Zniewolona #9- Kara

3.6K 42 6
                                    

Obudziłam się kiedy usłyszałam czyiś głos i dotyk. Przeciągnęłam się delikatnie na materacu, po czym obróciłam na drugi bok. Wtuliłam się w przyjemnie ciepłą rzecz. Usłyszałam cichy śmiech. Gwałtownie otworzyłam oczy i spojrzałam na Donalda. Mężczyzna leżał obok mnie bez bluzki.

-Mała wstawaj powoli, bo już późno.- powiedział, po czym się ładnie uśmiechnął. Ja na jego słowa spojrzałam na zegar. Była godzina 12:12 więc faktycznie było późno.
-Nie wiedziałem, że taki z ciebie śpioch.- zaśmiał się.

-Nie jestem śpiochem.- odparłam.

-Jesteś śpiochem i do tego kłamczuchą.- mówiąc to blondyn przejechał kciukiem po moim policzku. Następnie spojrzał na moje usta. Delikatnie się nade mną nachylił, po czym chciał złączyć nasze usta.

-Nie…- szepnęłam słabo, po czym chciałam się od niego odsunąć, a najlepiej uciec. On widząc co chce zrobić chwycił mnie w pasie, po czym drugą ręką przejechał mi po włosach. Kiedy był pewny, że mu nie ucieknę złączył nasze usta w delikatnym pocałunku. Pierwszy raz odkąd przy nim byłam było mi tak dobrze. Donald odsunął się ode mnie po chwili i spojrzał mi głęboko w oczy. Ja pod wpływem jego wzroku zarumieniłam się i odwróciłam od niego wzrok.

-Ej… Patrz na mnie.- powiedział, po czym chwycił mnie za brodę i skierował moją twarz w taki sposób, że na powrót patrzyłam mu w oczy.
-Słodko wyglądasz gdy się rumienisz.- szepnął mi do ucha, po czym podgryzał jego płatek. Następnie wstał z łóżka i zaczął ubierać bluzkę.
-Za pół godziny masz być ubrana i przyjść do mojego pokoju.

-Dobrze.- szepnęłam patrząc mu na buty.
-A gdzie masz pokój?

-Naprzeciwko twojego.- puścił mi oczko, po czym wyszedł z pokoju. Ja nie czekając dłużej wstałam z łóżka, po czym udałam się do garderoby. Wzięłam czarną bluzkę z napisem "Bestię" i białe spodnie z wysokim stanem i z dziurami. Wybrałam jeszcze kolorowe skarpetki z pizzą. Następnie podeszłam do jednej z szafek i wyszukałam sobie zestaw koronkowej, białej bielizny. Kiedy miałam wszystko czego chciałam to poszłam do pokoju, po czym udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, po czym dokładnie się wytarłam i zaczęłam ubierać przygotowane przeze mnie rzeczy. Kiedy wróciłam do pokoju zauważyłam, że jest godzina 12:41 więc za chwilkę pójdę do pokoju Donalda. Poszłam jeszcze do garderoby i podeszłam do toaletki. Przeczesałam i ułożyłam włosy. Cieszyłam się w tym momencie, że ich nie myłam, bo bym się nie wyrobiła. Kiedy byłam gotowa udałam się do pokoju blondyna…

Kiedy stałam przed drzwiami od jego pokoju delikatnie zapukałam.

-Wejść.- usłyszałam nieprzyjemny głos. Powoli nacisnęłam na klamkę, po czym weszłam do pokoju. Moim oczom ukazał się średniej wielkości pokój. Ściany były szare, a na podłodze były dębowe panele. Naprzeciw drzwi było duże dębowe biurko, a po prawej jego stronie znajdowały się drugie drzwi prowadzące prawdopodobnie do sypialni. Stanęłam na środku pokoju równo pod czarnym żyrandolem.
-Czego.- warknął. Następnie podniósł wzrok z jakiś dokumentów na mnie. Kiedy mnie zobaczył poprawił się na skórzanym fotelu.

-Miałam przyjść.- oznajmiłam niepewnie.

-Zgadza się.- odparł.
-Podejdź.- zażądał, czym mnie zdziwił. Niepewnie zrobiłam kilka kroków w jego stronę. Widząc mnie odsunął się na fotelu do tyłu. Znajdował się teraz trzy metry od biurka. Stanęłam przed nim i oparłam się delikatnie o biurko krzyżując ręce na klatce piersiowej. Mężczyzna ponownie poprawił się na krześle siadając w rozkroku. Oparł łokieć o podłokietnik w fotelu i przyłożył palec do ust.
-Podoba Ci się tu?- zapytał patrząc na mnie.

-Tak, ale wolałabym wrócić do Polski.- odparłam.

-Ja też wiele rzeczy bym chciał. Jedną z nich jesteś Ty.- mówiąc to pokazał ruchem dłoni, że mam podejść. Zrobiłam to niepewnie. Teraz stałam równo na przeciwko niego. On spojrzał na mnie, po czym stanowczo chwycił mnie w pasie i pociągnął do siebie przez co wylądowałam u niego na kolanach. Spojrzałam na niego przerażona, po czym spróbowałam wstać. Kiedy mężczyzna domyślił się co chce zrobić to chwycił mnie mocno w pasie.
-A ty dokąd? Zrelaksuj się.- mówiąc to przytulił mnie mocno do siebie i ukrył twarz w moich włosach.

Zniewolona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz