#6 Banda (2/2)

430 22 2
                                    

Podniosłem głowę do góry i zobaczyłem Haru, który wpatrywał się we mnie. Haru złapał mnie za nadgarstek i odwrócił się w stronę tamtych pięciu typów.

Haru: Posrało was?! Dziewczynę bić!
Eli: ... - nic nie mówiłem, byłem przerażony, ale czułem ulgę, że Haru staje w obronie mojej siostry.
?1 - tak! Bo ta szmata walła mnie kamieniem w głowe!!
Eli: - nie wytrzymałem - ODSZCZEKAJ TO KUNDLU ZAJEBANY!!!

W jednym momęcie nastała cisza. Dostałem nagły zastrzyk pewności siebie. Wyrwałem swoją rękę z uścisku Haru, widać było, że jestem mega wkurwiony.

Eli: Puszczaj mnie zboczeńcu i nie odzywaj się do mnie nigdy!!! Zgrywałeś przyjaciela a naprawde jesteś jebanym hujem Haru!!!

Haru stał i się nie odzywał, był wstrząśnięty, ale widać było, że trochę mu głupio

Eli: a wy co tak sie gapicie?! - zacząłem krzyczeć na bandę - fajnie to tak bić i znęcać się nad innymi?!
Odsunąć się i zostawić ją w spokoju!!

Każdy z bandy spojrzał się na siebie, a po chwili odsuneli się posłusznie od Kian. Szybko do niej podbiegłem i wziąłem ją z trudem na ręce.

?2: em...m,może ci pomóc? - wybełkotał jeden z tej ekipy
Eli: nie dziękuję! - podniosłem głos - -zrobiliście już na tyle dużo, że podziękuję!

Odwróciłem się i udałem w kierunku mojego domu z Kian na rękach. Z trudem powstrzymywałem łzy widząc nieprzytomną i bardzo pobitą Kian.
Szłem tak przez 5 minut, ale usłyszałem, że ktoś za mną idzie...odwróciłem się i zobaczyłem Haru i typka, który zaproponował mi pomoc.

Eli: czego chcecie? - poczułem, że zaraz nie wytrzymam...nie mogłem już się powstrzymywać...
Haru: j,ja...j,ja cie p,prze-

Nie skończył bo mu przerwałem
Eli: nie przepraszaj teraz, tylko mi pomóż!!! - puściły mi łzy, które zaczęły spływać po moich policzkach

Haru był zszokowany widząc mnie placzącego, powoli zaczął do mnie podchodzić, ale...j,ja...źle się poczułem. Przez Haru, który obcałowywał moją szyję i powiedział, że chciał mnie tylko wykorzystać i teraz jeszcze widok nieprzytomnej i pobitej Kian, którą pobiła jakaś rozpuszczona banda starszaków.

Przez te zmartwienia chyba zasłabłem, bo moje powieki zaczęły się zamykać, a ostatnie co pamiętam to przerażenie w oczach biegnącego w moją strone Haru, który krzyczał moje imię.

____________________________________

Obudziłem się w moim domu, na moim łóżku. Obok mnie siedział ten nieznajomy typ, a przy łóżku klęczał Haru, który natychmiast się rozpromienił kiedy otworzyłem oczy.

Eli: c,co się stało? - spytałem rozkojarzony - i,i kto was wpuścił?
Haru i ten typ spojrzeli po sobie, a po chwili Haru odpowiedział na moje jakże "trudne" pytanie.
Haru: zemdlałeś, ale naszczęście ja cię złapałem, a on - wskazał na nieznajomego chłopaka - złapał twoją siostrę. A co do klucza...he he...- zaśmiał się nerwowo - znaleźliśmy w twojej torbie.

Szczerze mega się wkurwiłem, że grzebali w moich rzeczach, ale byłem im wdzięczny za to, że pomogli mi i Kian.

Eli: uh~...d,dziękuję, ale nie myślcie sobie, że wam wybaczę, a w szczególności tobie Haru - zmarszczyłem brwi i odwróciłem głowę na bok.
? - ...n,nie chcę się wtrącać, ale...co musiał zrobić Haru, że tak go nienawidzisz?

Spojrzałem się na Haru z drwiącym uśmiechem i z nienawiścią w oczach, na co on spóścił lekko głowę patrząc się w podłogę.

Eli: pochwal się ...- nie wiedziałem jak ma naimię ten typ, więc nie dokończyłem.
? - jestem Adien
Eli: "miło" poznać...no to pochwal się Adienowi czemu cię tak nienawidzę

Haru milczał ale po chwili powiedział Adienowi i przypomniał mi, że od zawsze byliśmy komplami, on zniknął bez słowa, a po ośmiu latach wrócił i chciał mnie zgwałcić, a na dodatek zawsze chciał mnie tylko wykorzystać, dlatego udawał, że mnie lubi.
Adien spojrzał się na niego zszokowany, po czym odepchnął Haru na tyle mocno, że ten upadł na tyłek.

Haru: ej! Co to miało być?!- nie skończył bo wyraźnie się zszokował.
Haru był zszokowany tym, że Adien mnie nagle przytulił i zaczął głaskać po głowie. Szczerze kochałem jak ktoś mnie mizia i czochra po włosach, sprawiało mi to przyjemność, dlatego kiedy Adien tak zrobił zamknąłem natychmiast oczy i sie w niego wtuliłem jak mały kotek.
Widać było, że Haru się niemiłosiernie wkurwił...zastanawiało mnie tylko jedno...czemu aż tak się denerwuje?
Przecież mnie nie lubiał nigdy i chciał mnie tylko wykorzystać...prawda?

AdienWzrost: 1, 88Wiek: 18

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Adien
Wzrost: 1, 88
Wiek: 18

Przepraszam, że wczoraj nie wleciał rozdzialik, ale musiałam wrzucić na yt filmik i nie zdążyłam napisać! Dzisaj wlecą jeszcze 2 rozdziały za wczoraj. Jeszcze raz przepraszam do zobaczenia niebawem.

||Zakład O Miłość||  //yaoi~ +18// Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz