#11 Zemsta

368 21 2
                                    

*poniedziałek: godziba 8.43*
Weszłem do szkoły pewnym krokiem patrząc się z szyderczym uśmiechem na każdego. Tuż za mną szedł Carlos, który z nienawiścią patrzał się na Alexa patrzącego na mnie zszokowanym wzrokiem.
Nagle z za rogu wyszli Haru i Adien, widząc moją zmianę, nienawiść i chęć zemsty w oczach Haru puściły się łzy, a Adien stał jak wryty ledwo powstrzymójąc się od płaczu. Byłem zadowolony z tego efektu, ale...chciałem sprawdzić jeszcze jedną rzecz.

Złapałem Carlosa za dłoń i przyciągnąłem go do siebie. On był lekko zszokowany na początku, ale kiedy kontem oka zauważył moich "ukochanych" od razu zrozumiał o co mi chodzi i obiął mnie w talii patrząc mi się głęboko w oczy. Całość wyglądała dość realistycznie, bo Adiena wryło jeszcze bardziej i polsciało mu kilka łez, a Haru nie mógł się uspokoić.
Czułem wielką satysfakcję kiedy widziałem ich zapłakane twarze i pełne załamania oczy.
  Mówiłem, że Carlos mi się podoba i to ze wzajemnościa, więc jak łatwo się domyśleć nie chciał przegapić takiej okazjii i mnie pocałował.
Delikatnie pieszcząc moje wargi i ssąc czasami Carlos wywołał u mnie soczyste rumieńce, które od razu, po złączeniu naszych ust wykwitły na mojej twarzy.

Nie wyobrażałem sobie co muszą czuć Adien i Haru, ale kiedy po jakiejś minucie całowania się z Carlosem poczułem jak ktoś mocno ciągnie mnie za kołnież odciągając mnie przy tym od mojego kochanka.
Odwróciłem się szybko i złapałem tą bezczelną osobę za nadgarstek. Mega się wkurwiłem widząc, że tą osobą jest Alex, który był aż czerwony ze złości.

Alex: Co ty sobie wyobrażasz?! - krzyczał na cały korytarz
Eli: o co ci Kurwa chodzi?!
Alex: znikasz na ponad miesiąc! Umawiasz się z innym! I na dodatek wyglądasz jak jakiś przestępca!!
Eli: wyglądam tak bo mi się podoba ten styl to po pierwsze kujonie zasrany! - zdziwiły go moje słowa i to bardzo, a w oczach pojawiła się uraza - Po drugie oni nie są już moimi chłopakami, a ja nie należe do nich!!. A po trzecie, nie chciałem oglądać waszych zdradzieckich ryjów!!! - na te słowa Alexowi poleciała lza, ale spojrzenie dalej było dość groźne.
Alex: masz ich przeprosić!
Eli: niby za co?! To nie ja kogoś w sobie rozkochałem, wyruchałem, a potem wziąłem za wyruchanie tej osoby 3 koła!!!

Nagle Alex uderzył mnie wolną ręką w twarz na co ja mu odpowiedziałem kopniakiem w brzuch i podbiciem oka. Następnie udałem się w strone Adiena i Haru, którzy nie dowierzali w to co widzą.
Haru przyjebałem z lewego podbrudkowego, a adiena z prawej salby
(To ciosy z filmu "Giganci ze stali"
Polecam~)

Chłopaki byli załamani i zszokowani, ale...szybko się pozbierali, chwycili za ręce tak mocno, że nie umiałem się wyrwać i ruszyć. Carlos chciał do mnie podbiec, ale Alex kopnął go w piszczel szybko płacąc za ten bład przywaleniem głową w ściane.
Jednak Carlos nie mógł za bardzo biedz, bo Alex naprawde chociaż sam się dziwię, ale kopnął go dosyć mocno.
W tym momęcie zauważyłem, że chłopaki gdzieś mnie zanoszą, ale dalej nie umiałem się im wyrwać.
  Po chwili dotarliśmy do tej samej toalety, z którą wiąża się nieprzyjemne dla mnie wspomnienia.
Chłopaki wrzucili mnie do łazienki i zamkneli drzwi na zamek.

Eli: czego w kurwa odemnie chcecie?! Znowu mnie wyjebac?! Tak wam sie ruchanie mnie spodobalo?! A moze chcecie kolejne 3 kola od tego - przerwał mi Adien kładąc dłoń na mojej twarzy. Haru za to poszedł za mnie i mocno złapał mnie za ręce, które usadowił na moich plecach i mocno przycisnął.

Adien: a teraz mnie słuchaj uważnie! M,my cię kochamy - był wkurwiony, ale czasami leciały mu lzy
Eli: ta...pokazaliście to kurwa~ idealnie~! - pomyślałem przewracając oczami

Adien: nie przewracaj mi tu oczami tylko mnie słuchaj! J,Ja i Haru potrzebowaliśmy kasy...Alex powiedział mi, że n,nie umisz znaleźć sobie partnera, więc powiedziałem mu, że zakochasz się w nas w ciagu niecałego miesiąca co się udało.

Haru: i naprawdę się zakochaliśmy. Potrzebowaliśmy k,kasy na operację mamy Adiena, która ma poważna chorobę. Brakowało jej 5 tysięcy aby operacja była rozpoczęta, bo mój ojciec już wpłacił dość dużą sumę na to.

Adien: opłaciliśmy operację i cieszyliśmy się, że zostanie nam troche kasy aby kubić ci prezęt...

Ugryzłem w rękę Adiena, który szybko zabrał ją z moich ust.
Eli: może i wam uwierzę w waszą historyjkę, ale czemu mówiliście, że jeszcze raz mnie wyruchacie bo chcecie jeszcze kasy, a potem się śmialiście jak jacyś psychole!!! - poleciało mi dużo łez, których nie umiałem powstrzymać.

Od razu zrzedła im mina i widać było bo minie Adiena i Haru, który mnie puścił i stanął obok, że są zmieszani.
Obaj przyznali, zże nie wiedzą sami co im sie stało i czemu tak zareagowali.
Eli: j,ja w,was k,kochałem...i,i to bardzo...o,oszukaliście m,mnie
Haru: nie...to był błąd. Nie chcemy cie stracić - zanim powiedział dalej przerwałem mu.
Eli: ale straciliście. Teraz mam innego chłopaka, który mnie zmienił, sprawił, że jestem silniejszy i zapomniałem o was - powiedziałem stanowczo patrząc się na nich z pogardą.

Adien: ...z,zapomniałeś n,nawet o t,tamtej...n,nocy?
Eli: o tej w szczególności nie chcę pamiętać.
Ominąłem ich i wyszedłem z kibla. Kiedy zamtkałem drzwi za sobą uslyszałem ich płacze na co mi samemu pociekły łzy.
Carlos do mnie podszedl i mnie przytulił, ale wtedy z łzaienki oni wyszli i.....
C.D.N

Dziękuję za przeczytanie. Miłego dzioneczka lwiąteczka😁

||Zakład O Miłość||  //yaoi~ +18// Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz