"To ona!"

1.5K 63 6
                                    

~KRZYCHU~
-Co to ma być?! Wy się znacie?! - krzyknęła moja dziewczyna. Już wtedy wiedziałem, że sprawa jest poważna.
-Spokojnie, pokaż mi co masz na myśli.
Obejrzałem filmik, który pokazała mi Wiktoria.
- Dzisiaj nagrywałem odcinek, jak wożę widzów po Krakowie. Ktoś musiał nagrać kawałek jazdy, ale kto to jest?-powiedziałem.
-Wysłała mi to ta dziewczyna, która mi groziła-odrzekła Wiktoria ze łzami w oczach.
-Kurwa! Ale mamy teraz jakiś trop kto to jest.
- Ale na tym nagraniu nie widać jej twarzy-ochłonęła trochę dziewczyna
- Ale musi być na którymś z naszych nagrań.
Złapałem ją za rękę i poszliśmy do pokoju montażystów. Chciałem przejrzeć wszystkie nagrania.
- Na dzisiejszym odcinku wiozłem trzy dziewczyny, ale nie wiem która dokładnie to mogła być.
- Nigdy jej nie znajdziemy-zasmuciła się dziewczyna.
-Spokojnie kochanie, damy radę!-pocieszyłem ją.
Obejrzeliśmy filmik, który wysłała dziewczyna chyba 10 razy i nie było tam nic szczególnego.
-Zatrzymaj!-krzyknąłem.
Zauważyłem na nadgarstku dziewczyny bransoletkę, która zwróciła moja uwagę już podczas jazdy.
-Wiem, która to dziewczyna. Zabrałem ją jako druga.
Przewinąłem nagranie do tego momentu.
- To ona!
-Jesteś pewien?-zapytała moja dziewczyna.
-Tak. Jedziemy na policję!-zerwałem się z miejsca.
-Poczekaj. Nie mamy nawet zadnych informacji o niej, tylko nagranie-sprowadziła mnie na ziemię.
-Racja, ale spokojnie poradzimy sobie z tym-powiedziałem.
-Ja już nie mam siły-rzekła zrezygnowana Wika.
-Kochanie jesteśmy już tak blisko zakończenia tego.
Uśmiechnęła się tylko i nic nawet nie powiedziała.
...
Postanowiłem porozmawiać o wszystkim z Wujaszkiem. Wymyśliliśmy, aby dodać na instastory, żeby osoby, które jeździły ze mną napisały do mnie w wiadomości prywatnej, ponieważ każdy z nich będzie mógł wziąć udział w konkursie, który miał być pułapką. Jak najszybciej to zrobiłem i teraz pozostało tylko czekać. Szybko przyszła pierwsza wiadomość, lecz była ona od jednego z chłopaków. Po godzinie odezwały się cztery z sześciu osób, które wiozłem, ale nie była to ta dziewczyna. Byłem bardzo zdenerwowany i traciłem  nadzieję. Nagle przyszło kolejne powiadomienie. Dziewczyna napisała, że to ona była jedną z tych osób.
Wszedłem na jej profil, aby zobaczyć czy to na pewno nie jakaś oszustka, ale miała profil prywatny. Postanowiłem ją zaobserwować, żeby mieć pewność. Po chwili zaakceptowała prośbę. Miała tylko jedno zdjęcie, na którym nie było widać jej twarzy.... Ale była ta bransoletka.
-Mamy ją! Kochanie mamy ją!
Napisałem do niej, że wygrała konkurs i musi mi napisać adres, na który mam wysłać wygraną. Nic nie podejrzewająca dziewczyna napisała mi wszystkie dane. Teraz mogliśmy już jechać na policję.
Na komisariacie złożyliśmy zeznania i musieliśmy czekać na rozwój sytuacji.
...
Następnego dnia zadzwonił do mnie aspirant i powiedział, że dziewczyna została złapana i przyznała się do winy. Teraz zostanie jej wymierzona kara.
Podziękowałem, rozłączyłem się i pobiegłem do góry, aby przekazać Wiktorii dobre wieści. Moja dziewczyna akurat spała. Usiadłem cicho koło niej i szepnąłem:
"To już koniec tego koszmaru".
*
*
*
Właśnie miałam się was pytać jak się czujecie bez ekipy, a tu powrót! ❤ ja się mega cieszę, a wy? Mi aż ciężko było cokolwiek napisać, bez ich aktywności w Internecie, ale chyba wracamy. Postaram się pisać więcej, żebyście mieli co czytać w tym ciężkim czasie.

Miłosny prank (Poczciwy Krzychu) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz