Po jego słowach wstałam z siedzenia i szybkim krokiem znalazłam się przy nim. Postanowiłam postawić wszystko na jedną kartę. Pochyliłam się nad nim i złączyłam nasze usta w długo oczekiwanym pocałunku.
Mężczyzna od razu odwzajemnił mój krok. Uśmiechnęłam się delikatnie prosto w jego usta. Poczułam, że nie wszystko jeszcze stracone. Zacisnęłam palce na jego kombinezonie, co zadziałało na mężczyznę podniecająco. Nasz pocałunek szybko stał się bardziej zmysłowy. Przelewałam w niego wszystkie skrywane do tąd uczucia. Pogłębiałam pocałunek coraz bardziej, czułam, się, jakbym nie mogła się nim nasycić.
Berlin ogarnięty pożądaniem przyciągnął mnie do siebie, tak, że siedziałam na nim okrakiem. Gwałtownie zsunął swoje duże dłonie na moje zgrabne pośladki i zacinął je. Naparł na mnie ustami, mocno do nich przywierając. Cicho jęknęłam i zapomniałam o całym Bożym świecie. Nasze ciała napierały na siebie w niewyobrażalnym pożądaniem. Rozsunęłam powoli jego kombinezon i położyłam małe dłonie na jego szybko poruszającej się klatce piersiowej. Mężczyzna nie był mi dłużny i szybko rozpiął mój kombinezon i zsunął go z moich ramion. Wsunął gwałtownie dłoń pod moją bluzkę i musnął delikatnie skórę na plecach, tym samym doprowadzając mnie do dreszczy na całym ciele. Wiedziałam, że poczuł jak na mnie działa, bo uśmiechnął się przez pocałunki.
Złapałam jego szarą koszulkę i zachaczając palcami o biodra uniosłam ją w górę, by po chwili wylądowała gdzieś na podłodze. Dłońmi błądziłam po jego umięśnionych plecach. Palce mężczyzny wędrowały coraz wyżej i wyżej, z każdym centymetrowym potęgując moje podniecenie. Gdy dotarły do stanika gwałtownie je opuścił na dół i szarpnął niespodziewanie moją koszulkę w górę. Oderwałam się od ust mężczyzny aby ułatwić mu zdjęcie koszulki.
Atmosfera w pokoju gwałtownie zgęstniała. Ponownie przywarłam do ust mężczyzny i lekko poprawiłam się na jego kolanach, przy okazji drażniąc jego czule miejsca. Berlin chwycił mnie za włosy i oderwał się od moich ust. Zaczął delikatnie podgryzać moją rumianą skórę.
- Kocham cię - szepnął.
- Też cię kocham - westchnęłam i odchyliłam głowę do tyłu aby ułatwić mu dostęp.
Szczerze mówiąc bałam się, że już nigdy nie usłyszę od niego tych dwóch cudownych słów. Berlin powędrował dłońmi na moje piersi i mruknął przeciągle. Chciałam więcej i wiedziałam, że on także. Jęknęłam przeciągle i szeptałam w kółko jego imię.
- Pragnę cię Lauro - wysapał.
Wsunęłam ręce w okolice jego bioder i zacisnęłam palce. Mężczyzna jęknął na mój czyn. Wstałam z jego kolan i uśmiechnęłam się uroczo. Złapałam na koniec czerwonego materiału i odwróciłam się do mężczyzny tyłem. Powoli zaczęłam zsuwać kombinezon ze swoich bioder, ud i kolan. Słyszałam jak mężczyzna gwałtownie wciąga powietrze i uśmiechnęłam się. Wyjęłam stopy z materiału i podeszłam do bruneta. Usiadłam z powrotem na jego kolanach i przyciągnęłam do siebie. Jego dłonie automatycznie znalazły się na moich pośladkach, zaś moje błądziły w jego uroczych brązowych lokach.
- Berlin widziałeś gdzieś Lon.. - usłyszałam i gwałtownie odsunęłam się od mężczyzny.
W drzwiach stał Rio z lekko zaróżowiałymi policzkami. Szybko zsunęłam się z kolan Berlina i zakryłam się pierwszym lepszym ubraniem, które miałam pod nogami.
- Rio pukał byś do cholery - warknął Berlin.
- Ja.. ja.. ja przepraszam - wyjąkał chłopak.
- Nie przepraszaj, tylko zjeżdżaj stąd! - krzyknął Berlin.
- Poczekaj przed drzwiami - pokiwałam głową w stronę zażenowanego chłopaka, który w mgnieniu oka zniknął mi z oczu.
Popatrzyłam na Berlina, który był wyraźnie zdenerwowany. Podeszłam do niego i spojrzałam prosto w jego czekoladowe oczy. Uśmiechnęłam się delikatnie i położyłam swoje dłonie na jego obu policzkach. Ustałam na palcach i delikatnie przyciągnęłam jego twarz do swojej. Złożyłam szybkiego całusa na jego ustach i odsunęłam się śmiejąc. Podeszłam do zwiniętego kombinezonu i zaczęłam się ubierać. W pewnym momencie poczułam zimne dłonie na swojej rozgrzanej skórze.
- Na czym skończyliśmy señorita? - powiedział mężczyzna zachrypniętym głosem.
Cholera, ta jego chrypka była taka pociągająca.
- Na tym, że Rio mnie potrzebuje - powiedziałam poważnie, udając, że nie zauważyłam powiązania z naszym zbliżeniem.
- Oh Londyn - westchnął - ja też cię potrzebuję - wskazał ręką na dół.
- Widocznie musisz sobie sam poradzić. Wiesz, że muszę iść, choć bardzo nie chce - mruknęłam strzepujac jego dłonie.
Naciągnęłam na siebie materiał i sięgnęłam po koszulkę. Gdy byłam już w pełni ubrana spojrzałam na mężczyznę i uśmiechnęłam się uroczo, gdy zobaczyłam jego wyraz twarzy.
- Dokończymy to następnym razem - powiedziałam patrząc na niego.
- Zasłużyłem przynajmniej na buziaka? - zapytał z tą pociągającą chrypką.
- Oczywiście - zaśmiałam się i podeszłam do niego.
Berlin od razu złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Jedną rękę trzymał na biodrze, zaś drugą ulokował w moich włosach. Złączył nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. W tym momencie byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemii.
Z wielką niechęcią odsunęłam się od Berlina. Podeszłam powoli do drzwi i złapałam za klamkę.
- Do wieczora señorita - powiedział.
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się i wysłałam całusa w powietrzu.
Otworzyłam drzwi i wyszłam na korytarz, gdzie czekał na mnie Rio.
- Co tam? - zapytałam.
- Widzę, że już wszystko w porządku- uśmiechnął się.
- Jasna sprawa. Nawet nie wiesz jak się cieszę że już wszystko jest wyjaśnione - westchnęłam.
- Cieszę się razem z tobą - powiedział i delikatnie mnie przytulił.
- Nasza warta pilnowania? - zapytałam.
- Niestety tak, trzeba rozdać jedzenie - mruknął.
- A więc w drogę towarzyszu - zaśmiałam się.
- Nie jesteś zła? - zapytał nagle.
- Na co? - zapytałam zaskoczona.
- No, że wam przeszkodziłem - mruknął.
- No coś ty - zaśmiałam się - jak nie teraz to później.
Chłopak zaśmiał się na moje słowa i oboje ruszyliśmy w stronę głównego holu.
CZYTASZ
Dziewiątka *La casa de Papel*
FanfictionTo miał być zwykły napad. Dziewiątka ludzi wchodzi, robi swoje i wychodzi. Jednak, gdy w grę wchodzą uczucia wszystko się komplikuje... Najwyższe notowania: #1 domzpapieru 20.11.2019 07.01.2020 30.03.2020 #1berlin 14.01.2020 #2 napad 19.01.2020 #1...