Ostatnia chwila

1.2K 75 19
                                    

~KRZYCHU~
Byliśmy już o krok od odlotu, zostało 5 min do końca odprawy. Wszyscy chcieli już iść w stronę samolotu.
-Poczekajmy jeszcze chwilę, proszę-powiedziałem.
Nagle zauważyłem jak biegnie Tromba, a tuż za nim Wiktoria. Kamień spadł mi z serca. Widziałem przez szybę, jak się do mnie uśmiecha. Gdy przeszli odprawę moja dziewczyna przebiegła do mnie i się przytuliła.
-Przepraszam-powiedziała.
- To nic. Ważne, że tu jesteś.
-Stany nadchodzimy!-krzyknąłem.
Złapałem ją za rękę i poszliśmy do samolotu. Gdy usiedliśmy zaczęło do mnie dochodzić, co się dzieje. Zacząłem wyobrażać sobie jak będzie cudownie.
...
~WIKTORIA~
Lot trwał kilkanaście godzin i kiedy wylądowaliśmy byliśmy bardzo zmęczeni, ale wciąż podekscytowani. Wszyscy wsiedliśmy do taksówek i pojechaliśmy miejsce, gdzie będziemy mieszkać. Na podjeździe nie wiedziałam, co powiedzieć-dom był taki piękny. Wnieśliśmy bagaże i losowaliśmy pokoje. Krzychu wylosował dla nas jeden z najfajniejszych pokoi z pięknym widokiem. Od razu poczuliśmy ten klimat Los Angeles. Aby nie tracić czasu, od razu chcieliśmy iść rozejrzeć się po okolicy. Postawiliśmy nasze walizki w pokoju, a ja nie mogłam się nacieszyć widokiem za oknem. Krzychu złapał mnie w talii i rzucił na łóżko. Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:
-Cieszę się, że jesteś.
-Beze mnie też byś się dobrze bawił.
- Nie mówię tylko o tym wyjeździe, mówię o moim życiu.
Zaczęliśmy się całować i nagle usłyszeliśmy z dołu:
-Krzychu! Wika! Domyślam się, co robicie, ale dokończycie później.  Wychodzimy, więc ty Kamil też musisz wyjść-krzyknął Patec.
-Idziemy!-odpowiedział Kamil.
...
Na podjeździe stało pięć mega drogich samochodów.
- Ale ekstra!-pisnął jak mała dziewczynka mój chłopak.-Który jest mój?
-Ten-wskazał Wujaszek, a Kamilowi aż zaświeciły się oczy.
-Skarbie wsiadaj do naszej karocy-odrzekł mój ukochany.
Po chwili byliśmy już na drodze i pędziliśmy po amerykańskich autostradach. Najpierw zrobiliśmy zakupy, a później pojechaliśmy zobaczyć jeszcze kilka pięknych miejsc w okolicy, o których opowiadali nam Karol i Tromba. Po kilku godzinach znowu byliśmy w domu. Pomimo, że wszyscy byliśmy zmęczeni, to nie mogliśmy sobie odmówić zrobienia imprezy. Patec jak zwykle odpadł pierwszy, a my bawiliśmy się w najlepsze. Piliśmy, tańczyliśmy, nagrywałyśmy z Werką Tiktoki i śpiewaliśmy. Oczywiście nie obyło się bez freestyle'u chłopaków. Widziałam, że Krzychu już się lewo trzyma, więc zaciagnęłam go do pokoju, przebrałam i  położyliśmy się.
-Kocham cię-wymamrotał.
Pocałowałam go w czoło i zasnęlismy.
...
Rano obudziłam się pierwsza. Nie chciałam budzić Kamila, więc poszłam do kuchni. Po drodze słyszałam, że Patec też już nie śpi.
-Mogę wejść?
-Jasne, dawaj-powiedział Kuba.
Położyłam się obok niego.
- Co robisz?- zapytałam.
-Mam zajęcia online, ale same nudy.
- A jak się czujesz?-chciałam się dowiedzieć, bo wczoraj nie wyglądał za dobrze.
-Główka trochę boli, ale jest git.
- To się cieszę-uśmiechnęłam się.
-Wczoraj szybko odpadłem, ale Krzychu w końcu z Tobą pogadał?
- Na jaki temat? - nie miałam pojęcia o czym mówił.
-Ups...

Miłosny prank (Poczciwy Krzychu) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz