Minęło pare lat od misji, na której zginął Obito.
Jakiś czas po niej dowiedziałaś się, że Rin także została zabita dla bezpieczeństwa wioski.
Nie chciałaś dawać się ponieść emocją, próbowałaś całkowicie zapomnieć, że jest coś takiego jak uczucia. Oczywiście nie umiałaś tego zrobić, mogłaś jedynie udawać, że cię coś nie dotknęło, udawać, że nie masz emocji, udawać, że nic nie czujesz. Bardzo pomogło ci przy tym dołączenie do Anbu.
Byłaś w nim już od paru lat. Poznałaś tam Itachiego Uchihę, był w twoim wieku. Nawet się z nim dogadywałaś, nie przeszkadzały ci jego oschłe reakcje, wręcz go rozumiałaś, raczej chciałaś zrozumieć co ci nawet wychodziło. Czułaś, że chłopak ci ufa, a to ci w zupełniścu wystarczało. Miał przecież na głowie cały klan i wioskę, a widząc poczynania młodego Uchihy, wiedziałaś, że to nie jest dla niego łatwe.Głownie chodziłaś na misje z Kakashim z czego byłaś zadowolona, czułaś, że tylko on może zrozumieć twoje obecne uczucia i tak właśnie było. Został twoim bardzo dobrym przyjacielem. Często wychodziliście tez na herbatę i dango.
Brakowało ci twojej starej drużyny, Senseia, chciałaś do tego wrócić całym sercem, tak samo jak nie zapomniałaś o Yahiko, Nagato i Konan, zastępowali ci ich w jakimś stopniu, ale wiedziałaś, że żadne nie mogło być zamienione na kogoś innego, każde z nich było ci bliskie. Nigdy nie porzuciłaś własnego celu, czyli znalezienia tej trójki i chronienia ich za wszelką cenę.Najbardziej z całej wioski przyjaźniłaś się z Kakashim, otworzył się przed tobą jako jedyną, zwierzył ci się z historii o ojcu, nie pozostawałaś mu dłużna i także opowiedziałaś o swoich rodzicach. Wspominałaś mu także swój cel znalezienia trójki twoich przyjaciół, ale nie mówiłaś mu o nich za dużo. Gdyby nie twój prawie ciągły brak czasu pewnie bylibyście ze sobą bliżej.
Poznałaś także Kushinę. Opowiedziała ci o losach klanu Uzumaki i historii wioski Wiru.
Jako jedynej powiedziałaś o Tenshi, która siedziała w tobie, czerwonowłosa była tym zaskoczona, ale także zwierzyła ci się z celu sprowadzenia siebie do tej wioski. Powiedziała ci o tym, że w niej zapieczętowano dziewięcioogoniastego. Traktowałaś ją jak matkę, której ci zabrakło, a z Minato często trenowałaś, w pewnym sensie także zastępował ci tatę.Do wioski wrócił także długo wyczekiwany sannin. Kiedy go zobaczyłaś, nie wierzyłaś własnym oczom. Wracałaś akurat od bram wioski, aby przynieść raport dla hokage. Po drodze zauważyłaś znajomą sylwetkę i nawet nie zastanawiając się krzyknęłaś.
-Jiraya Sensei! - meżczyzna odwrócił się do ciebie zaskoczony i wytrzeszczył oczy, widząc cię uśmiechnął się
-[imie], cóż za spotkanie! Wiedziałem, że wyrośniesz na wspaniałą kunoichi. - odpowiedział - Co cię sprowadza do Konohy?
Opowiedziałaś mu historię jak próbowałaś za nim pobiec, dostałaś się w ręce Orochimaru, a później swój pobyt w Liściu.
-Rozumiem. -westchnął - Orochimaru sie jednak nigdy nie zmieni. A wiesz co się stało z pozostałą trójką?
-Niestety nie, ale mam zamiar ich odszukać. - powiedziałaś zdeterminowana
Widziałaś, że Jiraya wyraźnie posmutniał, nie chciał gasić twojego zapału.
-Wiesz, oni mogą już... - przerwałaś mu
-Wiem, ale nie chce dopuszczać do siebie tej myśli.
Rozmawialiście jeszcze troche, aż się nie zaczęło ściemniać i nie przypomniałaś sobie o raporcie dla hokage. Umówiliście sie na późniejszy wypad na ramen i powspominanie starych czasów. Po tym pożegnałaś się i pobiegłaś w stronę budynku.
Po paru latach
Namikaze został mianowany czwartym hokage, a Kushina zaszła w ciążę. Wszystko zaczeło się nareszcie układać, ale byłaś pewna, że to nie potrwa długo.
CZYTASZ
Oczy Pełne Bólu (Yahiko x Reader)
KurzgeschichtenBędzie porządny rewrite w wakacje albo później (Po skończeniu Itachi x Reader, które znajdziecie w profilu :3) Yahiko x Reader Nie wszystko jest zgodne z fabułą Naruto #3 - Yahiko♡ (Opowiadanie oparte na prawdziwym DZIELE Masashiego Kishimoto, jedna...