Darth Vader jest online
Darth Vader: CO TAM SIĘ DZIAŁO jest online
Blond Bond: cieszę się, że nie widziałeś
Darth Vader: ODPOWIADAJ NA PYTANIA, ZIOM
Blond Bond; CHWILA, ZIOM
Darth Vader: ZIOM
Blond Bond; ZIOM
Blond Bond: TO BYŁA KATASTROFA, CAŁY TEN PLAN
Blond Bond; najpierw okazało się, że muszę i tak wyjść z domu, bo ciocia May ma na później do pracy
Blond Bond: chodziłem chyba z pięć godzin po całym mieście i jak w końcu zostało dziesięć minut do początku przerwy obiadowej, to okazało się, że jestem pół godziny drogi od szkoły
Blond Bond: wiem, bo sprawdzałem na google maps, co z moim słabym internetem zajęło jakieś trzy minuty
Blond Bond: zostało mi tylko 7 minut
Blond Bond: i nie wziąłem mojego kostiumy Spider-Mana
Blond Bond: ale niedaleko była stacja metro, więc tam pobiegłem
Blond Bond: i miałem największe szczęście w życiu bo akurat przyjechał pociąg
Blond Bond: jakie są na to szanse, że przyjedzie akurat, jak będziesz musiał szybko gdzieś dotrzeć?! prawie zerowe, to cud, to dowód na istnienie boga, ba! nie jednego, wszystkich bogów
Darth Vader: od dzisiaj się nawracam
Blond Bond: dotarłem pod szkołę tylko pięć minut po dzwonku i schowałem się w tych krzakach
Blond Bond: ale jak wysłałeś sygnał, że droga wolna, nie miałem wyciszonego dźwięku, a nauczycielka od chemii szła ścieżką obok
Blond Bond: i mnie nakryła, co ostatecznie świadczy o tym, że już nigdy nie będę mógł wrócić do szkoły
Blond Bond: była zdezorientowana ale i tak zaczęła mi robić wykład o uciekaniu z lekcji, jak to w ogóle możliwe? znajdujesz ucznia w krzakach w okularach przeciwsłonecznych i garniturze i pierwsze, co zaczynasz robić, to się pytać, dlaczego nie przyszedł na sprawdzian
Darth Vader: WŁOŻYŁEŚ GARNITUR?!?
Blond Bond: chciałem to elegancko rozegrać, okej?
Blond Bond: no i kiedy w końcu udało mi się jej wyrwać, zostało kilka minut do końca przerwy
Blond Bond: więc od razu podbiegłem się spytać MJ czy jedzie bo Pan Stark mi zaoferował w ramach mojej edukacji i pozwolił wziąć znajomych
Blond Bond: I OKAZAŁO SIĘ, ŻE FLASH TEŻ TAM BYŁ
Darth Vader: CO?!?!?! I TO USŁYSZAŁ?!?
Blond Bond: ciężko mi to powiedzieć, ale na chwilę obecną jedziemy nie we trójkę, tylko we czwórkę
Darth Vader:
Darth Vader: brak mi słów
Darth Vader: wyczerpałeś swoje szczęście zdążając na metro, mówię ci
Blond Bond: to jest jakiś limit?
Darth Vader: ziom, nie widzisz? ty go dzisiaj wyczerpałeś
Darth Vader: teraz żeby jutro nie doszło do niczego złego, musisz spędzić dzisiejszy dzień w najgorszy możliwy sposób
Blond Bond; co?
Darth Vader: tak się szczęście restartuje
Blond Bond: właściwie to ma sens
Blond Bond: to jakaś nowa filozofia?
Darth Vader: szczerze, to nie wiem
Blond Bond: jeśli tak, to może być nasza i za tysiąc lat będą o nas czytać w podręcznikach!
Darth Vader: to by było coś, ale chyba i tak się o tym nie dowiemy
Blond Bond: może się cofną w czasie na przykład w trakcie wycieczki szkolnej, żeby z nami porozmawiać na żywo
Darth Vader: wow
Blond Bond: musimy być w każdej chwili gotowi na wywiad
Darth Vader: teraz będę się bał zasnąć, że przyjadą jak akurat będę spał, a strasznie chrapię i cała przyszłość będzie się z tego śmiać
Blond Bond: ja zawsze głupio wyglądam jak śpię
Darth Vader: powinni się umawiać na konkretny termin
Blond Bond: zdecydowanie
Blond Bond: muszę teraz iść spędzić dzień najgorzej jak się da
Darth Vader: masz jakiś pomysł
Blond Bond; hmmm
Blond Bond: mogę pójść posprzątać w domu
Darth Vader: wow, to będzie jeszcze jakieś +10 do karmy
Blond Bond; ale czad!
Blond Bond: kurzu, strzeż się, dzisiaj nastał twój dzień!
Darth Vader jest offline
Blond Bond jest offline
CZYTASZ
karme (marvel chat)
FanfictionWanda wkłada Visiona do ryżu po ich wspólnej kąpieli, Thor ma depresję, Clint kryzys egzystencjalny, a Peter rzuca szkołę, wierząc, że wyjdzie mu to na dobre (pierwotnie pisanie zaczęło się na wakacjach, kiedy jeszcze wszyscy żyli najazdem na strefę...