Raven:
Zignorowałam wiadomość, która do mnie przyszła i dalej rozmawiałam z Kakashim. Był dość mocno zdezorientowany, ale i też wściekły. Naprawdę sądził, że się nie dowiem?
- Jesteś Kitsune, ale potrafisz czytać w myślach - powiedziałam po znacznej chwili milczenia - Jak to możliwe?
- Mój ojciec był czarownikiem. Jednak nie urodziłem się Hybrydą. Mam tylko jego zdolności, jednak nie wszystkie. Posiadam jedynie telepatie i minimalne zdolności telekinetyczne...
- I widzisz przyszłość - wtrąciłam, po czym wymownie na niego spojrzałam.
- Nie dokładną. Bardziej jej minimalny zarys bez szczegółów. I nie wiem czy można to nazwać widzeniem. Ale wracając do twojego wcześniejszego pytania... - zaczął, jakby się otrząsnął po jakimś transie - Nawet jako tak silna czarownica nie jesteś w stanie zdemaskować Kitsune. Ich ognista aura nie pozwala na wykrycie.
- A czy ty jako Kitsune byłbyś w stanie wykryć jednego? - spytałam pełna nadziei.
- Nigdy nie miałem styczności z innym Kitsune niż moja matka... Ale mogę spróbować - powiedział, na co ja się szeroko uśmiechnęłam.
Dylan:
- Serio masz numer do tego wilkołaka? - spytała ździwiona Chloë.
- Czemu by nie?
- Boo wtedy był chłopakiem Raven, a ona ci się podobała.
- Co było to było. Ważne, że mam do niego numer - powiedziałem niby obojętnie. Ale muszę powiedzieć, że blondynka ma rację. To jest dziwne.
*Halo?* spytał ktoś z telefonu.
- Hej Liam. Tu Dylan. Nefilim z Brooklynu.
*Hej. Nie spodziewałem się takiego telefonu...* powiedział, a sam ton jego głosu był jakiś dziwny.
- Chciałem tylko byś przekazał Derekowi, że ma byæ gotowy na przyjcie Raven.
*Co Raven planuje?* spytał podejrzliwie.
- Coś co może jej niebywale pomóc. I nie tylko jej.
*Okej, przekażę* powiedział, po czym się rozłączył.
- Szybko poszło - stwierdziłem odkładając telefon.
Raven:
Po pół godzinie odczytałam wiadomość, która przyszła do mnie wcześniej. Była to Chloë i pisała coś o mojej "matce"... Już na samą myśl o tym skręca mnie w żołądku.
Pożegnałam się z Kakashim i wylądowałam w pokoju Dylana. Okej, to nie było zamierzone...
- Ja pierdziele, czy ja mam zawału dostać?! - powiedział nieco wściekły zielonooki, przykładając rękę do klatki piersiowej. Gołej klatki piersiowej... Był świeżo po treningu i jedyne co miał na sobie to rękawice bez palców i spodnie.
- Sorry, nie chciałam tu wylądować, tracę nad tym kontrolę... - powiedziałam patrząc chłopakowi prosto w oczy, by nie spojrzeć na wyrzeźbiony brzuch.
- Dostałaś wiadomość od Chloë? - spytał wymijając mnie, by wejść do łazienki.
- Tak. Wiesz co ma mi do powiedzenia? Nie zrozumiałam nic z jej wiadomości.
- Ava ma tobie i Haidi coś ważnego do powiedzenia, ale razem wpadliśmy na pomysł byś najpierw poszła do Beacon Hills, odblokowała pamięć Dereka i się wszystkiego dowiesz od niego. Oczywiście jeśli będziesz w stanie... - dodał zakładając koszulkę.
CZYTASZ
Księżycowy Róż 🌙🌹 [✔]
Fantasía~Część 2 z trylogii o Nowym Świecie Cieni~ W Nowym Jorku zapanował spokój. Shadow Anderson została wciągnięta w nicość i na zawsze zapisała się w historii jako "Jeden z najpotężniejszych demonów". Raven udała się na wycieczkę dookoła świata. W jedn...