Rozdział 23

896 35 6
                                    

Następnego dnia obudziłam się o dziesiątej. Pół nocy nie mogłam zasnąć i w ogóle się nie wyspałam.

No cóż...Life is brutal guys

Po ubraniu się w luźne ubrania wyszłam do salonu, gdzie słyszałam rozmowę Avengerów. No przynajmniej tych którzy przeżyli. Steve mówił coś spokojnie, a mój ojciec miał już podniesiony głos. Widziałam, że reszta patrzyła na nich i co jakiś czas coś dodawała od siebie.

—O, Nancy. Przyszłaś w idealnym momencie!—krzyknął uradowany Tony.—Pakuj wszystko co masz. Jedziemy do domu.

—I co zrobisz dalej, Tony?—zapytał Rogers.—Kiedyś będziesz musiał się z tym jeszcze raz zmierzyć.

—Nie jesteś moim szefem, Steve. Fury'ego też rozsypało, więc nie będzie mi już nikt rozkazywać.—warknął i wyszedł z pomieszczenia.

—W skali od jeden do bardzo, jak bardzo jest źle?—spytałam patrząc na Wdowę.

—Bardzo.—powiedziała ze swoim spokojem w głosie i upiła łyka kawy, którą trzymała w dłoni.

—Świetnie.—mruknęłam pod nosem i poszłam się pakować.

Z doświadczenia wiem, że jak tata jest zdenerwowany, nie warto ignorować jego rozkazów. Wróciłam do pokoju i zaczęłam się pakować.

***

Pakowanie się nie zajęło mi dużo czasu. Bez pożegnania się ze wszystkimi wsiadłam z ojcem do jego samochodu i ruszyliśmy do Nowy'ego Yorku. Droga minęła nam w ciszy, jednak przez moje myśli znowu przeszedł Thanos i Parker. No właśnie. Czy jeszcze zobaczę chłopaka? Czy kiedyś go jeszcze usłyszę? Czy przytulę? Nikt w tych czasach nie wiem niczego. Nikt nie jest niczego pewien w stu procentach.

Pod blokiem tata wyszedł pierwszy. Kiedy zobaczył, że z nim nie wychodzę zawrócił i otworzył mi drzwi. Po dłuższej chwili  dopiero wyszłam z pojazdu. Po wejściu do mieszkania Stark stanął przy mnie.

—Potrzebujesz pomocy? Rozmowy ze specjalistą czy kimś? Na pewno nie wszyscy wyparowali, znajdzie się kogoś dobrego.—uśmiechnęłam się lekko.

—Wystarczy, że mnie przytulisz i powiesz, że wszystko będzie dobrze.—ojciec przytulił mnie co odwzajemniłam.

—Wszystko będzie dobrze.—powiedział i pocałował mnie w głowę.

—Tato.

—Mhm?—mruknął.

—Obiecasz mi, że zrobisz wszystko, by odzyskać ludzi, których dotknęło pstrykniecie?

—Obiecuję.

{

Hero's Daughter || Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz