×43×

53 3 8
                                    

Raven:

- "Przypadek Runy Bliźniaczej wśród Hybryd Nefilim i Podziemnego wystąpił w 1327 roku w Estonii" - mówiłam na głos, spoglądając kątem oka na zaciekawionego Dylana z kotem na kolanach - "Lennart i Gunnar Strandman. Jeden z nich był Hybrydą Nocnego Łowcy i wampira, a drugi faerii. Nałożyli Runę w wieku szesnastu lat. Bodajże kilka minut po ceremonii coś zaczęło się z nimi dziać" - mówiłam już nieco wyciszonym głosem. Chłopak spojrzał na mnie dziwnie przejęty - "Lennart nagle nie mógł kłamać, a Gunnarowi wyrosły kły"...

- To wszystko pisała twoja ciocia? - spytał, nie zdejmując ze mnie wzroku.

- Chyba... "Jedno zaczęło przejmować część zdolności drugiego" - dokończyłam zdanie. Wtedy przerzuciłam na następną stronę, gdzie zobaczyłam własnoręczne pismo. Była to wiadomość od cioci, której już na głos nie przeczytałam.

Raven
Skoro to czytasz to znaczy, że znasz już prawdę, a mnie dawno nie ma. Szkoda, że nie mogłam ci wcześniej powiedzieć o tym kim naprawdę jesteś. Ale co by było gdybym ci powiedziała? Zmienianie przyszłości jest strasznie niebezpieczne. Przypuszczam, że wiesz już o Haidi. Jej oczy świecą różem, którego nie da się opisać... Nie ma ona genów po ojcu, ale ty je masz. Jak nałożycie Runę Bliźniaczą zyskasz trochę mocy wilkołaka, a ona mocy czarownicy. Niech sobie myśli, że dostanie też demona... ale tak nie będzie. Pewnie teraz się zastanawiasz skąd to wiem. Jestem siostrą twojego ojca, ale nie zyskałam tego genu. Wizję przyszłości są u nas rodzinne. Powinnaś ich częściej używać.
Musisz uważać na Haidi. Nie ma ona zbyt dobrych zamiarów...
JAK TYLKO TO PRZECZYTASZ TO WYRWIJ TĄ STRONĘ I PODARUJ KSIĄŻECZKĘ HAIDI
Spokojnie, Ava nie jest w stanie tego przeczytać. Haidi też nie powinna tego widzieć, ale lepiej dmuchać na zimne.
Pamiętaj również, że twoje Demoniczne Zwierze ma więcej zdolności niż tylko gryzienie i rozszarpywanie...
Kiedyś się jeszcze zobaczymy...
20.06.2004

- Wiesz może w którym roku doszło do śmierci Jacoba? - spytałam, odrywając się od książeczki ze łzami w oczach.

- Nikt ci nie mówił? - pokiwałam głową - Zginął w dwa tysiące czwartym. Spalony dom został odnaleziony dwudziestego czerwca, gdy to nadal stał w płomieniach. Tą datę przypisano śmierci Jacoba Andersona. Tak jest napisane w książkach dla młodych Nocnych Łowców, którzy muszą poznać najważniejsze wydarzenia z historii Świata Cieni. No wiesz, Krąg, Powstanie, rodzina Anderson...

Wyłączyłam się kiedy Dylan powiedział "Zginął w dwa tysiące czwartym...dwudziestego czerwca"... Crystal Anderson była strasznie silną czarownicą. Wizję przyszłości są u nas rodzinne...

- Co się stało? - spytał czule patrząc mi w oczy.

- Nic takiego... - powiedziałam, wyrywając stronę z wiadomością od cioci - Widzisz tu coś? - spytałam z czystej ciekawości.

- Widzę pustą nieco pogniecioną kartkę.

- To dobrze - odparłam, wieszając ją sobie nad biurkiem. Wzięłam się w garść i usiadłam na łóżku. Ciekawe czy mi wyjdzie...

- Co ty robisz? Mam się bać? - spytał Dylan, kładąc śpiącego kota do jego łoża.

- Pamiętasz jak w zeszłym roku zaatakowały nas demony Shadow i widziałam, że zaraz zabiją Jace'a? - chłopak skinął głową - Próbuje zrobić to znowu. W sensie przywołać wizję. Jakby tak nie patrzeć, to nam być może pomoże dowiedzieć się kim jesteś... Właśnie! - krzyknęłam, przypominając sobie o Kakashim. Wyjęłam telefon i do niego napisałam.

Do: Kakashi
Słuchaj. Jeśli nie jesteś zajęty to powiedz mi, czy udałoby ci sie wykryć czy ktoś jest Kitsune np gdybym dała ci czyjąś koszulkę?

Księżycowy Róż 🌙🌹 [✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz