[14] Zadanie...

489 22 2
                                    

ROZDZIAŁ 14

- Sam odnalazłem arenę i Maxa. Było to niespełna dwa miesiące temu. Zaczął mnie szkolić, gdy powiedziałem mu kim jestem.

- Chwila... - wtrąciła Clare. - Skąd wiedziałeś, że jesteś moim bratem?

- Jak ci powiem odrazu, to nie będziesz się w stanie skupić nad dalszą opowieścią. - odpowiedział niemalże odrazu.

Królowa Asgardu szybko spostrzegła, że Fill potrafił znaleźć szybką odpowiedź na każde pytanie, a jego słowa miały w sobie większy sens. Zupełnie tak, jakby to ona mówiła.

- Dobrze, kontynuuj. - powiedziała widząc, że czeka na jej reakcję.

W prawdzie na usta Clare cisnęły się słowa Myślisz, że po dowiedzeniu się, że mam brata, który otruł mojego męża i mnie porwał, potrafię się idealnie skupić nad twoją opowieścią? Ostatecznie udało jej się jednak powstrzymać od takiej odpowiedzi.

- Dużo mi o tobie opowiadał, jednak ja nigdy do końca nie zdradziłem mu swojego zadania.

Blondynka chciała mu ponownie przerwać, słysząc słowo zadanie, jednak po chwili doszło do niej, iż jest to naprawdę zbędne pytanie, gdyż pewnie i tak zostanie zbyta jakąś szybką odpowiedzią.

- Wszytko zaczęło się jakieś cztery miesiące temu. Pewna osoba odnalazła mnie, mówiąc mi o tobie prawie wszystko co widziała, na koniec dodając, że jesteś moją siostrą. Ten fakt naprawdę mocno mnie zdziwił. Uważałem, że to niemożliwe, iż taki ktoś jak ty, jest moją siostrą.

- W tym dobrym, czy złym sensie? - mimowolnie wtrąciła.

- Oczywiście, że w tym dobrym. Gdy usłyszałem, że byłaś przywódcą Wallatrii, o twoich wszystkich poświęceniach, o tym, że jesteś królową Asgardu, o twoich wszystkich genialnych oszustwach... To co robiłaś i to co robisz, jest poprostu genialne.

Clare nie mogła tego zaprzeczyć, pewna część jej serca zaczęła bić mocniej, a w w jej duszy panowało przyjemne uczucie ciepła.

- Opowiesz mi o tym zadaniu? - zapytała, nie mogąc już dużej pozostać w niewiedzy.

- Zostało ono przydzielone przez tą samą osobę, która poinformowała mnie, że jesteś moją siostrą. Chociaż w sumie, była to prośba, a ja nazwałem to zadaniem.

Clare westchnęła, dając mężczyźnie znak, że takie informacje są naprawdę zbędne.

- To twoje porwanie, otrucie Lokiego, to wszytko było zaplanowane. Gdy byliście na balu, dodałem trucizny do wina  Lokiego. Dla zaspokojenia twoich myśli, Król z wszystkiego wyjdzie. Za parę dni wybudzi się. Każdy kto go teraz leczy, wątpi w to, jednak niepotrzebnie. Trucizna poprostu usypianie osobę, jednak ma w sobie coś, co nie pozwala aby lekarze ją widzieli.

Blondynka uchyliła wargi i zmarszczyła brwi, nie do końca rozumiejąc słowa brata.

- No mówiłem, nieźle popieprzone, ale czy nie genialne? Ale wracając. Strażnicy za sporą sumę są gotowi zrobić wszytko. Celowo cię zabrali, abym ja mógł cię odebrać. Nawet Max nie wiedział o tym. Naprawdę, trzeba przyznać, że to wszytko jest genialne zaplanowane.

- Ale po co to całe zamieszanie, kto za tym stoi? - zapytała, nieco zdenerwowana.

- Jest w wszechświecie osoba, która cię teraz potrzebuje, Clare. - odparł już nieco poważniej. - Musisz lecieć na Midgard.

Gdy Królowa usłyszała Midgard, od razu wiedziała o co chodzi.

- Thor... - powiedziała cicho, zapatrują się w przestrzeń przed sobą.

Fill jedynie pokiwał głową...

In The Law ✳️ Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz