44🍀

160 9 6
                                    

Dzwoniący telefon ciągle przeszkadza mu skupić się na filmie. Dzisiaj po raz pierwszy od dwóch tygodni i on i jego chłopak mają dzien wolny. Oboje zgodnie odparli ze nie mają najmniejszej ochoty nigdzie wychodzić więc leżą wtulebi i oglądaj filmy lub bajki mając mase napoju i przekąsek.

-Po prostu odbierz-mówi młodszy zatrzymując film
-To pewnie znowu Mark-wzdycha i bierze do ręki telefon i widząc nazwę kontaktu smieje się-A nie mówiłem-pokazuje mu
-Dalej się do niego nie odzywasz? Ile jeszcze będziesz to ciągnął co?
-Przez niego omal cię straciłem
-Nie przez niego a przez moją zniszczona psychikę a też popatrz na to tak gdyby nie on nie zrozumiałbym jak bardzo cie kocham Sseunah-mówi patrząc na niego
-Czyli co? Twoim zdaniem powinienem to olać i mu wybaczyć
-Spotkaj się z nim. Pogadajcie
-Robie to tylko po to aby mieć chwilę spokoju-mówi odbierając telefon
-Tak sobie to tłumacz-mówi Jinyoung cicho pod nosem włączając film na nowo

Stał pod kawiarnia hyunga od dobrych kilku chwil i zastanawial się czy napewno chce to zalatwic. Z jednej strony tęsknił za swoim przyjacielem z dzieciństwa a z drugiej ten ostatni czas dał mu do zrozumienia ze jego przyjaciel się zmienił a jemu totalnie ta zmiana nie odpowiadała. Jackson jednak wiedział że w końcu muszą wyjaśnić tą sytuację. Wszedł wiec do środka i odrazu poczuł dobrze znany zapach mu kawy cynamonowej która Choi teraz tak bardzo sprzedaje. Zauważył go siedzącego na jednym z miejsc przy oknie więc powoli podszedł tam. Usiadł na przeciwko niego i ściągnął swoją czapkę oraz kurtke.

-Dzięki za przyjście-odezwał się blondyn a Jackson po prostu kiwnal głową na jego słowa
-Co podać-usłyszeli dziewczynę - O Wanggea a gdzie Parkgea?
-Pojechał na plan?
-Wyraźnie słyszałam że miał mieć dziś wolne a więc co się stało
-Muszą zrobić mu przymiarkę kostiumu to wszystko pewnie za godzinę gdzieś skonczy
-Aaaa rozumiem a więc co wam podać
-Ja już zamówiłem-odparł Mark pokazując swoje kakao
-Dasz radę to co zawsze ale potrzebuje więcej kofeiny
-Oppa cię zabije jak się dowie
-Ale mu nie powiesz nie? - pyta a ta tylko puszcza mu oko i odchodzi na co ten śmieje sie pod nosem kiwajac głową i odwracając się w stronę towarzyszą-Co chcesz mi powiedzieć tak bardzo że wydzwaniasz co drugi dzień hmm?
-Zacznę od tego że sam nie wiem co mi było. Przegiąłem wiem. Zachowywałem się jak zadufany w sobie dupek
-To prawda
-Dopiero kiedy ty mi to wygarnąles wtedy zrozumiałem co robię ale było już za późno. Przestałeś ze mną rozmawiać, unikałeś mnie Jackson a ja chciałem cię przeprosić. Byłem nawet u Ciebie w mieszkaniu ale twoja sąsiadka powiedziała mi że już tu nie mieszkasz. Przeprowadziłeś się do Jinyounga?
-Wow teraz nawet pamiętasz jego imię co?-Śmieje się
-Cały czas je znałem i specjalnie przekręcałem
-Czemu? Po co?-pyta Wang i w tym czasie Suzi podaje jego zamówienie na co dziękuję jej
-Chyba byłem zazdrosny? Nie o to że jesteście razem tylko o to że macie siebie na wzajem? Macie coś czego ja nie mam.
-Wciąż miałeś mnie
-No właśnie niezbyt-odparl upijając napój-ciągle mówiłeś tylko o młodszym
-Nie zauważyłem tego-mówi szczerze-Przepraszam Mark
-Nie ma za co, dzięki temu poznałem kogoś
-Ooo chłopak? Dziewczyna?
-Dziewczyna -uśmiecha się-nazywa się Sana
-Ooo ładnie Mana coo? -porusza brwiami
-Wybaczysz mi to?
-Chyba zrobiłem już to dawno tylko było mi głupio się przyznać
-Rozumiem-mówi a obok nich zatrzymuje się nagle zdyszany chłopak strasząc ich obu
-Jini usiądź na chwilę i co ty tu robisz
-Przepraszam że wam przerywam-mówi patrząc Marka ktory kiwa z uśmiechem głową- masz moje klucze hyung
-Jak Twoje klucze-mówi i patrzy do kurtki-O faktycznie
-Jak cie kocham tak cię kiedyś uduszę ale to później bo teraz się spóźnię a więc lecę-całuję go przelotnie w usta- a właśnie dopilnuj żeby zjadł coś więcej niż te ciastko proszę-mówi do Tuan-Kocham cie-krzyczy do Jacksona i wybiega z kawiarni na co starszy smieje się
-Pomyliłem się co do niego-mówi Mark a chłopak odrazu patrzy na niego-Widziałem w nim tylko chłopaka z Instagrama
-A jest całkiem inny
-Ten post o tych plotkach otworzył mi oczy z myślą że na pewno nie może być aż takim dzieckiem
-Ten post wszystkim nam dał popalić
-Opowiedz mi o nim-mowi
-Dużo by opowiadac
-Mam czas

I tak właśnie dwójka starych przyjaciół rozmawiała ze sobą opowiadając na temat swoich drugich połówek nie zauważając że jadna z nich przeszła koło nich udając się do gabinetu Youngjea który z uśmiechem podaje mu talerzyk z ciastkiem na co ten dziękuję.

-Mówić mu ze jesteś?-pyta wstając
-Zostaw ich nie rozmawiali ze sobą przez dwa miesiące przeze mnie
-Jak uważasz
-Napisze mu wiadomość ale ty jakbyś mógł to podałbyś mi kakao
-Cynamonowe
-Z podwojna bita śmietana hyung
-Co z tego będę mieć
-A może to-wskazuje na podlozna torbe
-Masz plakat?-podchodzi i wyciąga go-Jaki ty tu jesteś przystojny o łuku-Podpisz się na nim idioto
-Dzięki hyung zawsze mówisz do mnie tak słodko-mówi śmiejąc się ale robi to o co prosił go starszy-Czekam na kakao-puszcza mu oko

Starszy wychodzi z plakatem i po drodze mówi Suzi aby zrobiła kakao dla Jinyounga na co ta kiwa głową. Przykleja plakat na ścianie w najbardziej widocznym miejscu w kawiarni.

-Wow-odzywa się Mark patrząc na to a Jackson tylko patrzy-Daj mi znać gdy wyjdzie pierwszy odcinek
-Będziesz wiedział o tym, uwierz mi
-Wspierający chłopak będzie się chwalił co?
-Nie tylko ja-zaśmiał się-myślisz że ten hyung przestanie tylko na tym plakacie? Aż boję się wracać do domu i to co tam zastane
-Wierzę-również się zaśmiał- Będę się zbierał a ty pozdrów ode mnie Jinyoung'a
-Pewnie-mówi a Mark wstaje i machajac wychodzi
-Wydaje mi się czy już między wami wszystko dobrze?-spytał Youngjea siadając obok niego
-Przeprosił
-To dobrze
-Skąd masz plakat?
-Jinyoung przyniósł
-Jini?-pyta wstając i udając się w stronę gabinetu
-Nie ma za co!-krzyczy za nim-wyrodne dzieciaki-smieje się pod nosem

Chłopak wchodzi do środka i widzi swojego ukochanego czytającego scenariusz, który na dźwięk drzwi podnosi wzrok do góry i uśmiecha się widząc Jacksona.

-Skończyliście rozmawiać? - pyta
-Park Jinyoung jesteś najlepszym co mnie w tym życiu spotkało-podchodzi i kuca przed nim
-Co zrobiłem?-Śmieje się
-Dziekuje że mnie na to namówiłes, brakowało mi go tak trochę
-Cieszę się że się pogodziliście się Kayee-mówi usmichajac się szczerze do niego na co ten całuję go w nos
-jedziemy do domu?
-O nie-mówi-Hyung ma mi zrobić kakao wiesz jak długo czekałem na nie dziś? Cały czas od rana
-To poczekamy jak wypijesz-mówi i siada obok niego-Pomoc ci? - pokazuje broda scenariusz
-W domu
-W domu?
-Nie będę ćwiczył sceny z pocałunkiem w gabinecie hyunga
-Chce już do domu-mówi patrząc na niego a Jinyoung wybucha głośnym śmiechem który rozciepla serce Jacksona które już na zawsze zostalo oddane brunetowi

Dark // Jinson ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz