[15] Kłótnia...

400 23 0
                                    

ROZDZIAŁ 15

- Jak cię znalazł i skąd mógł wiedzieć? - zapytała.

Podczas niedawno zaczętego spaceru, zdążyli minąć już trzecią wieżę, która za czasów swojej świetności patrolowała jedną z ogromnej części areny.

- Nie wiem. Jak się z nim spotkasz, to się spytasz.

Gdy Clare zadawała pytanie, które choć w najmniejszym stopniu dotyczyło Thora, blondyn zawsze odpowiadał to samo Jak się z nim spotkasz, to się spytasz. Poniekąd zaczęło to już irytować wojowniczkę, jednak starała się nie zwracać na to uwagi, co było nielada wyzwaniem.

- Skąd masz pewność, że się z nim spotkam?

- Po pierwsze, chyba chcesz znać odpowiedzi na twoje pytania, a po drugie, Thor jest twoim przyjacielem.

Jego słowa były nie do zaprzeczenia, jednak nawet mimo to, Clare nie mogła potwierdzić, że wyruszy na Midgard. Coś jej na to nie pozwalało, albo nawet ktoś. Szybko do niej doszło, że tym kimś był Loki.

Doskonale pamiętała wydarzenia sprzed kilku dni, gdy byli jeszcze w Asgardzie. Loki dał jej pierwszą, jak i ostatnią szansę.

- A czemu Thor nie może wrócić do Asgardu? - zapytała nagle, jakby naprawdę dziwną rzeczą było to, że gromowładny nie może powrócić do krainy Asów.

- Myślałem, że to ty tu jesteś królową i to ty wiesz o takich rzeczach.

Clare westchnęła ciężko. Racja, była królową, ale Loki był królem. To jednak jego głos był decydujący, więc gdyby Thor pojawił się w Asgardzie, zapewne nie skończyłoby się to dla niego pomyślnie.

- Dlaczego Loki tak bardzo nienawidzi Thora? - westchnął Fill. - Przecież to bracia...

Blondynka spojrzała na niego pytająco.

- Thor ci nie opowiadał?

Asgardczyk pokiwał przecząco głową.

- Więc jak spotkacie się kiedyś, to zadaj mu to pytanie.

Uśmiechnęła się zwycięsko. Odgryzła się na bracie i była z tego w dziwny sposób dumna. Ah, ta miłość między rodzeństwem.

- Mało realne. - westchnął w obronie.

- W moim przypadku równeż.

- Tylko, że ty znasz odpowiedź, a ja nie.

- To zapytasz Lokiego.

Fill parsknął śmiechem.

- Aż tak bardzo chcesz się pozbyć dopiero co poznanego brata?

Clare dopiero po chwili zrozumiała jego słowa. Optymizm brata przyprawił ją o lekki uśmiech.

- Loki nie jest taki okrutny. - kobieta szybko stanęła w obronie Króla.

- Nie wcale, zabijanie ludzi to nie okrucieństwo. - Fill westchnął sarkastycznie, na co Clare prychnęła.

- W takim razie, ja też jestem okrutnym mordercą. - westchnęła, lekko się śmiejąc.

Filla wyraźnie zatkała jej wypowiedź, jednak po chwili również się szeroko uśmiechnął.

- Jutro wyruszysz na Midgard. - westchnął nagle.

Clare spojrzała na niego jak na idiotę.

- Najpierw muszę się zobaczyć z Lokim.

Blondyn westchnął ciężko.

- Nie możesz się z nim teraz spotkać. Jest w czymś na rodzaj śpiączki. Nie rozumiesz? Musisz polecieć na Midgard do Thora! Ja wypełnienie swoje zadanie, a ty wyjaśnisz sobie wszytko z przyjacielem. Potem wrócisz, a Loki nie będzie o niczym wiedział.

- To ty tutaj zrozum, że na poprostu nie mogę! - krzyknęła, mając poniekąd dojść towarzystwo brata. - Razem z Lokim jesteśmy małżeństwem, nie mogę go okłamywać!

- Tsaa, bo już tego kiedyś nie zrobiłaś, a on wcale nie jest bogiem kłamstw, który swój dar wykorzystuje praktycznie codziennie...

- A co ty możesz wiedzieć! Nie znasz go, ani mnie! A poza tym, miłość jest ważniejsza niż cokolwiek innego! Ale ty tego nie wiesz, bo zapewne nikogo nie kochałeś!

Clare już całkowicie wybuchnęła. Rozmowa z bratem była niczym rozmowa z samą sobą, jednak na nieco trudniejszym poziomie.

- Zapomniałaś wspomnieć, że mnie również nikt nie kochał. Ale ty, kiedy zaślepiłaś się w Lokiego, przestałaś myśleć o tym, że są na świece osoby, które zaznają braku miłości, a sama zaczęłaś być jego chodząca, bezduszną kopią!

- Nie masz pojęcia co oboje przeżyliśmy!

Blondynka miała ochotę podciąć bratu gardło i wzajemnie. Zaczęło do niej dochodzić, że to co mówił, było jednak poniekąd prawdą.

- Zabijaliście i kłamaliście, aby dostać władze? Oh, ale ja się lepiej nie wtrącam, bo przecież nic o was nie wiem, jestem tylko głupim facetem, który nigdy w życiu nie zaznał miłości, bo gonił za tym, aby wszyscy wokół byli szczęśliwi! Wiesz, rób sobie co chcesz... Nie wracając do Thora, a potem żałuj tego co końca życia!

Zdenerwowany odszedł, pozostawiając blondynkę samą...




In The Law ✳️ Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz