18 (priv)

152 13 2
                                    

Bucky Barnes: nie wierzę, że to mówię, ale chyba musimy zawrzeć sojusz

Sam Wilson jest online

Sam Wilson: też nie wierzę, że to mówisz

Sam Wilson: to chyba mi się śni

Sam Wilson: lub w kanapkach, które mam na drogę jest coś jeszcze poza suszonymi pomidorami i sałatą

Bucky Barnesy: skup się

Sam Wilson: skąd mam wiedzieć, że ten twój cały sojusz to nie pułapka

Bucky Barnes: zauważyłeś, że piszę do ciebie, mimo że siedzisz tu obok?

Sam Wilson: no raczej

Bucky Barnes: nie uważasz że to troche dziwne?

Sam Wilson: w twoim stylu tak szczerze

Bucky Barnes: agh, jesteś takim kretynem

Sam Wilson: wzajemnie

Bucky Barnes: jeśli zawrzemy sojusz, to zdradzę ci mój plan, który zapewni nam zwycięstwo

Sam Wilson: tak szczerze, to idealnym planem byłoby nie wstawać z tych miejsc, nie zrzucą nas przecież

Bucky Barnes: jesteś naiwny

Sam Wilson: to ty się zbytnio wciągasz

Bucky Barnes: chcesz znać mój plan czy nie?

Sam Wilson: żeby go znać muszę zawrzeć z tobą sojusz?

Bucky Barnes: tak

Sam Wilson: ha, myślisz że to ty stawiasz warunki i panujesz nad sytuacją, kiedy tak naprawdę nie masz żadnego wyboru

Sam Wilson: bo z kim innym zrealizujesz swój plan? z dzieciakami? one nie będą chciały być ze staruszkiem na tyle, Wanda, Vision, Natasha i Clint pewnie już mają pomysł, jak zająć te miejsca, zostaję tylko ja

Bucky Barnes: i Flash

Sam Wilson: Flash? czy na pewno jesteś aż tak zdesperowany?

Bucky Barnes:

Bucky Barnes: nie

Sam Wilson: widzisz, więc w tej sytuacji to nie ty proponujesz sojusz, tylko los

Bucky Barnes: przestań ględzić, marnujesz nasz czas i nie chcesz się przyznać, że to był mój pomysł, dlatego że jest dobry

Sam Wilson; pff

Bucky Barnes: to jak? sojusz?

Sam Wilson: sojusz, niech ci będzie.

Sam Wilson: jaki jest twój plan

Bucky Barnes: dlatego piszemy o tym w wiadomościach, zamiast mówić na głos

Bucky Barnes: będziemy udawać, że nadal kłócimy się ze sobą o miejsca, a kiedy inni postanowią to wykorzystać w swoim planie i przyjdą nas stąd przepędzić - bum! pracujemy razem! ten element zaskoczenia tak ich zdezorientuje, że przegrają, a my wygramy

Sam Wilson: ...

Sam Wilson: szczerze mówiąc, liczyłem na lepszy plan po tym jaki byłeś nim podekscytowany i jak upierałeś się na ten cały sojusz

Bucky Barnes: masz lepszy

Sam Wilson: gdybym miał na pewno by był lepszy

Sam Wilson: ale dzisiaj nie mam weny, tylko dlatego się na to zgadzam

Bucky Barnes: chociaż praca z tobą będzie istnym koszmarem, przynajmniej będę siedział w należnym mi miejscu

Sam Wilson: właściwie to starsze osoby powinny siedzieć z przodu dla bezpieczństwa

Bucky Barnes: zamknij się.

Sam Wilson: mam nadzieję, że chociaż jesteś dobry w wojnach skoro byłeś na jednej. lepiej żeby tak było

Bucky Barnes: teoretycznie nie dotrwałem do końca, ale i tak nie ma tu nikogo lepszego

Sam Wilson: sama Wanda mogłaby cię zabić wzrokiem w trzy sekundy, ale okej, załóżmy że masz rację

Sam Wilson jest offline

Bucky Barnes jest offline

karme (marvel chat)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz