Rozdział 31

1.5K 53 9
                                    

Nie mogłam się powstrzymać przed poruszaniem nogi z niepokojem, gdy czekałam, aż Harry się ze mną skontaktuje w jakikolwiek sposób. Siedząc w Oral Communications, modliłam się o nic więcej jak tylko wiadomość lub telefon od Harry'ego i to zjadało mnie od środka. Była prawie dziesiąta, a ja chciałam wysłać mu sama wiadomość, aby sprawdzic jak się sprawy mają ale wiedziałam, że chciał żebym trzymała się od tego z dala i dała mu sobie z tym poradzić samemu.

Po zajęciach udałam się do sklepu, aby w drodze powrotnej do akademika kupić sobię przekąskę. Zauważyłam, że pojawiły się nowe czasopisma i spojrzałan na jedno z nich przez chwilę, zanim musiałam spojrzeć ponownie.

Moja twarz była na okładce, podobnie jak ta Harry'ego.

Pośpiesznie zeskanowałam nagłówek czytając, że jestem nową "tajemniczą kochanką" Harry'ego i kompletnym przeciwieństwem od jego ostatniego związku. Szybko przerzuciłam się na artykuł, skanując słowa takie jak "modelka" i "świeżo upieczona", ale jedyne, co przychodziło mi do głowy, to dlaczego ktoś poczuł potrzebę napisania artykułu o nas.

"Hej, to ty jesteś tą dziewczyną na okładce?" Dziewczyna pracująca za ladą zapytała, a ja potrząsnęłam głową, odkładając magazyn i szybko wychodząc ze sklepu bez słowa.

Wtedy zaczęłam zauważać spojrzenia studentów z kampusu, mruczących cicho, gdy przechodziłam obok i starałam się uniknąć kontaktu wzrokowego. W końcu dotarłam do akademika, ale oczywiście Becca była tam z magazynem w dłoni i zabijającym wzrokiem na twarzy.

"Co to jest, do cholery?" Zapytała.

"Nie chcę o tym rozmawiać..." Zaczęłam, ale ona rzuciła gazetą i skrzyżowała ręce.

"Nie obchodzi mnie to. Tak spędzasz weekendy? Okłamałaś mnie w takiej sprawie?"

"Becca, to nic wielkiego, okej?" Powiedziałam ale ona nie zamierzała odpuścić.

"Jill, ty mnie okłamałaś. I Zayna. Nigdy nie wspomniałaś o byciu w tak zwanym związku. I zawsze sprawiałaś, że czułam się jak głupia za to, że chciałam Cię z nami gdzieś wyciągnąć. Gdybyś tylko powiedziała, że masz chłopaka, nie robiłabym tego wszystkiego..."

"Becca, poważnie, nie chcę o tym mówić!"

"Cóż, będziesz musiała. Jesteś na okładce prawie każdego magazynu, kochanie. Nikt nie pozwoli, żeby to przeleciało bokiem. On ma jakieś czterdzieści ileś i..."

"On ma 32 lata, nie przesadzaj." Odpowiedziałam.

"Wciąż o dekadę starszy od Ciebie. Co? Czy to pieniądze? Dlatego się zgodziłaś?"

"Mówisz poważnie?" Zapytałam, zdumiona jej oskarżeniami. "Za kogo ty mnie uważasz?"

"O mój Boże." Powiedziała, że jej oczy się rozszerzyły. "To on kupił Ci laptopa."

"Becca..."

"Kupił Ci tego drogiego, pieprzonego laptopa. Co jeszcze? Czy też płaci za twoją edukację?"

"Nie, Becca, to był miły gest..."

"Miły gest?" Śmiała się i potrząsnęła głową. "Nikt nie kupuje komuś laptopa Apple'a jako miły gest. Siedzisz tak głęboko w jego bogatej dupie, aż to widać."

"To nawet nie jest twoja sprawa, Becca, nie znasz mojego życia..."

"Nie, masz rację! Nie znam! Wiesz dlaczego? Bo cały czas się zamykasz i nie rozmawiasz ze mną o niczym!" Wyśmiewała się i dała mi najbardziej protekcjonalne spojrzenie, jakie kiedykolwiek widziałam. "Nawet nie czuję się źle, próbując zeswatać Ciebie i Zayna."

Give Me Some Sugar, Daddy || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz