Obudziłam się kiedy poczułam pocałunki na szyi. Cicho mruknęłam delikatnie się wyciągając, ale kiedy usłyszałam cichy śmiech to gwałtownie wstałam z łóżka co poskutkowało tym, że zakręciło mi się w głowie. Przewróciła bym się, ale na szczęście blondyn zdążył mnie złapać. Chwycił mnie w pasie i na mnie spojrzał.
-Za chwilę jadę na ważne spotkanie. Zostaniesz w domu z Teresą, dobrze?- zapytał na co kiwnęłam głową, że tak.
-Moja maleńka w końcu mnie słucha?-Doszłam do wniosku, że nie ma sensu uciekać.- odparłam. Kiedy zauważyłam, że chce mnie pocałować, wtuliłam się w jego klatkę piersiową. On delikatnie musnął mnie w czubek głowy.
-Dobrze.- szepnął. Następnie się ode mnie odsunął, po czym poszedł do łazienki. W sumie może to być moja jedyna szansa na ucieczkę. Mam nadzieję, że to jego spotkanie będzie długo trwało i zdążę uciec daleko stąd. Moje rozmyślanie przerwało wejście blondyna.
-Wrócę tak za 2/3 godzinki.- powiedział następnie mnie pocałował, wciągnął marynarkę i wyszedł. Podeszłam do okna i czekałam, aż wyjedzie z domu. Nagle usłyszałam ryk silnika, po czym zauważyłam żółte auto. Kiedy byłam pewna, że blondyna nie ma w domu zaczęłam się przebierać. Ubrałam czarne spodnie i luźniejszą bluzkę. Uczesałam włosy, a następnie włożyłam w nie okulary. Wzięłam czarne big stary, bo to były moje najwygodniejsze buty i torebkę, bo niestety nie miałam plecaka. Poszłam do kuchni i wzięłam trzy butelki wody o pojemności 0.5 l i zrobiłam sobie kilka kanapek. Kiedy skończyłam robić jedzonko do pomieszczenia weszła Teresa. Na szczęście zdążyłam schować moje 4 kanapki do torebki.
-Dzień dobry. Wybiera się Pani gdzieś?- zapytała patrząc na moją torebkę, po czym spojrzała na mnie.
-Tak. Jadę z koleżanką na zakupy.- odparłam krótko i chciałam wyjść z pomieszczenia.
-Pan Pierce o tym wie?- zapytała na przez co od razu się zatrzymałam.
-Chciałam mu coś kupić na rocznicę znajomości. Jakiś mały upominek. Wie pani, to ma być niespodzianka.- powiedziałam.
-Rozumiem, ale i tak muszę go o tym poinformować.- odparła.
-Donald dopiero wraca za jakieś 2/3 godzinki nawet nie dowie się, że mnie nie było.- wytłumaczyłam i nie marnując czasu wyszłam z pomieszczenia. Następnie udałam się do garażu i zaczęłam szukać dobrego kluczyka do danego auta. Po chwili znalazłam i pilot od bramy i klucze do pięknego niebieskiego Mercedesa. Otworzyłam drzwi od garażu naciskając na pilota, po czym weszłam do auta.
-"Dobra jeżdżenie nie może być takie trudne."- pomyślałam, po czym przypomniałam sobie jak siostra mnie uczyła jeździć. Przekręciłam kluczyk w stacyjce, po czym nacisnęłam na sprzęgło i hamulec. Następnie zmieniamy bieg na 1 i powoli zaczęłam puszczać hamulec. Następnie zaczęłam delikatnie popuszczać sprzęgło i nacisnęłam delikatnie pedał gazu. Zaczęłam powoli jechać do przodu. Kiedy wyjechałam z garażu nacisnęłam na pilota, a drzwi od garażu zaczęły się zamykać. Wrzuciłam pilot do schowka, po czym powtórzyłam wcześniejszą czynność, ale tym razem mocniej wcisnęłam gaz. Auto ruszyło z rykiem w stronę lasu...
CZYTASZ
Zniewolona
ActionByła normalną nastolatką mającą już plany na przyszłość. Wystarczyła chwila, a straciła wszystko na czym jej zależało... Zawiera wulgaryzmy i sceny erotyczne.