Codziennie kiedy się budziłaś kwiaty były już zmienione. W nocy próbowałaś sprawdzić kim jest chłopak w masce, jednak odrazu zasypiałaś i zdezorientowana budziłaś się rano. Po paru próbach zrezygnowana opuściłaś szpital.
Pielęgniarka poinformowała cię, że masz się zjawić u hokage. Nie znałaś tej wioski, wiec nie wiedziałaś gdzie budynek, w którym czekał hokage mógł się znajdować. Wyszłaś przed szpital i zaczęłaś się rozglądać. Po chwili już szłaś przed siebie uliczką mając zamiar zapytać kogoś po drodze.
W trakcie drogi podziwiałaś wszystko co zobaczyły twoje oczy. Każdy pojedynczy sklepik z pamiątkami, restauracja, zwykłe domy przyozdobione kwiatami na parapetach. Ludzie będący wzajemnie do siebie uprzejmi i to nie z tego powodu, że tak wypada, oni z własnej woli byli mili, pomocni i otwarci, tu jakby nie było żadnej wojny, w żaden sposób nie wpływała ona na to co działo się w wiosce.
To wszystko było dla ciebie takie nowe, inne. W Ame nie miałaś co liczyć na otwartość czy zwykłą uprzejmość. Wojna zawładnęła tam całą wioską, ludzie się bali i przez to byli nieufni, zamknięci w sobie, egoistyczni. Jednak twoi rodzice uczyli cię inaczej, uczyli cię na takich ludzi jakich widziałaś tutaj. Patrzyłas na to wszystko z wielką radością, nareszcie zobaczyłaś radość w mieszkańcach.
Z zamyślenia wyciągnął cię nieznajomy głos jakiejś starszej kobiety.-Pomóc ci w czymś drogie dziecko? - zapytała z usmiechem i troską
-Ymm, wie Pani może, gdzie jest budynek hokage?
-Dokładnie tam - kobieta wskazała na niedaleko znajdujący się budynek, ktory lekko przysłaniały drzewa
-Dziekuję bardzo! Miłego dnia! - powiedziałaś do kobiety i ruszyłaś w stronę budynku
Już myślałaś, że spokojnie się przejdziesz, ale ktoś biegnąc, potrącił cię i przewrócił.
-It-te. - chłopak pomógł ci wstać
-Przepraszam bardzo, ale spieszę się! - powiedział młodzieniec
-To nic takiego. - odpowiedziałaś
-Nie widziałem cię tu jeszcze, jestem Uchiha Obito, przyszły hokage!
-Uzumaki [imie], miło cię poznać Obito. Przyszły Hokage? - zapytałaś trochę zdziwiona
-Tak! To jest moje marzenie, zostanie hokage i sprowadzenie pokoju, aby nikt już nie musiał więcej cierpieć!
-Ambitnie, jak planujesz nim zostać?
-Muszę się stać jak najsilniejszy! A później zyskać uznanie mieszkańców.
-Oby ci się udało, a tak w ogóle to gdzie się tak spieszyłeś?
Chłopak wytrzeszczył oczy.
-Muszę lecieć, do zobaczenia!
-Do zobaczenia! - śmiechłaś pod nosem i ruszyłaś dalej w stronę hokage
Trzeci powiedział tylko, że spotkasz się z pewnym joninem, któy przetestuje twoje zdolności, odprowadził cię na jeden z placów treningowych gdzie czekał blondwłosy mężczyzna.
-Ohayo! Jestem Namikaze Minato. Mam za zadanie przetestować twoje zdolności, więc mam nadzieje, że mnie nie zawiedziesz. - powiedział z uśmiechem na twarzy mężczyzna
-Uzumaki [imie], postaram się! - odpowiedziałaś
Widać było, że na wiadomość o klanie z jakiego pochodziłaś trochę się zdziwił, ale widocznie odłożył to na później. Czułaś bijące od niego ciepło, nigdy nie widziałaś tak jasnej aury jak ta. Starałaś sie nacieszyć samą świadomością, że człowiek z taką aurą istnieje. Jedynym, u którego widziałaś podobną aurę był Yahiko, na myśl o swoich przyjaciołach aż łezka zakręciła ci się w oku, ale odrazu otrząsnęłaś się, układając swoje myśli.
Skupiłaś sie teraz bardziej na tym co mógł zaoferować twój przeciwnik w walce, nie wyglądał na jakiegoś bardzo silnego, nie miał żadnej szczególnej broni, ale nie chciałaś go lekceważyć.
Tak jak przewidziałaś, on zaczął atakować. Rzucił w twoją stronę jakiś dziwny kunai ze znacznikiem, czytałaś o tej technice w książce w bibliotece Orochimaru, więc tak jak się spodziewałaś kunai nie miał na celu cię zranić, tylko sprawić, że twój przeciwnik się do ciebie teleportował. Odrazu odskoczyłaś do góry, złożyłaś pieczęcie i powiedziałaś "Katon Goukakyuu no jutsu". Zanim płomienie dotarły do przeciwnika, ten rzucił kolejny kunai na bok i się teleportował. W końcu przypomniałaś sobie kim był twój przeciwnik. "Żółty błysk Konohy, w takim razie mogę iść na całość" - pomyślałaś.
Jednym tupnięciem zamieniłaś otaczające was podłoże w kryształowe lodowisko, dzięki temu byłaś o wiele szybsza, czułaś się jak ryba w wodzie. Cały czas napierałaś na niego atakami, które zwinnie unikał. W końcu do pomocy przywołałaś cztery klony. Jeden atakował taijutsu, drugi powietrzem, a trzeci ogniem. Ty narazie po prostu stałaś, czekałaś aż zapomni o twórcy klonów, abyś mogła wprowadzić atak z zaskoczenia. W końcy klonom udało się trafić jounina jednak ten także okazał się być klonem. Stał za tobą trzymając kunai. Oczywiście, że przewidziałaś, że się domyśli. W końcu stałaś za nim z kunaiem przy jego szyi, a klona przed nim odwołałaś.
-Nieźle, nie spodziewałem się takiego zagrania. - powiedział lekko drapiąc się po głowie i uśmiechając
-A jednak. - zaśmiałaś się pod nosem co on zauważył, schowałaś kunai i spojrzałaś w stronę hokage obserwującego całe zdarzenie
-Dobrze więc... [imie] dołączysz do drużyny Minato na jakiś czas, a później się zastanowimy co dalej. - powiedział starzec i zniknął wchodząc do lasu
Minato tylko kiwnął głową i odwrócił się do ciebie.
-Poczekaj tu chwilę, przyprowadzę pozostałych członków abyście się wszyscy mogli poznać. - powiedział blondwłosy i zniknął z twojego pola widzenia
Czekałaś tak parenaście minut. Byłaś ciekawa innych członków drużyny.
Po jakimś czasie, Minato przyprowadził dwóch chłopaków i jedną dziewczynę.-Dobrze, a więc teraz się poznamy. Każdy powie kilka słów o sobie i wyjaśnię wam na czym będzie polegała nasza wspołpraca.
Zaczęłaś przyglądać się kolejno członkom drużyny, na pierwszy ogień padł Obito, którego już znałaś, wymieniliście porozumiewawcze spojrzenia, byliście tak samo zaskoczeni. Dalej twój wzrok powędrował na dziewczynę, nie wyglądała na silną, ale na sympatyczną już tak.
Twoją uwagę jednak przykuł chłopak w masce, ktory cię widocznie obserwował, kiedy zauważył, że na niego patrzysz odrazu się zarumienił i odwrócił wzrok. Nie powiązałaś oczywiście żadnych faktów: młody chłopak, maska, codziennie świeże kwiaty.
Za dużo informacji już dzisiaj przyswoiłaś, żeby martwić się jeszcze tym.Krótko przedstawiliście się, a Minato wyjaśnił system drużyn i w jakich składach powinniśmy się poruszać podczas misji.
Myślałaś, że teraz może się coś ułoży, ale no cóż, chciałabyś.
Dziękuje za przeczytanie ^_^
Buziak :*
CZYTASZ
Oczy Pełne Bólu (Yahiko x Reader)
Short StoryBędzie porządny rewrite w wakacje albo później (Po skończeniu Itachi x Reader, które znajdziecie w profilu :3) Yahiko x Reader Nie wszystko jest zgodne z fabułą Naruto #3 - Yahiko♡ (Opowiadanie oparte na prawdziwym DZIELE Masashiego Kishimoto, jedna...