"Genialnie. Megatron albo znowu się na mnie będzie wydzierał i gadał jak bardzo jestem żałosny, albo ma nowego zastępcę, albo znowu będzie chciał mi coś zrobić." Przeszło przez myśl komandorowi kierującemu się do jednej z komnat w labiryncie Lorda.
Po upadku i porażce autobotów, każdy z osobna rozdzielony rozszedł się w swoją stronę, skłócony jak nigdy. Ale jak to? W końcu boty trzymają się razem i współpracują. Po przegranej kilkusetletniej wojnie musiało o coś pójść, i to raczej poważniejszego - bo właśnie taki raport Soundwave zdał conom. Częściowo mogąc nagrać rozmowę polegającą na wytykaniu sobie co podczas realizowania ich planu poszło nie tak, ale również co przyda się deceptikonom w przyszłości, do kolejnych bitew. O ile takie nadejdą.
Długo po wędrowaniu w wielu korytarzach Starscreamowi udało się dotrzeć do lokum Megatrona. Chociaż pokoi w których nie miał okazji jeszcze gościć było wiele, zawsze skierować mógł się tylko do jednego. Nigdy nie myślał co mogłoby się w nich znajdować, czy Megatron może coś ukrywać, mieć jakieś tajemnice. Nigdy nie pozwolił sobie do nich zajrzeć, albo chociaż próbować - jednak pewnego dnia ciekawość przejęła władzę nad umysłem Seekera. Ten rozejrzał się dookoła upewniając się czy napewno nikt nie widzi tego co kombinuje. Nie słyszał nadchodzących kroków, ani nie dojrzał nikogo. W końcu zdecydował się skierować do pokoju który jak się zdaje nie miał numeru, drzwi zadrapane, jednak wyjątkowo estetycznie, jakby miały przedstawiać jakiś wzór. Przyjrzał się dokładnie mając przed sobą wrota już szponem sięgając do zamka. W moment zastygł zabierając rękę, gdy usłyszał swoje imię wypowiedziane przez wybitnie znany mu głos, towarzyszący mu wręcz każdego dnia. Powoli odwrócił się patrząc w górę jednak nie dalej niż kilka metrów. W mroku z jednego kąta widząc dużą, potężną sylwetkę wraz z wyróżniającymi się na czerwono świecącymi ślepiami skulił się nie wiedząc co tym razem może go czekać skoro został przyłapany.
- Starscream. - warknął rozwścieczony Megatron wychodząc z cienia dokładnie dając podwładnemu do zrozumienia, że wcale nie chciał go tu widzieć.
- Nie do tego pokoju kazałem ci się udać. - powiedział podchodząc niepokojącym krokiem do drobniejszego cona. Mniejszy odruchowo wykonał, jak nie jeden, krok do tyłu cofając się aż pod ścianę.
- Wiem mój Panie - wydusił z siebie wystraszony.
- Więc czemu cię tu widzę?
- Chciałem jedynie sprawdzić jedną rzecz-
- Jaką? - przerwał mu władca pochylając się delikatnie nad nim, a widząc, że Seeker boi się go tylko zachęcił się by szponami objąć jego szyję i delikatnie unieść nad ziemię. Uwielbiał jego strach, czuł go i bawił się nim.
- To nieistotne. - powiedział krótko piskliwym cichym głosem marszcząc brwi.
- Istotne. To moja przestrzeń i mam prawo nakazać ci byś powiedział co chodzi ci w tym niekonsekwentnym łbie - skrzywił się nieprzyjemnie w tym samym czasie szponem przejeżdżając po jego poliku i zarysowując go. Skrzydlaty syknął na to jednak nie odpowiedział, a widząc, że Pan domaga się odpowiedzi strach z każdą sekundą bardziej go przerastał.
- ...Chciałem wiedzieć co ukrywasz. - powiedział w końcu po chwili wahania uciekając wzrokiem od niego.
Lider nie odpowiedział, a jedynie niechętnie puścił go odstawiając na ziemię. Prychnął na niego i skierował się do siebie, jednak do jednego z pokoi do których dostępu nie miał nikt poza samym Lordem.
- Możesz odejść. Wymieniliśmy już kilka zdań. - oznajmił chłodno.
- Ale zapewne nie o tym chciałeś...-
- Tyle wystarczy. - przerwał i zatrzymał się na moment nawet nie odwracając się w jego stronę.
- Idź.
"Tyle wystarczy" powtórzył w myśli zadowolony uśmiechając prawie niewidocznie pod nosem.
Scream skrzywił się, czując w tym podstęp. Jednak wykonał rozkaz posłusznie. "Wydawał się jednocześnie pewny siebie jak i niezdecydowany." pomyślał przymróżając oczy i patrząc na niego znad ramienia. Jego procesor nie mógł oprzeć się przed przeleceniem wzrokiem ciała Lorda po raz ostatni na dziś.
CZYTASZ
Transformers - Locked. [NSFW] [zawieszone]
Romance[ZAWIESZONE] Megatron już dawno ma na oku jednego ze swoich poddanych. Komandor nie dowiaduje się o tym za szybko, bo władca skrywa swoje tajemnice. Ciekawość Starscreama szybko zostaje odkryta mając przy tym kilka ciekawych zakończeń... Kinky af co...