lakarnum. Mam nadzieję, że się spodoba 😊❤ To opowiadanie nie ma na celu nikogo...