×38×

46 4 2
                                    

Raven:

Zignorowałam wiadomość, która do mnie przyszła i dalej rozmawiałam z Kakashim. Był dość mocno zdezorientowany, ale i też wściekły. Naprawdę sądził, że się nie dowiem?

- Jesteś Kitsune, ale potrafisz czytać w myślach - powiedziałam po znacznej chwili milczenia - Jak to możliwe?

- Mój ojciec był czarownikiem. Jednak nie urodziłem się Hybrydą. Mam tylko jego zdolności, jednak nie wszystkie. Posiadam jedynie telepatie i minimalne zdolności telekinetyczne...

- I widzisz przyszłość - wtrąciłam, po czym wymownie na niego spojrzałam.

- Nie dokładną. Bardziej jej minimalny zarys bez szczegółów. I nie wiem czy można to nazwać widzeniem. Ale wracając do twojego wcześniejszego pytania... - zaczął, jakby się otrząsnął po jakimś transie - Nawet jako tak silna czarownica nie jesteś w stanie zdemaskować Kitsune. Ich ognista aura nie pozwala na wykrycie.

- A czy ty jako Kitsune byłbyś w stanie wykryć jednego? - spytałam pełna nadziei.

- Nigdy nie miałem styczności z innym Kitsune niż moja matka... Ale mogę spróbować - powiedział, na co ja się szeroko uśmiechnęłam.

Dylan:

- Serio masz numer do tego wilkołaka? - spytała ździwiona Chloë.

- Czemu by nie?

- Boo wtedy był chłopakiem Raven, a ona ci się podobała.

- Co było to było. Ważne, że mam do niego numer - powiedziałem niby obojętnie. Ale muszę powiedzieć, że blondynka ma rację. To jest dziwne.

*Halo?* spytał ktoś z telefonu.

- Hej Liam. Tu Dylan. Nefilim z Brooklynu.

*Hej. Nie spodziewałem się takiego telefonu...* powiedział, a sam ton jego głosu był jakiś dziwny.

- Chciałem tylko byś przekazał Derekowi, że ma byæ gotowy na przyjcie Raven.

*Co Raven planuje?* spytał podejrzliwie.

- Coś co może jej niebywale pomóc. I nie tylko jej.

*Okej, przekażę* powiedział, po czym się rozłączył.

- Szybko poszło - stwierdziłem odkładając telefon.

Raven:

Po pół godzinie odczytałam wiadomość, która przyszła do mnie wcześniej. Była to Chloë i pisała coś o mojej "matce"... Już na samą myśl o tym skręca mnie w żołądku.

Pożegnałam się z Kakashim i wylądowałam w pokoju Dylana. Okej, to nie było zamierzone...

- Ja pierdziele, czy ja mam zawału dostać?! - powiedział nieco wściekły zielonooki, przykładając rękę do klatki piersiowej. Gołej klatki piersiowej... Był świeżo po treningu i jedyne co miał na sobie to rękawice bez palców i spodnie.

- Sorry, nie chciałam tu wylądować, tracę nad tym kontrolę... - powiedziałam patrząc chłopakowi prosto w oczy, by nie spojrzeć na wyrzeźbiony brzuch.

- Dostałaś wiadomość od Chloë? - spytał wymijając mnie, by wejść do łazienki.

- Tak. Wiesz co ma mi do powiedzenia? Nie zrozumiałam nic z jej wiadomości.

- Ava ma tobie i Haidi coś ważnego do powiedzenia, ale razem wpadliśmy na pomysł byś najpierw poszła do Beacon Hills, odblokowała pamięć Dereka i się wszystkiego dowiesz od niego. Oczywiście jeśli będziesz w stanie... - dodał zakładając koszulkę.

Księżycowy Róż 🌙🌹 [✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz