44. Wszystko Jest Na Swoim Miejscu

208 10 1
                                    

*Martyna*
Jestem z małą na zakupach. Trzeba kupić nowe ciuchy dla tego gagatka. Szybko rośnie. Małą interesują tylko zabawki.
- gagatku - mówię - za chwilkę pójdziemy na zabawki
- tak?
- tak - mówię i biorę ją na ręce. Wybraliśmy dużo ciuchów i teraz jak obiecałam idziemy na zabawki.
Mała wybiera. Spotkaliśmy Marka z Agnieszką i Emilką.
- ooo cześć - Marek
- cześć - mówię
- cześć - Agnieszka
- co to dzień dziecka?
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie. - mówię - obiecałam jej zabawkę.
- a u Piotrka byłaś?
- pojedziemy do niego zaraz.
- do taty? - Tosia
- tak
Śmieje się. My też.
- ona mi przypomina ciebie. Nic dodać nic ująć.
- bo to moja córka - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Mała wybrała zabawke i maskotke. Kupiliśmy jeszcze kosze do przechowywania a mała wybrała dla Piotrka latarkę w kształcie pieska. Jeszcze on szczeka. Śmiejemy się.
Zapłaciliśmy i pojechaliśmy do domu. Zrobiłam obiad, zjadłyśmy. Ja pakuję rzeczy dla Piotrka a mała sobie rysuje.
Poszliśmy jeszcze z Charlie na spacer a następnie pojechaliśmy do Piotrka.
- dobry den - mówię a mała mnie naśladuje.
Zaczęliśmy się śmiać.
- cześć - Piotrek, szef i Anka
Mała pobiegła do Piotrka i się Przytuliła. W sumie ja też.
- i kiedy cię wypuszczą?
- męczę go - mówi
Zaczęliśmy się śmiać.
- dłużej to ja tu nie wytrzymam
Dałam mu obiad. Zjadł a potem mała mu dała rysunek i tą latarkę.
- naciśnij - mówię
Nacisnął i zaczęła świecić i szczekać.
Zaczęliśmy się śmiać.
Mała też szczeka.
Śmiejemy się.
- dziękuję - mówi
- nie ma za co - mówię a mała się do niego przytuliła.
- a ja słyszałem, że wzięłaś wolne - Piotrek
Mała się śmieje.
- spytaj tego gagatka. - mówię
- ja nie wiem o czym mówisz - mała
Zaczęliśmy się śmiać
- gagatek - Piotrek
Przyszedł lekarz.
- może wkońcu się uspokoisz
- wypisz go - mówię - co ci szkodzi? Będę go pilnować.
Zaczęliśmy się śmiać.
- ja nie wiem czy on z tobą przeżyje
- z mła? Nic mu nie będzie
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobra idziesz do domu. Na jej odpowiedzialność
- juhu
Piotrek poszedł się ubrać a ja z małą pakujemy jego rzeczy. Szef też idzie do domu. Po chwili byli gotowi. Dostali wypis i idziemy.
Piotrek wziął torbę i małą na ręce a ja jego wypis.
Pojechaliśmy do domu.
- nareszcie w domu - Piotrek a Charlie do niego przybiegł
Zaczęliśmy się śmiać.
- cześć psiaku - Piotrek - co? Stęskniłeś się?
Szczeknął.
Zaczęliśmy się śmiać.
Wszystkich jest na swoim miejscu.




That 's nothing - Mapi  ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz