wizyta Parka

10.9K 835 244
                                    

Uśmiechnął się wdzięcznie, czując ciepło swojego małego diabełka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Uśmiechnął się wdzięcznie, czując ciepło swojego małego diabełka. Złapał go za rękę, głaszcząc zewnętrzną stronę jego dłoni kciukiem. Był zadowolony, że jego chłopiec jest tak sprytny i tak dobrze rozegrał akcję, a wszystko to dlatego, bo był zbyt dumny, aby zapytać to wprost, kim był mały Hanbin. Jego zachowanie było porównywalne do tego z filmów amerykańskich albo nawet tych o tematyce detektywistycznej. Zrozumiał, że chciał pobawić się w szpiega na własną rękę, w końcu w jego oczach był nadal dzieciakiem. Po części musiał również pogratulować mu, bo dzięki swojemu planowi, który został zrealizowany dzięki jego mądrej główce, udało mu się go przyłapać i dojść do wyjawienia prawdy w bardzo dobrym stylu.

Poczuł się jak w pospolitej dramie, gdzie główny bohater zostaje przyłapany na zdradzie, nadchodzi moment kulminacyjny, rozpoczyna się kłótnia między kochankami, a finalnie akcja kończy się zerwaniem, co ma na celu dodanie dramaturgii, a główna postać pozostaje całkowicie sama. W jego przypadku było bardzo podobnie, z wyjątkiem, że jemu niewinność została udowodniona, a jego ukochany promyk, nadal był jego małym promyczkiem, spoczywającym w jego silnych ramionach. Taehyung czuł się naprawdę kiepsko, a świadomość, że miał na celu dojść do prawdy, nawet ceną wkradnięcia się do mieszkania kochanka i późniejszym zakończeniem relacji z Jeonem, nie wspominając już o tym, że jego działania zdane zostały na klęskę, sprawiały, że urocza, jak w mniemaniu fizyka, czerwień nie chciała zejść z jego policzków. Czuł zimne dreszcze rozchodzące się po jego ciele oraz ten piekielnie gorący ogień, który zaatakował jego tak bardzo widoczną część twarzy. Był to żar kompromitacji i oznaka ogromnego wstydu, który, pomimo upłynionego czasu, nadal odczuwał i nic nie zapowiadało się na to, że reakcja jego ciała ulegnie choć małej zmianie.

- Hej, nie martw się...- złapał za jego rumiane, ciepłe, policzki. Nachylił się, aby musnąć go w czubek nosa, a następnie przesunąć po nim tym swoim.- Pójdziemy do Rene i wyjaśnimy jej całe zajście. Jej też należą się słowa wyjaśnienia, zgoda? Dasz radę, czy aż tak bardzo moja mała menda się wstydzi? - spojrzał na jego oczy, starając się wyczytać z nich, jak najwięcej malujących się w tęczówkach emocji, jednakże Taehyung bardzo dobrze się z tym ukrywał, odwracając wzrok w każdą możliwą stronę, byleby nie nawiązać kontaktu wzrokowego ze swoim nauczycielem. Jeon zaśmiał się głośno, choć tak naprawdę usilnie starał się powstrzymać, acz zbyt bardzo rozbawiło go postępowanie młodszego chłopaka.
W szkole jest taki pyskaty, pewny siebie, a teraz? Teraz stoi przed nim, milcząc, jakby obawiał się wyrzucić z tych pięknych usteczek jakiegokolwiek słowa?
Och, on naprawdę był uroczy, a szczególnie jego bipolarne zachowanie oraz słodkie wahania nastroju, które tylko sprawiały, że podobał mu się bardziej. Chłopaczek zmarszczył nosek, krzyżując ręce na klatce piersiowej w geście oburzenia zarzutami fizyka.
On przecież zawsze daje radę, skąd pomysł, że tym razem nie dałby?

- A może moja malutka kluseczka tylko udaje takiego wrednego, a w środku tłumi swój prawdziwy, słodki, charakterek, co? No powiedz mi - dźgnął go zaczepnie pod żebrami, a w jego oczach dostrzec można było ogrom szczęścia, nie pomijając dużego rozbawienia. Uwielbiał się z nim droczyć, drażnić go, tym samym potęgując jego złość, co niestety objawia się bardzo często i ma swoje pokrycie w rzeczywistości. Nie było dnia bez rzucania zbędnego, bezpośredniego, komentarza głośno, który padał z ust mężczyzny. Bawił się przy tym niezmiernie dobrze i z pewnością była to jego ulubiona rozrywka na ten moment.

Incorrect 》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz