Śmierć

42 6 0
                                    

Szłam korytarzem naszej szkoły. Dopiero przeprowadziłam się spowrotem do Polski. To mój pierwszy dzień. Wchodzę, a wszyscy patrzą się na mnie że łzami w oczach. Halo ludzie nie musicie płakać na mój widok-pomyslałam.
-Alicja. Czemu jesteś taka spokojna-zawołał ktoś za moimi plecami.To była Maja. Cała zapłakana. Chyba najbardziej że wszystkich.
-O co chodzi? Co się stało?
-On pojechał cię szukać. Rozumiesz? I zaginął. Kilka dni temu odnaleziono jego ciało. To twoja wina. Wynoś się z tej szkoły. Nie masz prawa tu być! To ty go zabiłaś! To ty!
Wybiegłam że szkoły. Posluchalam jej. Biegłam ile sił w nogach. Też chciałam się zabić. Biegłam do lasu. Tam gdzie nikogo nie będzie. I dotarłam do lasu. Usiadłam pod wielkim drzewem. Wziełam do ręki.. Uwaga! Wzięłam do ręki cyrkiel. Tylko to miałam. Zbliżyłam go do swojej ręki i zamknęłam oczy. Cyrkiel cały czas nie dotykał mojej ręki ale coś innego jej dotknęło. Dłoń. Znam ją, ale nie wiem do kogo należy.

Nowa Abbi (Zakonczone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz