Sam na Sam

1.4K 104 5
                                    

P.O.V. Kokichi
Kiedy w końcu Rantaro wyszedł przyszła na mnie kolej. Nawet się nie bałem tylko byłem ciekawy jak przebiegnie ta rozmowa. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka w sumie nic się nie zmieniło. Wpatrywałem się w tego Shuichiego ze zmrużonymi oczami. On przyglądał mi się z lekkim zainteresowaniem. Mierzyliśmy się wzrokiem dopóki on się nie odezwał - Skąd się tu wzięliście ? Spojrzałem na niego - No wiesz... Maki i Kaito kazali nam tu przyjść - odpowiedziałem. Saihara pokręcił głową - wiesz o co mi chodzi , pytam jak znaleźliście się w tym mieście ? Jego bystre oczy wpatrywały się we mnie ze skupieniem. Wzruszyłem ramionami - przypadkowo. Ciemnowłosy patrzył na mnie a ja wiedziałem , że mi nie uwierzył.
Jednak już się nie pytał o to jakim cudem tu jesteśmy. Wsunąłem ręce do kieszeni -  Czy to wszystkie pytania ? Mówiąc to zerknąłem na drzwi , Shuichi milczał dlatego wstałem i skierowałem się w stronę drzwi. - Jeszcze nie skończyliśmy rozmawiać - usłyszałem jego chłodny głos - Hm ? To co chcesz jeszcze wiedzieć ? - zapytałem zirytowany , chciałem już iść do Rantaro i ustalić z nim jakiś plan. Shuichi szybko wstał podszedł do mnie i lekko się nade mną nachylił - Póki jesteście w tym mieście uważajcie na swoje zachowanie i ruchy , nie wiecie kto was obserwuje~- cofnął się i powiedział znowu bezuczuciowym głosem - Możesz iść. Natychmiast wyszedłem czując rumieniec na policzkach. Kiedy wyszedłem zobaczyłem mniej więcej taką scenę. Rantaro siedział i patrzył z uśmiechem na Kaito i Maki którzy się o coś kłócili. Wziąłem głęboki wdech upewniłem się że już nie jestem zarumieniony i do nich podszedłem - Heej Rantaro! - rzuciłem zadowolony do Amamiego - O hej - odpowiedział z uśmiechem - Jaki mamy teraz plan ? - spytał patrząc na mnie. Uśmiechnąłem się chytrze - Przez jakiś czas jeszcze zostaniemy z Maki i Kaito - odpowiedziałem - Aż tak cię zainteresowali ? - spytał zdziwiony Ranatro , pokręciłem głową - oni mnie nie obchodzą , mnie interesuje Shuichi. - Rantaro popatrzył na mnie jak na idiotę - Chcesz tu zostać tylko dlatego ponieważ chcesz zdobyć informację o ich szefie ? - Uśmiechnąłem się - Dokładnie - Amami zerknął na mnie , pokręcił głową i się uśmiechnął - Ten plan może być...ciekawy - Popatrzyłem na niego - właśnie dlatego go wybrałem.

Hejka!
Jest kolejny rozdział ^^ Wybaczcie że z takim opóźnieniem (>_<)

Mam nadzieję że się spodoba

To tyle
Miyu <3

Miasto Morderców (Saiouma/Oumasai)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz