2.nowi

2.5K 83 158
                                    

Obudziłem się około 7,więc mój tata na pewno już był w pracy. O 13 miało przyjechać z akademii 3 nowych zadymiarzy, a Nita na takie wydarzenia zawsze mnie jakimś sposobem wlecze ze sobą. Żeby tego uniknąć, po prostu wstałem żeby się ubrać. Wziąłem moją ulubioną bluzę "kameleona" i granatowe spodenki.
-Leeeeoooonn!!! - Nita otworzyła drzwi mojego pokoju.
N. -Mam takie pytanie  -
L. - No? -
N.-Idziesz na powitanie nowych zadymiarzy? -
L. -.... No dobra- odpowiedziałem po krótkim namyśle.
N. - Jej!to w takim razie pomorzesz mi robić bukiet z kwiatów dla nich! - Nita zakręciła się na pięcie i wyszła z mojego pokoju.
"super" pomyślałem.

*time skip o 13*

Poszedłem razem z Nitą na peron gdzie mieli przyjechać ci nowi. Miałem pokłute palce, bo Nita chciała zebrać róże, a bała się że coś sobie zrobi. Trzymałem się z tyłu, bo nie chciałem nikogo denerwować moją obecnością, a były i takie sytuacje. Gdy Nita podbiegła do Penny i Jessie, swoich przyjaciółek, przyjechał pociąg. Gdy się zatrzymał,wysiadła z niego trójka osób. Krótko ich opiszę :

Były dwie dziewczyny,jedna z rudymi włosami z strojem pszczoły, druga w czerwonym kombinezonie i w kasku, był jeszcze ktoś kto najbardziej mnie zainteresował. Był to na oko w moim wieku chłopak z fioletowymi włosami, jasno-fioletowym szalikiem, fioletową kamizelką,spodniami i kapturem z gwiazdą na środku. Jedna z dziewczyn, Tara wyskoczyła z tłumu i przytuliła chłopca. Z tego co dosłyszałem, był jej synem. Gdy reszta zaczęła się kierować w stronę miasta, ja postanowiłem zostać. Siadłem na niskim murku przy stacji, i patrzyłem z smutkiem na innych, a po chwili odwróciłem głowę. Nagle fioletowłosy chłopak się obejrzał za siebie, a gdy mnie zobaczył, oddalił się od innych i podszedł do mnie.
??? - Chej.. Wszystko dobrze? - zapytał mnie spokojnym głosem.

Popatrzyłem na niego. Miał oczy koloru złota, które były
naprawde tajemnicze.

L. - T-tak.. -
??? -Chyba się nie znamy, mam na imię Sandy- przectawił się i wskoczył na murek obok mnie.

L.-jestem Leon- odparłem.

S.-A tak w ogóle, dlaczego nie widziałem cię wcześniej gdy przyjechałem? - zapytał.

L.-.....-spuściłem głowę."jak mam mu wytłumaczyć, że to by się dla mnie źle skończyło?"

S.-Dobrze, nie musisz mówić. - powiedział Sandy i się uśmiechnął.
-Dooobra aaa pójdziesz teraz ze mną do reszty? - Sandy zeskoczył z murka.

L. - W-wiesz im nie za bardzo się podoba jak jestem z nimi... - powiedziałem cicho.

S.-To możemy się trzymać z tyłu-odparł.

L.-No dobra-zgodziłem się. Podążyłem za Sandym. Rozmawialiśmy aż dotarliśmy do miasteczka. Dalej szedłem tyłem,co nie było dobrym pomysłem, bo chwile potem ktoś za mną stanął, i mnie zatrzymał. Odwróciłem się, i zobaczylem Tarę.

Prov. Tara

Gdy doszliśmy do miasteczka, zauważyłam, że Sandy'ego z nami nie ma. Dostrzegłam go w towarzystwie Leona, co mi się nie spodobało. Nie lubiłam go, tak jak reszta. Postanowiłam go zatrzymać. Ten idiota szedł tyłem, więc złapałam go za bark, i spojrzałam na niego. Ten gwałtownie się ode mnie odsunął, a je spojrzałam na mojego synka.

T.-a on co z tobą robi?-

S.-Mamo... Leon to mój przyjaciel.. - odpowiedział cicho.

T.-......przyjaciel? -Spojrzałam na Leona. Chłopak odwrócił wzrok, jakby się mnie bał.

S.-Tak,i chciałbym, żeby ze mną został. - Sandy podszedł bliżej swojego kolegi.

T.-yhhhh...no dobra-odparłam. Odeszłam od nich, i skierowałam się w stronę dziewczyn, by powiedzieć im że Sandy jest przyjacielem Leona.

Prov. Leon

Już się bałem że będzie chciała się kłócić.Sandy po tym popatrzył mi w oczy, i miałem wrażenie, że widze  w nich niepokój i chęć pomocy. Na dodatek uśmiechał się jak moja mama. Od razu go polubiłem. Nie będę kłamać, jest słodki.... CZEKAJ LEON CO?!..
........................................................

*time skip o 20*

Nie mogłem przestać myśleć o Sandym. Wprowadzał mnie w jakieś dziwne uczucie.... Jakby.......uwielbienie? Gdy Tara nas zobaczyła, chciał bym z nim został,miałem ochotę go przytulić...
Ale czy to znaczy że....





........... Jestem gejem?...........



Ehhhhh 632 słowa 😴

☆゚° Nie Patrzeć W Przeszłość ☆. Leondy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz