Mantis jest online
Mantis: okej!
Loki Laufeyson jest online
Loki: co znowu? co okej?
Mantis: okej, zagramy w grę
Loki; nie masz czegoś do robienia na tym statku poza szpiegowaniem dla mnie?
Mantis: jestem w międzygalaktycznym centrum handlowym, nie na statku
Loki: zostawili cię?
Loki: szczerze to się nie dziwię
Mantis: niemiły jak zawsze
Loki: zaraz się znowu zaczynie
Mantis: niekulturalny
Loki: AGHHH
Loki: nienawidzę cię
Mantis: wiem
Loki; PRZEPRASZAM.
Mantis; hmm, lepiej
Mantis: chcesz wiedzieć, co kupiłam?
Loki: czy jak odmówię to będzie to niekulturalne?
Mantis: tylko niemiłe
Loki: nie zmienisz tego potem w niekulturalne?
Mantis: nie
Loki: ....
Loki: nie ufam ci
Loki: co kupiłaś?
Mantis: yay!
Mantis: czarną sukienkę, bluzę w kotki, spodnie z kolorowymi paskami, naklejki z motylkami, pistolet Colt 1911 kalibru 0.45 cala (jest taki retro!), sukienkę w ananasy z odsłoniętymi plecami i spinki do włosów w kształcie gwiazdek
Loki: aw, uroczo
Loki: czekaj
Loki: KUPIŁAŚ PISTOLET?!
Mantis: właściwie to Nebula mi go kupiła
Mantis: na starych filmach są dokładnie takie, możesz sobie zobaczyć
Loki: wiem, jak wyglądają. dziwię się po prostu, że ty masz coś takiego
Mantis: bo tak dobrze walczę i bez pistoletu, że mi nie potrzebny?
Loki: nie. bo jesteś taka beznadziejna, że kto chciałby cię atakować?
Loki: to strata energii, czasu, możliwe uszkodzenia psychiczne i ewentualne wyrzuty sumienia i to wszystko na nic. same minusy
Mantis: mogę zmieniać emocje, uczucia. mogę sprawić, że ktoś będzie się czuł, jakby nie utracił tej energii
Loki: kawa, jesteś jak kawa
Mantis: to komplement?
Loki: ...
Loki: nie wiem
Mantis: okej, teraz zagrałam ja turę gry, teraz twoja kolej
Loki: co?
Mantis: mówiłam, że zagramy w grę
Loki: myślałem, że może porzuciłaś ten kretyński pomysł
Mantis: nie
Loki: nie zgodziłem się na to
Mantis: ale ja rozegrałam swoją kolejkę, teraz ty musisz
Loki: nie znam nawet zasad
Mantis: musisz napisać lub wysłać to, co zechcę
Loki: przepraszam bardzo, CO?!
Mantis: ja napisałam to, co chciałeś
Mantis: listę rzeczy, które kupiłam
Loki: to ty chciałaś je pokazać
Mantis: oho, znowu jesteś niemiły
Loki: pisz od razu niekulturalny, skoro i tak do tego dążysz
Mantis: a jaki niekulturalny
Loki: DOBRA, ZAGRAM W TĘ TWOJĄ GŁUPIĄ GRĘ, ALE DAJ MI POTEM SPOKÓJ
Mantis: obiecuję
Mantis: jak zagramy, to nigdy więcej już do ciebie nie napiszę
Loki: świetnie
Mantis: świetnie!
Loki: czego chcesz?
Mantis: napisz, czemu jesteś na Sakkar
Loki: nienawidzę cię
Loki: tak strasznie cię nienawidzę
Loki; miałaś być najłatwiejsza do przekazywania informacji, a wychodzi na to, że z tym drzewem lepiej bym się dogadał
Loki: sam statek dałby mi więcej informacji i mniej wkurzał
Mantis: przestań
Loki: TAK WIEM, TO NIEKULTURALNE
Loki: skąd mam wiedzieć, że nie szpiegujesz podwójnie i nie pokazujesz im wszystkich wiadomości
Mantis: bo nie jestem taka jak ty?
Loki: raczej nie dałabyś rady na dwa fronty, skoro ledwo dajesz na jeden
Loki: dobra, powiem ci czemu
Loki: ale pamiętaj o umowie
Mantis; i tak nie miałabym ochoty więcej do ciebie pisać ;c
Loki: jestem na Sakkar dlatego, że tylko tutaj jestem kochany, szanowany i żyję tak, jak zawsze chciałem i tak jak powinienem.
Mantis: to skoro jesteś tam szczęśliwy, to chyba nie spotkamy się na Ziemi
Loki: nawet gdybym nie był, to ty i ja i tak byśmy się nie spotkali
Mantis: to będziesz na Ziemi?
Loki: tak
Mantis: czemu opuścisz Sakkar, kiedy jesteś tam szczęśliwy?
Loki: nie twój interes.
Loki: dotrzymaj swojej części umowy
Mantis jest offline
Loki: i dobrze.
Loki Laufeyson jest offline
CZYTASZ
karme (marvel chat)
FanfictionWanda wkłada Visiona do ryżu po ich wspólnej kąpieli, Thor ma depresję, Clint kryzys egzystencjalny, a Peter rzuca szkołę, wierząc, że wyjdzie mu to na dobre (pierwotnie pisanie zaczęło się na wakacjach, kiedy jeszcze wszyscy żyli najazdem na strefę...