#14

4.3K 130 63
                                    

Maraton 5/7

•••
Stanęłam na najbliższej ławce. Tinus podszedł do mnie i odwrócił się plecami. Ja od razu zrozumiałam o co mu chodzi. No i tak właśnie teraz siedzę na plecach Tinusa i wracamy do domu.

- lepiej? - zapytał uśmiechnięty chłopak.

- o wiele - odpowiedziałam i oboje sie lekko zasmialiśmy.

- a powiesz co ci ten chłopaka gadał? - zapytał ciekawy Mac.

Zaczęłam im w miarę opowiadać naszą rozmowę. Chłopacy co chwilę się przy tym śmiali. No i gdy skończyłam, zaczęliśmy ogólnie opowiadać smieszne historie, albo sytuację. Najwięcej się śmialiśmy jak Marcus opowiadał nam jego liczne podrywu. No i tak właśnie minęła nam droga do domu. Gdy byliśmy już nie daleko zobaczyłam, że coś jest nie tak.
•••

Przed domem stały, jakieś 3 sportowy samochody. Na pewno nie należały one do moich współlokatorów. Z naszego gangu to raczej też to nikt nie jest. O kurwa!! Nie mówi mi, że to...

- chłopaki! Szybko biegniemy tam! - krzyknęłam od razu, gdy się wszystkiego domyśliłam.

- czy to jest ta osoba, o której myślę? - zapytał lekko zestresowany Martinus.

- raczej tak - odparłam i chciałam jak najszybciej znaleźć się na miejscu. Na szczęście, chłopaki od razu zaczęli tam biec. Ja w dalszym ciągu byłam na plecach Tinusa.

- oby to nie był on. Jeśli to jest on, to będzie to trzeba przekazać Cameronowi. Wiemy w ogóle, czego on od ciebie chce? - zaczął gadać jak najęty, Marcus. Ma tak zawsze, gdy się czymś zacznie mocniej przejmować.

- najpierw trzeba to sprawdzić, a potem wszystko przekażemy Camowi. No i nie, niestety nic nie wiemy. - odpowiedziałam spokojnie chłopakowi. - no i spokojnie. Już nie z takiej sytuacji wychodziłam, bez uszczerbku. Damy sobie radę - zaczęłam go uspokajać.

Aa, bo wy jeszcze raczej nie wiecie, o kim mówimy. Jakoś na samym początku, był już on wspominany. Kiedy byłam u Camiego i on mi przekazywał, że mam się tu na jakiś czas przeprowadzić. Pamiętacie taką sytuację? No to jednym z powodów, dlaczego tutaj jestem, jest właśnie TA osoba. Nie mam całkowitej pewności, ale mogę się założyć, że jest to nowy szef gangu skorpionów. Najgorsze jest to, że nie wiemy, czego on ode mnie chce. Nikt za dużo o nim nie wie. Wszystkie informacje na jego temat, są usunięte, z każdej bazy danych. Wcześniej ponoć był na pozycji zwiadowcy, oraz często robił jako snajper. Tylko tyle nam wiadomo. No i jeszcze, że ukrywa się pod pseudonimem Dragon King. Jego znakiem rozpoznawczym jest kurtka ze smokiem z tyłu, oraz tatuaż smoka z koroną. Na twarzy zawsze nosi maski (chodzi o takie zasłaniające usta i kawałek nosa), przez co nikt nie wie jak wygląda. Jednak chodzą pogłoski, że jest cholernie przystojny, a jego sylwetki to zazdroszczą nawet bogowie. Jakoś nie jestem do tego przekonana, ale szczerze, to go chyba nawet na oczy nie widziałam. Na każdej akcji był jak mgła, był niewidoczny, a jak już ktoś go zobaczy, to szybko znikał. Kiedyś słyszałam pogłoskę, że umie niesamowicie prowadzić i kiedyś wygrywał, każde wyścigi. Aż w końcu zniknął. Ślad o nim całkowicie zaginął. Nie było go na żadnych wyścigach, na akcjach też się nie pojawiał. Cam mi mówił, że raczej poświęcił się ćwiczeniom. Skorpiony to jeden z większych gangów. Nie powiem wam, na którym są miejscu, bo przez ostatni czas nie sprawdzałam. Wiem jedynie, że mają dużo ludzi, którzy są wyszkoleni prawie do perfekcji. Więcej żadnych informacji już niestety nie znam.

A skąd mam takie przypuszczenia, że to on. Są trzy powody. Pierwszy, ponieważ on wie jak ja wyglądam i w dodatku ON mnie SZUKA. Po drugie, kto inny, by mógł przyjechać do mojego brata, jeszcze w dodatku trzema samochodami. A ostatni to to, że do jasnej cholery, na dwóch samochodach z tyłu jest znak skorpiona, a na trzecim smoka!! Więc kto to, by mógł być hmmm. Ciężko się domyślić.
Tylko jedno mnie ciekawi. Skąd on wiedział, gdzie ja aktualnie jestem?!!

Dobra, spokojnie. Zdenerwowanie tu w niczym nie pomoże. Mam broń, jest jeszcze ze mną Mac i Tinus. Czekaj, czekaj.. Kurwa, nie mam broni!! Kuuuurwaaaaa!! Widocznie zapomniałam jej zabrać. Pierwszy raz zapomniałam zabrać broni i oczywiście musi zdarzyć się taka sytuacja! Ja pierdole, mam widocznie dzisiaj cholernego pecha. Jak jeszcze za chwilę się okaże, że oni też nie mają broni, to się po prostu kurwa zajebie.

- chłopaki. Błagam, powiedzcie mi, że macie broń. - oni na moje słowa, na chwilę przystanęli i zaczęli sprawdzać.

- ja nie mam - odparł Mac.

- ja mam - powiedział Tinus i zaczął sprawdzać ekwipunek pistoletu. - cholera! Nie ma naboi. - no to tak jak myślałam.

Chyba już nic gorszego, nie może się stać! Trzeba, wtedy wymyślić jakiś plan. Hmmm i już nawet chyba mam pomysł.

- dobra mam plan! - oznajmiłam. Byliśmy już bardzo blisko domu. Dzielił nas może, jeden dom. - więc słuchajcie. Tinus daj mi ten pistolet. My wiemy o tym, ale oni nie. To ja będę trzymała pistolet, a wy miejcie tak dłonie, jakbyście mieli je zaraz wyjąć. No wiecie o co mi chodzi. Po prostu zacznijmy udawać, czyli to co nam najlepiej wychodzi. Postarajcie się, żeby to naprawdę wyglądało realistycznie. - powiedziałam im cały mój plan. Mówiłam strasznie chaotycznie i raczej ciężko było coś z tego zrozumieć, ale wierzę, że chłopacy dadzą radę. Nic lepszego nam nie zostało.

- okej. W miarę zrozumieliśmy o co ci chodzi, damy radę. - zapewnił mnie Tinus, gdy zobaczył moją minę. Była ona mieszkanką stresu, przejęcia, oraz roztrzepania.

- no dobra to wchodzimy na trzy. - powiedziałam i podeszliśmy do drzwi od domu.

- raz - pierwszy zaczął liczyć Mac.

- dwa - drugą liczbę, powiedział Tinus.

- trzy - no i tym razem ja. Na to słowo od razu weszliśmy do środka. Zobaczyliśmy tam trochę dziwny widok, ale raczej nas za bardzo nie zdziwił. Można się było tego spodziewać. Zobaczyliśmy tam...

♡ ~~~~925~~~~ ♡

Hejka!!
Wiem, że rozdział trochę krótszy niż zwykle, ale została wprowadzona nowa postać, oraz w końcu zaczyna się coś dziać. Powiem wam jeszcze tyle, że możecie się później bardzo zdziwić. No i ta postać będzie później bardzo ważna.

Z takich rzeczy które jeszcze wam muszę powiedzieć, to o przyszłej książęce. Stworzyłam już okładkę. Rozdziały będą pojawiały się od poniedziałku, codziennie, do czasu, aż dojadę do momentu, w którym książka jest aktualnie. Wtedy rozdziały będą raz w tygodniu. No i to na razie na tyle.

Jak zwykle zachęcam do komentowania! Odpisuje na każdy komentarz! Możecie pytać mnie o co chcecie, mogą to być jakieś uwagi, prośby, cokolwiek.

♡♡♡

1032 hah

Beautiful Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz