5

5.6K 208 420
                                    

Awięc POV

Kiedy zadzwonił Adam, był zdenerwowany i roztrzęsiony. Powiedział, że mamy się stawić u niego za godzinę, albo wcześniej. Wystraszyłem się trochę, bo nie wiedziałem o co mu chodzi, ale uznałem, że spełnie jego prośbę i ja z Pawłem pojechaliśmy do niego. Jechaliśmy w ciszy, bo chyba wiedziałem o co chodzi. Gdy już dojeżdżalismy do Adama, dostałem smsa.

Ola
Teraz już się nie wykręcisz.

Wiedziałem, że Ola tam będzie, więc dałem Pawłowi kluczyki od samochodu i poprosiłem, aby zamknął go. Sam jednak pobiegłem do mieszkania Adama i zobaczyłem Olę.

- O co chodzi?- zapytałem, żeby mieć pewność moich przemyśleń.

- Ty dobrze wiesz!- krzyknęła Ola.

- Oswieć mnie.

- Zaakceptowałam już komentarze odnośnie Ciebie i Pawła, ale tego, że ten pedał przychodzi do Ciebie do szpitala i mówi ordynatorowi, że jest twoim chłopakiem, to tego już jest za wiele!

Jezu, przecież kiedy byłem w szpitalu i przyszła Ola to chciała się zapytać lekarza o mój stan zdrowia. Powiedziała, że jest moją dziewczyną, a ten typ chyba powiedział, że w szpitalu już był mój chłopak.

- Ola, uspokój się. Pewnie na to jest jakieś logiczne wyjaśnienie- powiedział Adam.

Wtedy przyszedł Paweł, a Ola wpadła w furię.
Ola powiedziała aż za dużo, a Lakarnum był załamany tym co usłyszał o głównie jego orientacji. Mnie też to nawet trochę zabolało, bo chyba też jestem po części gejem, albo wogóle gejem.

- Oszalałaś?!- krzyknął Adam- Nie masz serca do innych ludzi! Ja to nie wiem jak Dominik Ciebie chciał, ale może był w Ciebie ślepo zapatrzony!

Podczas gdy Adam to wszystko gadał, ja stałem jak wryty. Nie mogłem uwierzyć, że osoba, którą kiedyś kochałem mogła zrobić coś takiego Pawłowi i mi. Kiedy się otrząsnąłem Pawła już nie było. Musiał uciec do samochodu, albo na schody jak to on ma w zwyczaju. Podbiegłem za nim, aby się upewnić, czy niczego głupiego sobie nie zrobi. Zauważyłem to w samochodzie. No tak, przecież ma moje kluczyki. Dziwię się, że nie odjechał. Wsiadłem do samochodu i usiadłem obok niego.

- Nie przejmuj się Olą, Paweł.

- Jak ją mam się nie przejmować, jak ona mnie tak obraziła i tak na mnie nawrzeszczała?

- Wiem, przesadziła.

- To po co tu jesteś?! Idź sobie do niej skoro ją tak bronisz!

- Nie bronię jej. Przyszedłem tu aby być z Tobą. Nie wiem, czy Ci to mówiłem, ale mam nadzieję, że nie: Kocham Cię Paweł i nie chciałbym, aby ta ździra stanęła pomiędzy nami.

Paweł uśmiechnął się szeroko, otarł łzy z policzków i się do mnie przytulił tak mocno, że prawie mi flaki wyszły na wierzch. Kiedy mnie puścił, popatrzyłem w jego oczy. Miał bardzo duże źrenice. Patrzyłem w nie do czasu, kiedy Paweł zaczął się zbliżać do mnie. Nasze wargi prawie się strzały, ale usłyszałem głos Adama, który chyba nas szukał.
Oboje wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do niego.

- Co się stało?- zapytałem.

- Chcemy, a raczej Ola chce coś z wami wyjaśnić-powiedział Adam.

- Nie- odpowiedziałem- Ja jadę odwieść Pawła i sam jadę do domu. Powiedz Oli, że nie chce jej widzieć w moim mieszkaniu.

Adam uśmiechnął się, kiwną głową i poszedł do domu. Sam odpaliłem samochód i pojechałem do domu Pawła.

Pół godziny później dojechaliśmy. Zaparkowalem pod budynkiem i czekałem, aż Paweł wyjdzie, jednak nadal siedział na fotelu.

- Co się dzieje?- zapytałem.

- No nic, tylko... co będzie z Tobą i Olą?

- Nie wiem, pewnie się wyprowadzę, ale jeszcze nie mam pomysłu gdzie.

Spojrzałem na Pawła z lekkim uśmieszkiem, żeby się domyślił gdzie bym chciał sięzatrzymać. On sam się mocno zarumienił i się uśmiechnął.

- Kocham Cię Dominik. Nie chciałbym aby coś między nami się popsuło przez tą sukę- powiedział Paweł.

Po tych słowach byłem trochę zmieszany.

- Tak...em...Ja Ciebie też- oznajmiłem chyba nieprzekonujaco, a Paweł wysiadł z samochodu i później odjechałem z piskiem opon do domu.

Dojechałem do mieszkania grubo po południu. Zobaczyłem dwa samochody. Jeden Oli, a drugiego nie poznałem.

Wszedłem do mieszkania i od razu chciałem sprawdzić co się dzieje. Próbowałem coś usłyszeć i słyszałem coś z pokoju Oli. Przed wejściem do pokoju zobaczyłem dwa kieliszki niedopitego wina. Na szczęście drzwi były uchylone, więc nie miałem problemu z zobaczeniem co się dzieje w środku. To co ujrzałem przerazilo go bardziej niż rozmowa z Olą u Adama.
Widziałem jak Ola uprawia sex z...właśnie Nie wiadomo było, gdyż nie chciałem bardzo uchylać drzwi. Nie wytrzymałem i popchnąłem je i zobaczyłem kogoś kogo nie spodziewałem się zobaczyć w łóżku z Olą.

- ADAM?!



To opowiadanie nie ma na celu nikogo z Youtuberów urazić XD przepraszam, że takie krótkie, ale nie dałam rady więcej napisać 😢
Bayoooooooo

Lawięc ❤ Lakarnum & Awięc ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz