Czy mam powiedzieć, że się tego nie spodziewałam? Oczywiście, że przeczuwałam co mnie czeka, kiedy zaciągnął mnie gwałtownie w ciemną uliczkę. Nie bałam się, czekałam na dalszy rozwój zdarzeń. Nie wiem czy to drinki uderzyły mi do głowy, czy sama podświadomie brałam pod uwagę, że właśnie tak skończy się NASZ wspólny wieczór. W tym momencie czułam się jak najpiękniejsza kobieta na ziemi. Taki facet był mną zainteresowany...
Już nie czułam się gruba i okropna. Byłam tak seksowna i napalona jak jeszcze nigdy w całym swoim życiu. Objęłam szyję Luke'a i przyciągnęłam bliżej do siebie. Jego dłonie błądziły po moim ciele, przyciskał mnie ciasno do siebie. Pieścił moje piersi i pupę. Czułam napierającą na mnie męskość. No kochany! Masz się czym pochwalić. Wsunął rękę pod zagłębieniem mojego kolana i podniósł ją wyżej opierając na swoim biodrze. Gorące usta przesuwały się po mojej szyji. Nie chciałam aby przestał. Cudownie pachniał, moje ciało w niemym krzyku prosiło o więcej. Kurwa, czułam się jak w filmie. Istny haj. W momencie gdy prześlizgnął dłonią po wewnetrznej stronie moich ud, docierając do koronkowej bielizny - jak z liścia w twarz uderzyło mnie, że przecież on jest moim wrogiem. Chce zniszczyć wszystko co miałam. Co najlepszego wyprawiałam? Jestem mistrzynią komplikowania sobie życia na zawołanie.
Odepchnęłam go z trudem od siebie.
- Luke proszę przestań.
- Nie możesz bo masz męża?
- Nie w tym rzecz.
- Mmmm... odpowiedział wpatrując się w moje usta.
- Mówię poważnie! Odwieź mnie do domu.
- Jak sobie życzysz.
Wsiedliśmy do samochodu i w milczeniu przejechaliśmy całą drogę. San Francisco nocą miało w sobie jeszcze więcej uroku niż za dnia. Z oddali widoczny był most Golden Gate Bridge. Uwielbiałam na niego patrzeć. Jak większosć turystów. Luke w skupieniu prowadził, nie zwracając na mnie uwagi. Spoglądałam na niego ukradkiem, a jedyne co mogłam dostrzec to ledwo zauważalnie poruszające się mięśnie twarzy. Droga nie zajęła Nam zbyt wiele czasu. Podjechaliśmy pod dom. Odwrócił się w moją stronę mówiąc ...
- Emmo, posłuchaj mnie uważnie. Gdybym chciał Cię skrzywdzić zrobiłbym to pierwszego dnia, kiedy mieliśmy okazję się zobaczyć. Ludzie mojego prokoju prowadzą szemrane interesy, zabijają, handlują narkotykami czy sprzedają kobiety i dzieci. Uwierz mi. Niejednokrotnie musiałem stosować różne metody. Nie chce Cię straszyć, ostrzegam i pozwalam zrozumieć, jeśli to możliwe.
- Prowadzisz właśnie takie interesy ?
- Handlem ludźmi się nie zajmujemy.
- Jestem dla Ciebie dobrym interesem?
- Myślę, że tak - był szczery do bólu.
Hmmm....
- Wywracasz do góry nogami cudze życie i uważasz, że to tylko nieistotna zmiana ?
- Tak naprawdę wyświadczam Ci przysługę. Damian próbowałby Cię zniszczyć.
- No kurwa faktycznie, spadłeś mi z nieba!- odpowiedziałam sarkastycznie.
- Nie prowokuj mnie, bo przysięgam, że kiedyś nie wytrzymam.
- I co wtedy? Wyciągniesz swoją spluwę, zastrzelisz mnie i zakopiesz w lesie? Śmiało! Nie krępuj się.
- Przelecę Cię tak, że nie będziesz mogła chodzić dwa dni. Pasuje?
Żebyś Ty wiedział jeszcze jak pasuje! - dzięki Bogu pomyślałam i zdążyłam ugryźć się w jezyk na czas, zanim wypowiedziałam to na głos.
- Jesteś skończonym...
- Dupkiem? Dąże sukcesywnie do celu. Nie będę ukrywał. Moje interesy opiewają o świat przestępczy. Nie chce być zły, czasem jedynie nie mam wyboru. Dbam o ludzi, którzy dla mnie pracują. Tak będzie i z Tobą.
- Moje zdanie nie ma znaczenia?
- Przykro mi. A teraz wybacz, mam dzisiaj jeszcze jedno spotkanie.
- Dlaczego uparłeś się właśnie na mnie ?
- Bo mogłem.
Odsunął się nieznacznie,przyglądając się bacznie.
- Czy mogę już wyjść?
- A czy kiedykolwiek ktoś mógł Ci czegoś zabronić? - w jego głosie brzmiała nutka rozbawienia, która rozwścieczyła mnie jeszcze bardziej.
- Wal się Luke!- wyszłam z auta trzaskając drzwiami.
Weszłam z impetem do domu. Zapaliłam światła, kierując się wprost do łazienki, ściągając buty po drodze. Rzuciłam torebkę na umywalkę obok wanny. Rozebrałam się, spięłam włosy na czubku głowy i wskoczyłam do wanny. Przymknęłam oczy ciesząc się tą namiastką relaksu. Taki dzień to za wiele, nawet jak na taką wariatkę jak ja. W takim tempie do trzydziestki nie dożyje. Umrę na zawał. Kiedy zdążyłam się w to wplątać?
Być może to moje ostatnie dni w tym domu. Chociaż w ten sposób, mogę się nacieszyć obecnością tutaj. Ostatnie dwa miesiące spędzone tu z Damianem zapamiętam boleśnie. Może te wszystkie zmiany wyjdą mi na dobre? Luke nie wydawał się człowiekiem, ktory chciałby mnie skrzywdzić. Gdyby miał złe zamiary, wykorzystał by to dziś. Miałam mętlik w głowie. Czułam, że jeszcze chwila i zwariuję od nadmiaru emocji.
Komórka zawibrowała w torebce. Pewnie Tim nie może doczekać się relacji dzisiejszego wieczoru. Jak mu powiem to padnie! Hahaha. Sięgnęłam po telefon chcąc sprawdzić, kto próbuje się do mnie dobijać o tej porze.Czy dalej " taka ze mnie dupa?" Chętnie bym się walił, ale nie mam z kim. Śpij dobrze Emmo:)
Ja pieprze!

CZYTASZ
Tylko Moja - Nigdy cię nie oddam ( ZAKOŃCZONE )
Romance"Jak można sprzedać własną żonę? " Emma w kółko zadawała sobie to pytanie początkowo, uznajac to za kiepski żart ze strony, za chwilę byłego męża. Luke, boss jednej z mafi w San Francisco, zwykle brał wszystko co uważał za swoje... W tej książce sp...