Podczas wykonywania zadania na zielarstwo w bibliotece zauważyłam Hagrida, który przemykał między półkami. Chciałam do niego podejść, ale Potter ze swoją świtą mnie ubiegł. Mam jedną zasadę nie wchodzić im w drogę, im mniej Pottera tym więcej spokoju. Hagrid wyszedł z biblioteki tak szybko, że nawet się ze mną nie przywitał.
- On wie o kamieniu filozoficznym – szepnął Ron do swoich przyjaciół kiedy mnie mijali.
Zaczęło mnie to zastanawiać, dlaczego Hagrid miałby wiedzieć o kamieniu ? Nie wydaje mi się aby chciał żyć wiecznie w swojej chatce. Stwierdziłam, że lepiej się tym nie interesować, bo jeżeli siedzi w tym Harry, Ron i Hermiona to nie wróży nic dobrego.
- Cześć siostra – w bibliotece przysiadł się do mnie Taylor.
- Pierwszy raz od meczu się do mnie odezwałeś, a to już 10 dni minęło.
- Czasu nie miałem
- Gdybym Cię nie znała to bym uwierzyła, ale wiem, że duma Cię bolała.
- Nie ?
- Starałam się być delikatna. – przytuliłam się do jego boku aby załagodzić sprawę.
- Nie podlizuj się... Przegrałem z młodszą siostrą, którą sam nauczyłem grać! Chociaż nie... tata do mnie napisał i wychodzi, że nawet tego nie zrobiłem.
- Hej Taylor... Co się dzieje ?
- Nic – mój brat był widocznie przybity, a ja od razu tego nie zauważyłam!
- Mi nie powiesz ? – starałam się robić słodkie oczy, abt mj uległ.
- Muszę iść.
Pośpiesznie wstał i wyszedł, nawet się za siebie nie obejrzał. To było bardzo dziwne przebija chyba wszystkie dziwności naszej rodziny. Zawsze byliśmy ze sobą szczerzy, mój brat zawsze mógł do mnie przyjść, a ja do niego.
Dopiero teraz sobie uświadomiłam, że wcale tak nie było. To moje pierwsze osiem miesięcy w Hogwarcie przez ostatnie trzy lata mnie tu nie było, żeby Taylor mógł ze mną rozmawiać o swoich szkolnych problemach.
Musiałam porozmawiać z Mayą i to teraz! Zadanie na zielarstwo może poczekać. Nie pomyślałam tylko o tym, że jest czwartek późne popołudnie i moja siostra zapewne siedzi w dormitorium.
Czy bezpiecznie jest pójść Ślizgonce do wieży Gryffindoru ? Pewnie nie. Czy pomyślałam o tym stojąc przed wejściem do domu mojej siostry ? Oczywiście, że nie!
- Shafiq! Mam nadzieję, że masz dobry powód by tu być inaczej profesor Snape nie będzie zadowolony, że uczennica z jego domu chce włamać się do pokoju wspólnego Gryfonów.
- Oliver... Po pierwsze nie chciałam się nigdzie włamywać, a po drugie chciałam porozmawiać z moją siostrą.
- Siostrą ? Myślałem, że masz tylko brata.
- Nie znasz Mai Shafiq ? To dziwne... jest bardzo głośna i trudno ją nie zauważyć.
- Maya ? Takie ciemne włosy ? To Twoja siostra ?!
- To takie dziwne ?
- Trochę. Zresztą nigdy nie mówiła, że jej siostra jest w Slytherinie.
- Gdybyś był jedyną osobą w całej swojej rodzinie w Slytherinie to raczej nikt by się tym nie chwalił. A teraz możesz zawołać Maye ?
- Jasne... i – zawahał się przez chwilę – dobry mecz z Ravenclaw żałuję, że nie jesteś tak jak siostra w Gryffindorze.
- Ta... dzięki – trochę się zarumieniłam. Uważałam, że Wood jest najlepszym nie licząc mojego brata obrońcą w Hogwarcie, a teraz mnie chwalił! To kolejność dziwaczność tego dnia.
CZYTASZ
Slytherin Story - Co wydarzyło się w Slytherinie, pozostaje w Slytherinie.
FantasyZ rodziny Gryfońsko - Krukońskiej wprost do Slytherinu. Historia Anastazji dzieje się w Hogwarcie, a cześć z przedstawionych przygód znane są z innej perspektywy. Czas poznać świat magii z perspektywy dziewczyny ze Slytherinu.