(a/n: jesteście zbyt niewyżyci, żebym mogła was tak zostawić o suchym gardle, dlatego łapcie specjalnego smuta, kocham was)
- Ah~ Jeongguk - blondyn jęknął, gdy mąż ugniatał zmysłowo jego obolałe uda. Przyciskał od czasu do czasu usta do nich, zostawiając na skórze mokre ścieżki. Palcami jeździł blisko tyłka swojego skarba, chcąc odprężyć go po całym dniu w pracy.
- Dobrze ci, Tae? - zapytał, dobrze znając odpowiedź.
- Najlepiej - westchnął, a brunet uśmiechnął się pod nosem. Obrócił męża przodem do sobie i położył się na nim, ustami od razu dopadając jego warg. Ten, jak na zawołanie, oplótł go nogami w pasie, rękoma przyciągając bliżej siebie.
- Słyszysz to? - zapytał nagle młodszy Jeon, dłonią jeżdżąc po policzku biznesmena. - No właśnie, ta piękna cisza, dzieci nie ma, w końcu mamy czas tylko dla siebie.
Zaczął składać delikatne pocałunki na żuchwie większego, dłońmi jeżdżąc po jego plecach. Brunet mruczał cicho pod nosem, czując narastające podniecenie.
- Połóż się, Ggukie - wyszeptał w jego usta Taehyunga, a starszy nie mógł zrobić nic innego, jak wykonać polecenie. Zszedł z blondyna i wygodnie oparł się o poduszki, obserwując jego poczynania. - Będzie ci dzisiaj tak dobrze, skarbie.
Jeongguk naprawdę musiał się hamować, żeby zwyczajnie nie rzucić się na męża i nie zacząć go bez opamiętania pieprzyć. Jasnowłosy dawno nie był tak zmysłowy i pociągający, jak właśnie dzisiaj. Miał wrażenie, że jego penis pęka w bokserkach, pod wpływem natarczywego spojrzenia czekoladowych tęczówek. Przełknął głośno ślinę, nie odwracając wzroku, tylko walcząc z mężem o dominację. W końcu jednak nie wytrzymał i uśmiechnął się pod nosem.
- No dobrze, pokaż w takim razie, co dzisiaj dla mnie masz.
- Zamknij oczy, skarbie - powiedział przeciągle, sięgając z szafki nocnej jakiś materiał. - Ufasz mi?
- Pewnie - sapnął, gdy poczuł na swoich biodrach ciało męża, przez co jego dłonie automatycznie przesunęły się na talię młodszego. Nagle poczuł, jak jego oczy zostają przez coś przykryte. - Co robisz?
- Powiedzmy, że dzisiaj będziesz bazować tylko na dotyku. Co ty na to? - zapytał prosto do jego ucha, zagryzając lekko jego płatek. Palce biznesmena mocniej zacisnęły się na skórze kochanka, zostawiając na niej czerwone ślady.
- Ale jak tak lubię na ciebie patrzeć, Taehyung.
- Wiem, ale póki co, staraj się wytrzymać jak najdłużej. Pokaż mi, że nie jesteś dzikim zwierzakiem - pocałował go mocno, rękoma oplatając jego szyję. Zaczął zjeżdżać ustami wzdłuż jego grdyki, aż do klatki piersiowej. Zniżył się trochę, dłońmi jeżdżąc po jego piersiach, zahaczając szybko o sutki. Mógł poczuć pod tyłkiem buzującego pod materiałem bokserek penisa męża, dlatego ruszył mocno biodrami, co spotkało się z jękiem, jaki opuścił usta bruneta.
- Zrobiłeś się taki twardy, kochanie. Tak szybko - zaśmiał się, palcami bawiąc się sutkami męża. Ten, gdy tylko poczuł dotyk, ruszył nerwowo biodrami. Zaczął stękać, czując, jak jego członek chce się wydostać. W końcu Taehyung pochylił głowę, dotykając czerwonego wypustka językiem. Drugim nadal się bawił palcami, doprowadzając Jeongguka do szaleństwa.
CZYTASZ
mom you know my husband • taekook
Romancekontynuacja "mom meet my Boyfriend" jeongguk i taehyung każdego dnia cieszą się swoim małżeństwem, w spokoju wychowując dwójkę synów... ...ale przecież zło nigdy nie śpi • fluff • angst • smut • mpreg •