❗"ROZDZIAŁ XI ~ Ostatnia nadzieja"❗

812 80 68
                                    

Noc poprzedzająca poród Mii była zimna i ponura. Coś niedobrego wisiało w powietrzu, jednak nikt nie zwracał na to uwagi.

Około godziny drugiej nad ranem przeniesiono Mię do skrzydła szpitalnego, gdzie zajął się nią oddział sanitariuszy pod władzą Hanji, która zastrzegła sobie także obowiązek przyjmowania porodu.

Levi został przed drzwiami prowadzącymi do pomieszczenia. Przez dwie godziny chodził w tę i z powrotem po korytarzu, przysłuchiwając się nieustającym krzykom, które niosły się praktycznie na cały Zamek.

Kiedy pierwsze jasne promienie słońca oblały spiczaste dachy wierz, drzwi się otworzyły i na korytarz wyszedła Zoë z małym zawiniątkiem na rękach.

- To dziewczynka.

Ręce Ackerman'a nieco drżały, gdy okularnica podawała mu dziecko. Gdy odchylił materiał zobaczył nieco blade maleństwo o czarnych włoskach, które lekko pochlipywało.

- Vivienne... - powiedział ze łzami w oczach - Będziesz Vivienne... Hanji?

- Hm?

- Co z nią?

Zoë otworzyła usta, by coś odpowiedzieć, ale zawahała się. Spuściła głowę.

- Przepraszam... Próbowałam, ale... Ona...

***

Zachodzące słońce oblewało wszytko swoim pomarańczowym światłem a wiatr gwizdał w koronach drzew.

Mała dziewczynka o czarnych włosach i fiołkowych oczach trzymała w rączkach niebieską różę. Po chwili podeszła do kamiennej tabliczki i położyła kwiat koło niej. Wróciwszy na miejsce złapała pewnego mężczyznę za rękę.

- Tato, opowiesz mi o mamusi?

Czarnowłosy bez słowa schylił się i wziął małą na ręce.

- Wiesz, Vivi... Twoja mama...

The End








X X X X X X X X

KLĄTWA WYPOWIEDZI PADMÉ Z
"GWIEZDNYCH WOJEN: ZEMSTA SITHÓW" 🖤
Tak oto kończy się historia Levi'a Ackerman'a oraz mojej OC, Mii Sirri. Dziękuję z całego serduszka każdemu, kto czytał, gwiazdkował i komentował mój kolejny rak o tematyce Shingeki 💖

A tak na poważnie, to gdy wybije tutaj
10 gwiazdek to cofnę ten rozdział, bo
nie pokrywa się z planami, które mam.

Co? Sądziliście, że Levi zostanie samotnym ojcem?
Nie na mojej warcie, bo wtedy wszystkie te moje wypociny, które piszę od dwóch lat poszłyby w pizdu.

Wesołego Prima Aprilis! ~😘💖💖


❗D O P I S❗
[ Tak, dlatego publikuję ten rozdział po raz drugi ]
5 kwietnia 2020
Dobra, niby miałam ten rozdział usunąć, ale tak sobie pomyślałam, że nie 🙂
Nie martwcie się (o ile są w ogóle tutaj takowi ludzie), ponieważ nowy rozdział będzie wyglądał NORMALNIE. Cześć na pewno wezmę stąd, ale zluzujcie, nie będę zabijać Mii po raz drugi 😘
Ładnie proszę, nie zabijajcie mnie, że zostawiam ten primaaprilisowy żarcik 💫🙂🌼

❝Our little heaven.❞ | 𝗦𝗡𝗞 (✓)   [POZOSTAWIONE Z SENTYMENTU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz