Michael uśmichnął się na te słowa - Wygodnie mi w tej koszulce - wymruczał przymykając oczy
- Cieszę się - ułożył go na kanapie a on zaraz obok tak by Luke mógł głaskać brzuch tym samym go nie miażdżąc. Sen nadszedł bardzo szybko i już po chwili Clifford zasnął przytulony do blondyna
- I tyle z naszego spotkania - podniósł go i zaniósł do swojej sypialni - dobranoc
- Luke... - wymamrotał sennie nie kontaktując gdy tylko został położony w łóżku
- Jestem tutaj - okrył go kołdrą - dobranoc
- Zostań - szepnął
- Zamknę tylko dom i już do ciebie idę - zszedł na parter gdzie zamknął dom i szybko pobiegł na górę. Michael już spał na co Hemmings zdjął jedynie koszulkę pozostając w spodniach. Nie chciał by Michael coś o nim pomyślał. Okrył go dobrze kołdrą i pocałował w czoło zostawiając włączoną tylko jedną świecącą złotym-ciemnym światłem lampkę
Wtulił go w siebie i zamknął oczy samemu zasypiając czując idealne ciało omegi. Był o idealne w jego ramionach. Ten zapach, i poczucie że wreszcie może się nim zaopiekować i przy nim być było... Tak cudowne
Rano obudził go ruch ale tylko zacisnął powieki i mocniej przytulił do siebie omegę
- Muszę to toalety Lulu, maluch mnie wykończy - Luke zamruczał pod nosem i poluzował uścisk
- Och, jasne - podniósł się i pomógł mu wstać. Michael wtedy przeniósł wzrok na męrzczyzne i jego umięśnioną klatkę piersiową
- Mike? Chciałeś do toalety... - zaczął widząc intensywny wzrok chłopaka na sobie
- A-a no tak - chłopak się zarumienił i szybko wyszedł z sypialni
Po kilku minutach ten wrócił do pokoju z małym uśmiechem i przeciągnął się - wstawaj Luke - zachichotał widząc jak dalej leży otulony kołdrą
- Mike jest szósta rano, idziemy spać - wymamrotał w poduszkę - chodź tutaj
- Powiedz to małej - dotknął swojego brzucha - Chyba już się wyspała
- Ale ty byś pewnie jeszcze nie pospał, no dawaj. Jest bardzo wcześniej
- Ym... No dobrze - westchnął i ułożył się obok niego na poduszce jednak na dobrej odlegości. Luke przyciągnął go do uścisku i okrył kołdrą a po chwili on sam znów był w krainie snów z nastolatkiem wtulonym w jego klatkę piersiową
Na ustach Clifforda mimo snu był malutki uśmiech. Wressczie od tych kilku miesięcy po odejściu Tylera czuł się szczęśliwy. Luke spał a Michael patrzył na jego idealną szczękę i włosy, dwudniowy zarost pociągał młodszego i przejechał po nim delikatnie palcami
Udało im się przespał jeszcze trzy godzinki do czasu gdy Michael znów nie musiał iść do łazienki a Luke mamrotał pod nosem że nic nawet nie pił a ciągle chodzi do toalety
- Przepraszam - westchnął Clifford mimo że Hemmings spał - Mała jest strasznie ruchliwa i... - uśmiechnął się do ciebie wstając po cichu. Postanowił zrobić blondynowi w zamian wdzięczności śniadanie. Zszedł na parter i w szybkim tempie ruszył do kuchni, nie wiedział kiedy Luke wstanie więc nie wiedział ile ma czasu
Nie do końca pamiętał o tym gdzie Luke trzyma różne produkty jednak gdy z nim rozmawiał wiedział mniej więcej gdzie znajdują się chociażby jajka potrzebne do jajecznicy
Przeszukał szafki i znalazł wszystko co potrzebował, wyjął składniki i zaczął robić śniadanie. Zadowolony dodał do niej trochę bekonu a potem pomidorów. Po kilku minutach całość była gotowa a on wszedł na piętro by obudzić Luke'a i zaprosić go na dół
Po chwili jednak pomyślał że... Może większą niespodziankę dostanie gdy sam zejdzie na dół i zobaczy posiłek i jego zapach? Specjalnie zaczął robić większy hałas
Posprzątał po wszystkim i ułożył dania na talerzach nie próbując być cicho, Luke miał sam przywlec tu swoje szanowne cztery litery
Hemmings leniwie otworzył oczy sięgając dłonią na poduszkę gdzie jeszcze jak mu się wydawało chwile temu leżał Michael. Gdy jednak nie wyczuł ciepłego pachnącego ciała omegi obok zaniepokojony uniósł się na łokciach. Usłyszał trzaski w kuchni więc pośpiesznie wstał i to tam się udał z nadzieją że to omega wyrządza owy hałas
Przez chwile mocno się zestresował. Co jak Michael już poszedł? Może coś go zdenerwowało? Może powiedział mu przez sen? Jego umysł podsuwał mu coraz więcej scenariuszy
Jednak z momentem wejścia do kuchni od razu poczuł pyszny zapach przypraw i omegę przy kuchence pierwszy raz poczuł się jak w domu. Powoli do niego podszedł chcąc być jak najciszej. Michael stał do niego odwróćmy tyłem na co tylko podszedł i objął go dłońmi w pasie
Blondyn podskoczył z początku czując obce ciało - Luke! Wystraszyłeś mnie - zachichotał gdy uspokoił oddech - chcesz żebym ci urodził tu w kuchni?
- Wybacz skarbie - cmoknął go w kark - Nie chciałem...
- Jest dobrze - uśmiechnął się - zrobiłem śniadanie, może tak uda mi się ci odwdzięczyć za nocleg
- Jakie odwdzięczyć Michael - westchnął - Za nic nie masz mi się odwdzięczać
- Mam, chodźby za to leczenie i monitorowanie mojej ciąży, to dla mnie na prawdę dużo
- To mój obowiązek Mike. Dziekuje że pozwoliłeś mi tak o siebie zadbać
- Zjedz zanim jest ciepłe - postawił przed nim talerzyk z jajecznicą - kawy?
________________________________________
Hejka!
Ogólnie wejdźcie proszę w ogłoszenia na moim profilu i odpiszcie co o tym myśicie bo dosłownie chwilę temu dodałam posta z pytaniem
Co sądzicie o tym że nasi bochaterowie mają się ku sobie? Może coś więcej z tego wyjdzie albo wszystko runie i nagle wróci Tyler? Nigdy nie wiadomo
CZYTASZ
A little proof of love /Muke/
FanfictionMiłość, zaufanie, rodzina... To wszystko miał Michael aż do tego jednego dnia. Jednego dnia który zmienił jego życie o 180 stopni. Mała omega kompletnie nie była gotowa na zamiany jakie zajdą w jej życiu. Niespodziewała się odrzucenia alfy która ta...