On mnie nie cierpi

205 12 8
                                    

Anakin stwierdził, że nikt w świątyni się o niego nie martwił- zresztą mylił się- więc postanowił powiedzieć o przebiegu misji kanclerzowi. Palpatine był jego najlepszym przyjacielem, jedynym. Stojąc u wejścia do komnaty zapukał.

- Wejść proszę- powiedział błyskawicznie.

- To ja- powiedział chłopiec- Anakin.

- Witaj- odparł o wiele mniej oschle- jak tam, udało Ci się pomóc senator Amidali.

- Nie jakiś ochroniarz mnie przegonił- przyznał zgodnie z prawdą chłopak.

- Jesteś jedi- zauważył- ze zwykłym ochroniarzem sobie nie poradziłeś! To wszystko tego Kenobiego, on Cię ogranicza.

- Wiem- burknął chłopak.

- Naprawde gorszego mistrza mieć już nie mogłeś- oburzył się kanclerz.

- Mogłem mieć mistrza Windu- stwierdził Skywalker- on jest gorszy.

Kanclerz tylko roześmiał się pod nosem.

- Lepiej już idź chłopcz- oznajmił.

Anakin posłusznie opuścił budynek senatu i udał się do świątyni. Już przed drzwiami zastał Obi Wana.

- Gdzieś ty był- zmartwił się- co Ci się stało.

Kenobi ujrzał liczne zadrapania na twarzy swojego padawana. Jego strój był cały postrzępiony, a włosy były po prostu w opłakanym stanie. Skywalker zrobił to sobie gdy zeskakiwał z kontenera, musiał przecież uciekać do strażnika, a oni są bardzo, bardzo szybcy. 

Chłopak nawet nie spojrzał na mistrza, tylko od razu skierował się do swojego pokoju. Jednak Obi Wan nie był tym typem człowieka, który odpuszcza. Wszedł do pokoju.

- Dlaczego mnie nienawidzisz?- zapytał ze stoickim spokojem mistrz.

- Nie wiem o czym ty musisz- stwierdził naburmuszony, siedząc tyłem do niego.

- Dobrze wiesz- odparł, po czym mocą obrócił go w swoją stronę- przecież nic Ci nie zrobiłem.

Anakin nie mógł się z nim kłócić, bo ten miał rację.

- Prz...- chciał przeprosić lecz zmienił zdanie przypominając sobie słowa kanclerza- przecież wiesz co mi zrobiłeś.

- Nie Anakinie- zasmucił się- nie wiem.

- To się dowiedz!- krzyknął chłopak, po czym wyszedł z pokoju.

- Co ja mu zrobiłem?- zastanawiał się zdołowany- przecież nigdy nie uraziłem go. Czy to takie trudne zająć się padawanem? Może powinienem zrezygnować? Anakin na pewno chciałby, aby wyszkolił go na przykład mistrz Windu.

-----------------------------------------------------------
2 część maratonu, jeszcze została ostatnia, a potem będzie spowrotem co kilka dni (jeśli tydzień to kilka dni, to fajnie).

Trudny Chłopak|| Anakin SkywalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz