#7 "Kumple"

448 23 9
                                    

Nie wiedziałem kiedy, ale zasnąłem w obięciach Adiena. Było mi tak~ przyjemnie~ i tak bardzo ciepło, że zacząłem się rumienić.

   ___________________________________

Obudziłem się rano, wtulony w Adiena. Na ziemi leżał Haru, któru najwidoczniej nie chciał mnie zostawiać samego z Adienem. Wydostałem się powoli i delikatnie z obięć Adiena i przykryłem go kocem kiedy już byłem wolny.
Po wydostaniu się poszłem do kuchni zrobić sobie śniadanie i trochę pobyć samemu i pomyśleć nad tym wszystkim.

Po chwili do kuchni wszedł Haru, który zaspany przecierał oczy. Zląkłem się i patrzałem się w blat, na którym kroiłem paprykę. Haru do mnie podszedł i patrzał się na to co robię.

Haru: hej...m,mogę z tobą porozmawiać?
Eli: j,jasne...- powiedziałem dalej patrząc w blat
Haru: j,ja...ja przepraszam. To był zakład z kolegami, ż,że się tobą zabawię...j,ja cię n,nie chciałem skrzywdzić...

  Po tym co powiedział Haru mega się wkurwiłem. Wbiłem nóz w drewnianą deskę do krojenia i uderzyłem z pięści Haru w twarz. On się przewróił na tyłek po moim uderzeniu i patrzał się na mnie zszokowany.

Eli: SERIO?! ZAKŁAD?! BYŁEŚ MOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM CHUJU PRZYKURWIONY!!! T,TY ZDRAJCO!!! J,JAK MOGŁEŚ MNIE TAK OSZUKIWAĆ?!?! CAŁOWAŁEŚ MNIE I ZACZĄŁEŚ OBMACYWAĆ!!! JESTEŚ ZWYCZAJNYM GNOJEM!!! N,NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ!!!

Oczy Haru się zaszkliły, a ja zacząłem plakać, nienawidziłem go z całego serca, ale byłem też załamany, że tak mnie potraktował jak jakąś szmate, a nawet gorzej.

  Nagle usłyszałem klaskanie. Spojrzałem się w kierunku drzwi i zobaczyłem, że stoi w nich Adien, który klaszcze z podłym uśmiechem na twarzy.

Adien: no ładznie~ - zaczął podchodzić powoli w naszą stronę -
- byłeś chujowym przyjacielem Haru. Myślałem, że nie mogłeś zrobić cczegoś gorszego niż się wczoraj o tobie dowiedziałem, ale najwyraźniej pobiłeś rekord ze wczoraj
Haru: ty się nie wtrącaj! - wrzasnął na Adiena
Adien: bo co mi zrobisz?~ - staną przedemną jakby chciał mnie przed nim obrosnić - co?

Haru szybko się podniósł i uderzył w brzuch Adiena na co on popchnąl mnie przez co upadłem na ziemię.

Eli: uh!~ - upadłem uderzając głową o twarde i zimne kafelki w kuchni
Adien: POPATRZ CO ZROBIŁEŚ ŚMIECIU?!
Haru: CO JA?! TY GO POPCHNĄŁEŚ!!!
Eli: PRZESTAŃCIE!!! - wrzasnąłem powoli się podnosząc z kafelek - POSRAŁO WAS?!??!? JESZFZE RAZ KTOŚ KOGOŚ JEBNIE TO WYPIERDALA Z MOJEGO DOMU!!!

Haru i Adien się uspokoili i już nic nie mówili. Chcę abyście wiedzieli, że ja jestem bardzo spokojny, ale jak ktoś mnie wkurwi...o~ to lepiej spierdalać na sybir.

Eli: odechciało mi się jeść! - wykrzyczałem wychodząc z kuchni.

*godzinę później*
Siedziałem u siebie w pokoju powoli się uspokajając. Postanowiłem, że dzisiaj nie pójdę do szkoły, bo ta jędza z bioli mnie znowu weźmie do odpowiedzi i będzie kolejna kapa. A ja byłe. Dzisiaj zbyt nerwowy aby sobie co kolwiek powtórzyć i się nauczyć.

Po chwili weszli do mojego pokoju Haru i Adien, którzy staneli przedemną patrząc się w podłogę.
Haru i Adien: m,my...p,przepraszamy... - wyjąkali
Eli: serio? Ile to ćwiczyliście?
Adien: a,ale co?
Eli: synchro idioto
Haru: szczerze to 20 minut
Eli: aha...to fajnie się bawiliście
Adien i Haru: nie! - zaprzeczyli odsuwając się od siebie gwałtowinie
Eli: eh...no dobra, wybaczam wam... ale! Tylko kłutnię
Haru: leprze to niż nic
Adien: no wsumie racja...

Stałem chwilę wpatrując się w nich, ale po kilku sekundach rozłożyłem ręce, aby się przytulili. Niemal od razu obaj mnie tulili, nawet nie wiedząc, że tulą siebie przy okozji.
Było mi mega przyjemnie i poczułem wypieki na twarzy, ale nie tylko ja się rumieniłem bo boliczki Haru zaczęły się dość mocno zapalać rumieńcem, a kości policzkowe Adiena zaczęły się lekko czerwienić. Szczerze wam powiem, że bardzo mi się to podobało, tulenie i takie pieszczoty były dla mnie mega relaksujące i pomagały mi zapomnieć o zmartwieniach. Wiem, wiem, że jesteśmy facetami, ale mam to gdzieś bo przyjemność i wygodę stawiam na drugim miejscu.

Tą piękną i roskoszną chwilę przerwał jeden dzwięk...
?: E,Eli?...

HEJ!!! mowiłam, że wleci i wleciał! Postaram się jeszcze dzisiaj coś wrzucić, ale muszę też zrobić miniatóreczkę na mój filmik. Dziękuję, że tak dużo osób to czyta (jak na moją pierwszą opowieść to dużo)
Naprawdę dziękuję i payo~ może się jeszze zobaczymy dzisiaj

||Zakład O Miłość||  //yaoi~ +18// Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz